Charakterystyczne okrągłe tarcze Wikingów, które były umieszczone na burcie odkrytego w 1880 roku w Norwegii statku Gokstad, nie służyły jedynie do ozdoby.
Tezę, iż miały one jedynie dodawać splendoru jednostce wykorzystanej podczas uroczystości pogrzebowych obala najnowsze badanie, którego wynik opublikowano w magazynie „Arms and Armour”. Jego autorzy udowodnili, iż tarcze były używane do walki. Zaskakujących wniosków ekspertów jest więcej.
Sześćdziesiąt cztery tarcze – prawdopodobnie po jednej dla wszystkich członka załogi – były przytroczone wzdłuż górnej krawędzi burty statku Gokstad, tuż nad otworami na wiosła. W przeszłości archeolodzy sugerowali, iż tarcze te pełniły jedynie funkcję ceremonialną. Rolf Warming, archeolog z Uniwersytetu Sztokholmskiego, ma jednak dowody na to, iż tarcze były pierwotnie pokryte surową skórą bydlęcą, co miało wzmocnić ich konstrukcję i zabezpieczyć krawędzie.
„Na wierzchu drewnianych płyt znajdują się fragmenty warstwy organicznej, które mogą być pozostałościami skóry, ale wymaga to dalszego przeanalizowania. Istnieją jednak pośrednie dowody w postaci otworów i sfazowanych krawędzi, które wskazują, iż deski zostały przygotowane tak, aby naciągnąć na nią jakąś warstwę ochronną” – napisał badacz w tekście opublikowanym przez „Live Science”.
Zbudowane z desek tarcze miały pośrodku otwór na dłoń osłonięty stalową „kopułką” zwaną umbem, a z drugiej strony drewniany uchwyt. Drewniana płyta po bokach była lekko sfrezowana. Dzięki temu tarcze były lekkie i łatwe w użyciu w walce. Zdaniem Warminga nadawały się nie tylko do biernej osłony, ale także do aktywnej walki wręcz. „Tarcze z Gokstad są generalnie zgodne z naszą wiedzą o tarczach, które były używane w walce. Technika ich wykonania jest zgodna z germańską tradycją okrągłej płaskiej tarczy, która była szeroko rozpowszechnionym uzbrojeniem w Skandynawii od początku III do końca XIII wieku” – napisał w swoim tekście Warming.
Gokstad był używany do celów wojennych, handlowych i transportowych. Około 900 roku został wyciągnięty na ląd i posłużył do pochówku króla Wikingów. Znalezione tam tarcze należały prawdopodobnie do wyposażenia jednostki, jednak zdaniem Warminga ich konstrukcja wskazuje na to, iż służyły nie tylko jako ozdoba podkreślająca prestiż i siłę statku, ale też jako dodatkowa ochrona dla załogi podczas manewrów w pobliżu wroga.
Pozostałości statku odnalezionego w Gokstad w południowej Norwegii, około 1920 r. (fot. Rischgitz/Getty Images)
Wikingowie mogli też odwiązać je od burty i używać w bezpośrednim starciu jako osobistego oręża.
Warming przyznaje, iż nie ma bezpośrednich dowodów na to, iż te konkretne tarcze były używane w bitwie, ale kilka nieregularnych nacięć i śladów widocznych na umbach mogło powstać w rzeczywistej walce.
„Tarcze mogą nam wiele powiedzieć o ruchach ciała, a co za tym idzie o technikach i taktyce walki, dlatego ważne jest, aby szczegółowo je udokumentować” – przekonuje badacz.
Zdanie to podziela Jan Bill, kurator kolekcji statków Wikingów w Muzeum Historii Kultury Uniwersytetu w Oslo, który od lat prowadzi badania nad tarczami. Jego zdaniem wnioski Warminga są interesujące i dobrze udokumentowane. „Do wyjaśnienia tajemnic tarcz z Gokstad konieczne będą dalsze interdyscyplinarne badania. Prawda o nich prawdopodobnie będzie złożona” – powiedział „Live Science” badacz.
/Nauka w Polsce – PAP/