Liczba kandydatów startujących w wyborach uzupełniających do parlamentu federalnego , które odbędą się w przyszłym miesiącu w Albercie, przekroczyła już 200, gdyż grupa protestująca domagająca się reformy wyborczej obrała za cel okręg wyborczy, w którym konserwatywny lider Pierre Poilievre usiłuje odzyskać miejsce w Izbie Gmin.
Łącznie 209 kandydatów zrzeszonych w Komitecie Najdłuższej Listy zarejestrowało się do udziału w wyborach w okręgu Battle River-Crowfoot. Grupa protestująca po raz drugi skupia się na okręgu, w którym Poilievre ubiega się o mandat.
Liczba ta przekroczyła założony przez grupę cel 200 kandydatów i jest ponad dwukrotnie większa od rekordu 91 kandydatów wystawionych przez grupę w okręgu wyborczym Carleton, które Poilievre przegrał w wyborach powszechnych 28 kwietnia.
Były poseł prowincji Alberta, Damien Kurek, zrezygnował ze stanowiska posła w okręgu Battle River-Crowfoot w maju, aby dać Poilievre’owi możliwość powrotu do Izby Gmin po tym, jak lider konserwatystów stracił zajmowany przez niego od dawna okręg wyborczy w Carleton.
Komitet Najdłuższej Listy Wyborczej to grupa nawołująca do reformy ordynacji. W maju wysłała e-mail do swoich zwolenników, prosząc mieszkańców okręgu wyborczego lub jego okolic o pomoc w osiągnięciu celu 200 kandydatów poprzez zbieranie podpisów pod nominacjami.
Istnieje możliwość dalszego rozszerzenia listy kandydatów w wyborach uzupełniających w okręgach Battle River i Crowfoot, które odbędą się 18 sierpnia. Kandydaci mają czas do 28 lipca, aby zgłosić swoje kandydatury do Elections Canada.
W ostatnich wyborach federalnych, a także w wyborach uzupełniających w Quebecu w 2024 roku, karty do głosowania z nazwiskami ponad 90 kandydatów skutkowały tym, iż jedna karta miała około metra długości. Zbyt duże karty do głosowania spowodowały opóźnienia w procesie liczenia głosów.
Ponieważ wielkość kart do głosowania w wyborach uzupełniających w okręgach Battle River i Crowfoot z pewnością przekroczy wielkość kart do głosowania we wszystkich poprzednich głosowaniach, Elections Canada stara się znaleźć rozwiązania, które sprawią, iż głosowanie będzie bardziej przejrzyste.
„Biorąc pod uwagę niezwykle dużą liczbę kandydatów i opierając się na wnioskach wyciągniętych z podobnych sytuacji w przeszłości, Elections Canada pracuje nad sposobami ulepszenia obsługi wyborców” – zapowiedział rzecznik agencji w e-mailu.
Główny urzędnik wyborczy Stéphane Perrault wyrażał już w przeszłości zaniepokojenie obecnymi przepisami dotyczącymi nominacji, które dopuszczają tak długie karty do głosowania. Stwierdził, iż rozmiar kart do głosowania oznacza zmniejszenie czcionki, co utrudnia niektórym wyborcom odczytanie tekstu.
Perrault opowiadał się za zmianą prawa, tak aby jedna i ta sama osoba nie mogła podpisywać dokumentów dla wielu kandydatów.