Namiot Pamięci o Wołyniu z okazji 80. rocznicy RZEZI WOŁYŃSKIEJ - z archiwum

solidarni2010.pl 2 miesięcy temu
Historia
Namiot Pamięci o Wołyniu z okazji 80. rocznicy RZEZI WOŁYŃSKIEJ - z archiwum
data:02 lipca 2023 Redaktor: Redakcja

W ramach projektu POLSKA SILNA HISTORIĄ I KULTURĄ sfinansowanego ze środków PROGRAMU INSTYTUTU DZIEDZICTWA MYŚLI NARODOWEJ im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego – FUNDUSZ PATRIOTYCZNY – Wolność po polsku – edycja 2023 2 lipca Stowarzyszenie Solidarni210 zorganizowało Namiot Pamięci o Wołyniu na ul.Krakowskie Przedmieście - naprzeciwko Pałacu Prezydenckiego. W programie: poezja wołyńska, pieśni, rys historyczny w wykonaniu Agnieszki Hałaburdzin-Rutkowskiej i Hanny Dobrowolskiej. List Rodzin Pomordowanych odczytała Anna Ładzińska. Glos zabrała potomkini pomordowanych na Wołyniu - Pani Zofia.
Publikujemy szczegółowy scenariusz uroczystości oraz zdjęcia wykonane przez MB i RS.

"Rzeź Wołyńska" w 1943 r. była bez żadnych wątpliwości zbrodnią "Ludobójstwa". Decyzja o wywołaniu powstania na Wołyniu zapadła na III konferencji OUN-B(Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów Bandery), która odbyła się od 17 do 23 lutego 1943 r. Tam zapadł wyrok na Wołyń, gdzie Polacy nie posiadali żadnych oddziałów partyzanckich do obrony i przeprowadzenie "Rzezi" było bardzo łatwe.

W trakcie "Rzezi" OUN-B stworzyła swoje zbrojne ramię, które przyjęło nazwę Ukraińska Powstańcza Armia na przełomie kwietnia i maja 1943r. Apogeum ludobójczej akcji na Wołyniu nastąpiło 11 lipca 1943 r., w dniu ukraińskiego święta Piotra i Pawła. Tego dnia ukraińscy nacjonaliści i miejscowa ludność zaatakowali polskich mieszkańców równocześnie w ponad stu wsiach i 12 lipca atakując następnych ok. 50 polskich osad.

Ludobójstwo na obywatelach polskich zamieszkałych na Ziemiach Wschodnich II RP dokonane w latach 1939 – 1947 przez nacjonalistów ukraińskich, objęło nie tylko Wołyń (woj. wołyńskie) , ale również województwa lwowskie, tarnopolskie i stanisławowskie – czyli Małopolskę Wschodnią, w tym część województw graniczących z Wołyniem: Lubelszczyzna (woj. lubelskie) (od zachodu) i Polesia (woj. poleskie) (od północy).

Sprawcy Ludobójstwa na obywatelach polskich II RP (w tym Zbrodni Wołyńskiej 1943 )– struktury Organizacji Nacjonalistów Ukraińskich frakcji Stepana Bandery (OUN-B) oraz jej zbrojne ramię Ukraińska Armia Powstańcza (UPA) we własnych dokumentach planową eksterminację ludności polskiej określali mianem „akcji antypolskiej”.

Propaganda OUN przedstawiała obywateli polskich, Polaków (również Ormian, Czechów, Słowaków, Węgrów, Żydów) jako naturalnych wrogów narodu ukraińskiego. Potwierdzają to słowa popularnej wśród działaczy UON pieśni "Zrodziliśmy się z krwi narodu", której jedna ze zwrotek brzmi: "Śmierć, śmierć, Lachom śmierć/ Śmierć moskiewsko-żydowskiej przeklętej komunie/ Prowadzi nas OUN na krwawy bój".

Dwie matki

Zygmunt Jan Rumel, lipiec 1941

Dwie mi Matki-Ojczyzny hołubiły głowę -

Jedna grzebień bursztynu czesała we włos

Druga rafy porohów piorąc koralowe

Zawodziła na lirach dolę ślepą - los...

Jedna oczom tańczyła pasem złotolitym,

Czerep drugą obijał - pijany jak trzos -

Jedna boso garnęła smutek za błękitem -

Druga kurem jej piała buntowniczych kos

Dwie mnie Matki-Ojczyzny wyuczyły mowy -

W warkocz krwisty plecionej jagodami ros -

Bym się sercem przełamał bólem w dwie połowy -

By serce rozdwojone płakało jak głos...

Mordy na ludności polskiej rozpoczęły się już we wrześniu 1939 roku. Wkroczenie Niemców 22.06.1941 r. wywołało uaktywnienie się OUN i jej bojówek, co spowodowało pierwsze pojedyncze mordy na polskiej inteligencji, nie było to jednak tak jawne jak w 1943 r.

Liczba ofiar eksterminacji ludności polskiej zaczęła lawinowo rosnąć – od Wołynia, Polesia aż do Małopolski Wschodniej. W 1943 r. wyniszczona ludność wiejska zaczęła chronić się do pobliskich miasteczek i miast.

Pierwszy zbiorowy mord na ludności polskiej w 1943 r. , przeprowadzony ze szczególnym okrucieństwem, miał miejsce w kolonii Parośla I pow. Sarny, gdzie 9 lutego 1943 r. zostało zamordowanych co najmniej 155 Polaków.

Latem i jesienią 1943 r. terror ukraiński OUN-UPA osiągnął olbrzymie rozmiary. Eksterminacje ludności polskiej rozpoczęte w powiatach sarneńskim, kostopolskim, rówieńskim i zdołbunowskim w czerwcu 1943 r. rozszerzyły się na powiaty dubieński i łucki, w lipcu 1943 r. objęły pow. kowelski, włodzimierski i horochowski, a w sierpniu także pow. lubomelski.

10 lipca 1943 r. poeta i oficer Wojska Polskiego – Zygmunt Jan Rumel udał się jako wysłannik delegata Rządu RP do dowództwa OUN, aby podjąć próbę powstrzymania rzezi Polaków przez bandy UPA. Parlamentariusz Zygmunt Rumel wraz z przedstawicielem Okręgu Wołyńskiego AK Krzysztofem Markiewiczem oraz woźnicą-przewodnikiem Witoldem Dobrowolskim zostali zatrzymani przez zbrojny oddział i zamordowani przez rozerwanie końmi, a ich rozczłonkowane ciała pochowano we wspólnym grobie w miejscu dotychczas nie ustalonym (w okolicy wsi Kustycze).

Szczególnie krwawa była niedziela 11 lipca 1943 r w dniu ukraińskiego święta Piotra i Pawła. Tego dnia o świcie ukraińskie oddziały UPA - przy aktywnym wsparciu miejscowej ludności ukraińskiej - zaatakowały jednocześnie ponad 100 polskich wsi na Wołyniu (w pow. kowelskim, włodzimierskim, horochowskim i częściowo łuckim) oraz 5 kościołów w czasie odbywającego się tam nabożeństwa .

Doszło do nieludzkich rzezi ludności cywilnej i zniszczeń. Badacze obliczają, iż tylko tego jednego dnia zginęło 8 - 12 tys. Polaków – głównie kobiet, dzieci i starców. Ludność polska ginęła od kul, siekier, wideł, noży i innych narzędzi, również w kościołach podczas Mszy św. Wsie i kościoły były palone, a dobytek grabiony (tym zajmowały się głównie kobiety i młodzież). Prowadzona w sposób zorganizowany akcja band OUN – UPA miała charakter ludobójstwa, a jej celem było wyniszczenie ludności polskiej, a nie jej wypędzenie, jak to niektórzy historycy i publicyści głoszą.

Wołyń

Józefa Radzymińska

listopad 1943 r.

[z pisma Ruchu Miecz i Pług „Kuźnia”]

Fala pędzącej krwi zciemniła światy,

bulgot jej rwących kół urąga słońcu!

jak ciężka wieść – dobija nóż poświaty,

– ciężarnej Matki krzyk nie znajdzie ojców.

Dzieciom, wbijanym na widły rozrzyna ból oczy,

pożar jak spazm szarpie szalonym wrzaskiem –

– nie odda dziad ziemi ochrypłych plwocin

– gdy kopnął go krwią umazany kaszkiet.

Runęła ogniem szalona dziejów banda,

zaorał świt dymiących Prochów zgliszcza –

– nie oddał się w Kościołach Bóg na handel

gdy oderżniętą głową padł w progu zakrystian.

Płoną jak dzicz stępiałe oczy chłopa –

ślepe od krwi z cuchnących pobojowisk –

śmiertelny marsz wbija łoskot łopat…

Zerwał się Step –

lecz krew przelana zabroniła dobiec

Napady na świątynie nie były dziełem przypadku. Banderowcom chodziło o zamordowanie jak największej grupy Polaków czyli podczas odprawiania mszy św. Polacy szli do kościoła czasem kilka, kilkanaście kilometrów by uczestniczyć we mszy św. niedzielnej i ginęli razem z księżmi. Tylko tej jednej „krwawej niedzieli” 11 lipca 1943 w kościele w Porycku zginęło ok. 200 parafian razem z proboszczem ks. Bolesławem Szawłowskim. W kaplicy w Chrynowie razem z grupą ok. 150 parafian zginął ks. Jan Kotwicki.

Wobec zagrożenia Polacy zmuszeni byli opuszczać swe domy ratując się ucieczką do miast i miasteczek, gdzie były posterunki wojsk węgierskich i niemieckich. To paradoks, iż Polacy, zagrożeni przez UPA, zmuszeni byli szukać schronienia u Niemców, a w latach 1944–1945 u Sowietów, od których doznali już tylu prześladowań.

Tylko nieliczni próbowali bronić się, tworząc placówki samoobrony. Najbardziej znane z nich to Przebraże (obroniło się ponad 10 tys. Polaków), Z ok. 100 polskich ośrodków samoobrony na skutek braku broni, amunicji i kadry dowódczej obroniły się nieliczne.

Eksterminacja ludności polskiej w 1943 r. na Wołyniu miała istotny wpływ na rozwój polskiego podziemia, w tym powstanie największej jednostki partyzanckiej w okresie okupacji – 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty Armii Krajowej. Dywizja, która powstała w ramach akcji „Burza” (styczeń–luty 1944 r.), w szczytowym okresie liczyła ponad 6,5 tys. żołnierzy.

Po masowych wywózkach i aresztowaniach ze strony NKWD oraz represjach ze strony Niemców (wywózki na roboty przymusowe do Rzeszy, aresztowania, obozy i masowe rozstrzeliwania) Polacy na Wołyniu w 1943 r. stanowili zaledwie 10–12 proc. wszystkich mieszkańców. Byli grupą etniczną pozbawioną w większości działaczy społecznych, inteligencji, wojskowych. Ocaleli, okaleczeni, osamotnieni, pozbawienia podstawowych środków do życia Polacy nie stanowili dla Ukraińców zagrożenia ani nie tworzyli sytuacji konfliktowych, wręcz za wszelką cenę ich unikali. Wypada to podkreślić, ponieważ część historyków ukraińskich podważa te fakty.

Kresy

Maria Dorota Pieńkowska

Przyszliśmy dokończyć tamte msze Wołynia

przyszliśmy modlić się do Ciebie

bezsilny Boże Kresowian

gdy odwróciłeś święte Oblicze

od bólu bez miary

tylko Chrystusa krzyk:

dlaczego mnie opuściłeś ?

trwał do końca z Kresami\

bezkresne cierpienie

kres świata i drzew

jabłonie wycięte w pień

by nigdy już nie rodziły

owoców tak dobrych i słodkich

ogrodnik cierpliwy

dbał o drzewo figowe

w innym czasie

na innej ziemi

tej dał ranę

i ponury cień

od wschodu i zachodu

a dzisiaj dał ten dzień

gdy siwe dzieci pomordowanych matek

stoją w sercu zimnego miasta

i – jak każdego dnia

od siedmiu dziesiątek lat

proszą nas o miłość

[z tomu wierszy " Noc światła" , Warszawa 2015]

Od jesieni 1943 r. akcję ludobójstwa przeniesiono na teren województw Małopolski Wschodniej (województw lwowskiego, stanisławowskiego i tarnopolskiego), a także na Lubelszczyznę.

Według szacunków polskich badaczy ludobójstwo ukraińskich nacjonalistów na Polakach pochłonęło około 200 tysięcy ofiar. Ci, którzy ocaleli musieli uciekać i opuścić na zawsze swoją ziemię. Co najmniej 485 tys. Polaków (125 tys. z Wołynia, 300 tys. z Małopolski Wschodniej , 60 tys. z Chełmszczyzny) uciekło przed eksterminacją ukraińskiej OUN UPA .

Zgodnie z wykładnią i uzasadnieniem w pracach prof. dr Ryszarda Szabłowskiego zbrodnia wołyńsko – małopolska była trzecim ludobójstwem na narodzie polskim, po niemieckim i sowieckim popełnionym w czasie II wojny światowej. Sprawcy stosowali ścisłą segregację rasistowską i etniczną – zabijali swe ofiary tylko dlatego, iż byli Polakami. Straty Kościoła rzymskokatolickiego na Ziemiach Wschodnich II RP z rąk OUN-UPA w latach 1939–1947 to ok. 200 osób (księży, zakonników i zakonnic). Warto też podkreślić, iż na skutek działań UPA ok. 70% parafii na Wołyniu przestało istnieć. Co najmniej 62 kościoły (38,7%) i 33 kaplice (20%) uległo zniszczeniu, spaleniu i zdewastowaniu. Akcje te były świadome i zamierzone. Był to największy cios zadany życiu katolickiemu w diecezji łuckiej w czasie II wojny światowej.

Fotografia

[Dzieciom polskim zamordowanym przez UPA]

Lusia Ogińska

Na fotografii starej

z czterdziestego czwartego

rośnie skrwawione drzewo,

i dzieci ukrzyżowane…

Druty, jak róże, wplecione w nadgarstki…

Anioła nie ma nad nimi,

rok jest czterdziesty czwarty,

na fotografii wśród zimy…

Wiszą tam dziś pośród cieni,

ból ich zatrzymał na zdjęciu,

zły czas zatrzymał ich cząstkę,

a świat się zmienił, się zmienił…

A one wciąż wiszą - za Polskę…

Matki w liściach i kirach,

nie ma skowronków, ni księdza,

nie ma szeptunek, ni wróżek …

tylko drzewa mogiłą,

i drut kolczasty, jak róże…

Pięć, cztery, i ledwie pół wiosny…

Inny już, inny jest świat,

i inne drzewa wyrosły.

I róże, i anioł biały…

Pięć, cztery i ledwie pół

dzieci miały …

lat!

Inny jest świat, inny świat…

Mam fotografię starą

ból nieskończoność uwięził

oczy dziecięce martwe,

z zamarznietą wiarą białą na drzewa gałęzi.

Płacz umilkł dawno.

Na soplach splecione dłonie…

Pójdą do Matki Boskiej,

pójdą do Niej.

Około 2000 miejscowości, w których w 1939 r. mieszkali Polacy, w wyniku działań band OUN-UPA zostało wymazanych na zawsze z mapy. Męczeńska śmierć kilkudziesięciu tysięcy Polaków na Wołyniu na dzień dzisiejszy jest upamiętniona krzyżem stawianym w szczerym polu (rzadziej pomnikiem) w niespełna byłych 150 miejscowościach. Do dnia dzisiejszego w około 1350 miejscowościach na Wołyniu, gdzie zginęli Polacy z rąk band OUN-UPA, nie ma żadnego znaku upamiętnienia. Na ekshumacje barbarzyńsko zamordowanych przez Ukraińców Polaków, godnych chrześcijańskiego pochówku, czekają tysiące dołów śmierci. Ukraina jest jedynym krajem, który odmawia tego prawa zmarłym.

Prokuratorzy pionu śledczego IPN prowadzą w tej chwili 32 śledztwa w sprawie zbrodni nacjonalistów ukraińskich na obywatelach polskich. Są one kwalifikowane jako zbrodnia ludobójstwa. Podstawą prawną tych śledztw jest art. 118 § 1 kodeksu karnego z 1997 r., który wprowadził do polskiego prawa wewnętrznego pojęcie ludobójstwa. Zgodnie z konwencją ONZ w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa z 1948 r. definiowane jest ono jako czyn „dokonany w zamiarze zniszczenia w całości lub części grup narodowych, etnicznych, rasowych lub religijnych, jako takich”.

Niektórzy naukowcy skłonni są używać terminu tzw. genocidium atrox (ludobójstwo potworne). Uznając tym samym zbrodnie banderowców za „wyższe” pod względem okrucieństwa od ludobójstwa dokonanego przez nazistów czy stalinistów.

Nad Wołyniem

Stanisława Wiatr-Partyka, 2008 r.

To nie będzie pieśń o obcej ziemi.

Pradziad twój na tej ziemi żył,

Był szczęśliwy, był między swemi,

Sen o Polsce, przecudny sen śnił.

Nad Wołyniem

Złote słońce wędruje,

Na Wołyniu

Miodny ul, złoty łan.

Nad Wołyniem

Sokół w chmurach szybuje,

Kwitną sady,

Kwitną sady, ale nie ma mnie tam...

Są zdarzenia, w które trudno uwierzyć.

Prawda jest, ale została zdeptana,

Krzywdy są, których nigdy nie zmierzyć,

Są wspomnienia, które bolą jak rana.

Nad Wołyniem...

Bo nie dla mnie tam kwitną jabłonie

I nie wiedzie już tam żadna z dróg,

Nie ma wioski, nie ma śladu po niej,

Gdzie mogiły -- wie tylko Bóg.

Nad Wołyniem...

Nie zapalę Ci, mamo, tam zniczy,

Nie położę wiązanki na grobie,

Gdzie rodzinny był dom -- cisza krzyczy,

A historia wciąż milczy o Tobie.

Nad Wołyniem...

Casus Belli - Krwawa niedziela Wołyń 11 lipca 1943 roku - pieśń

https://www.youtube.com/embed/vc4dlpHZLoE

ODCZYTANIE APELU RODZIN OFIAR LUDOBÓJSTWA DO EPISKOPATÓW POLSKI I UKRAINY

Tekst Apelu pod linkiem:

http://solidarni2010.pl/43060-apel-rodzin-ofiar-ludobojstwa-do-episkopatow-polski-i-ukrainy.html

Uroczystość zakończyła modlitwa za Dusze Pomordowanych w ludobójstwie.

U susida - Wołyniu, Wołyniu...

Tekst: Bogna Lewtak-Baczyńska

https://www.youtube.com/embed/bFwkSYP1B0A


Idź do oryginalnego materiału