Nawrocki zagubiony bez Trzaskowskiego. Miał błyszczeć, ale w Republice prawie go nie zauważyłem

1 dzień temu
Karol Nawrocki potrzebuje Rafała Trzaskowskiego jak tlenu – tak krótko można podsumować debatę prezydencką w TV Republika. Kandydat PiS tylko przez krótką chwilę miał okazję "stać" tuż obok prezydenta Warszawy. Wszystko prysło, kiedy tekturowa podobizna kandydata KO opuściła studio prawicowej stacji. Szef IPN w poniedziałek wieczorem wypadł po prostu blado.


To był kolejny gorący dzień w polskiej polityce. Dopiero co ochłonęliśmy po piątkowych aż dwóch debatach prezydenckich w Końskich. W poniedziałek (14 kwietnia) swoją debatę ponownie zorganizowała TV Republika, tym razem w warszawskim studiu.

I chyba nikt nie miał wątpliwości, iż w stacji Tomasza Sakiewicza kandydat PiS będzie musiał czuć się jak ryba w wodzie. W końcu Karol Nawrocki rozgrywał ten mecz "u siebie", na własnym stadionie, czyli w siedzibie telewizji, która wspiera PiS, wychwala PiS i krytykuje wszystko, co robi Koalicja 15 Października.

Nawrocki nie błyszczał na debacie w Republice. Bo nie było Trzaskowskiego?


Tymczasem Nawrocki w TV Republika wypadł po prostu blado. W poniedziałkowej batalii, do której stanęło w sumie 10 kandydatek i kandydatów, był wręcz niezauważalny. Miał błyszczeć, brylować i strzelać konkurentom gola za golem. A ja zapamiętam jego udział z tego, iż – cytując prezesa Kaczyńskiego po wizycie Joe Bidena w Polsce w 2023 roku – "nic nie powiedział".

Kilka razy Nawrocki – w zastępstwie za Trzaskowskiego – próbował uderzyć w Szymona Hołownię. Być może chciał się odgryźć za to, iż w piątek marszałek Sejmu i lider Polski 2050 odpytał go w Końskich z prezydentów kilku europejskich krajów.

– Bez udziału pana środowiska, Donald Tusk by nie rządził – powiedział w pewnym momencie kandydat PiS do lidera Polski 2050.

A w turze pytań wzajemnych zapytał Hołownię o TVP i praworządność. I to pytanie również nie stało na zbyt wysokim poziomie, jakby jego sztabowcy nie mieli na nie pomysłu.

– Skoro – jak pan twierdzi – za poprzednich rządów była ona łamana (praworządność – red.), to jak nazwać sytuację, w której podczas ostatniej debaty telewizja rządowa, dotowana przez rząd Donalda Tuska, być może złamała prawo? – zapytał Nawrocki.

I dodał: – To telewizja, która otrzymała 3,5 mld zł z publicznych pieniędzy, które miały trafić do dzieci chorych na raka. Ta sama telewizja nazwała pana politycznym planktonem i kandydatem trzeciej kategorii. Po prostu pytam: jak pan się z tym czuje?

Dodajmy, iż Hołownia dość celnie zripostował jego pytanie i odparł, iż poplecznicy Nawrockiego nazywali go znacznie gorzej.

Pod koniec debaty Nawrocki uderzył też w Donalda Tuska i nieobecnego w studiu (poza krótkim epizodem z tekturową podobizną) kandydata KO. – Rafał Trzaskowski, który jest w tej całej drużynie, w tym całym teamie Donalda Tuska, ideologizuje dzisiaj nie tylko polską szkołę, ale ideologizuje także Polską gospodarkę społeczną – stwierdził w odpowiedzi na pytanie "Ile jest płci?".

W międzyczasie kandydat PiS powiedział jeszcze, iż jest przeciwko wprowadzeniu euro w Polsce i iż nie pozwoli "odebrać Polakom złotówki". Mówił też, iż "najbardziej szkodliwe dla zdrowia Polaków jest to, iż rządzi rząd Donalda Tuska". I iż naprawi nasze relacje z "państwem niemieckim" oraz przywróci "właściwe relacje partnerstwa", bo działania rządu Tuska to "odwrócony hołd pruski".

Czy to było błyskotliwe? Odkrywcze? Oceńcie sami. Gdybym nie wiedział, pomyślałbym, iż to szef rządu chce zostać prezydentem i nie przyjechał do siedziby TV Republika na debatę – tyle razy Nawrocki odmieniał w studiu nazwisko Tuska.

Po poniedziałkowej debacie bardziej zapamiętam Sławomira Mentzena, który przy odpowiedzi na każde pytanie zachęcał do oddania na siebie głosu i przekonywał, iż to właśnie on ma "największe szanse na pokonanie Rafała Trzaskowskiego w drugiej turze wyborów prezydenckich".

Bardziej zapamiętam Grzegorza Brauna, który wręcz zganił Marka Jakubiaka za to, iż wniósł do studia tekturową podobiznę Trzaskowskiego.

A Nawrocki? Bez Trzaskowskiego wygląda jak dziecko we mgle.

Idź do oryginalnego materiału