Nadleśnictwo ostrzega przed "uzbrojonymi grzybiarzami". Niszczą to, co stanie im na drodze

3 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Dominik Gajda / Agencja Wyborcza.pl


Sezon na grzyby w pełni, wysyp trwa, a grzybiarze przechodzą samych siebie. W polskich lasach potrafi dochodzić do prawdziwych absurdów. Dla wielu osób liczą się jedynie zbiory, a dobro i bezpieczeństwo innych schodzą na drugi plan. Interweniować musi kolejne nadleśnictwo. "Wzywamy do zaprzestania tego procederu" - apeluje.
Zaledwie kilka dni temu informowaliśmy o apelu Nadleśnictwa Lubliniec, według którego tegoroczne grzybobranie ma również "swoje przykre konsekwencje". Leśnicy zwracali uwagę na dużą ilość śmieci w lasach, zniszczoną infrastrukturę turystyczną, zastawione drogi wjazdowe, hałas oraz wolno puszczone psy. Choć grzybiarze nie powinni czuć się bezkarni, niestety wiele wskazuje na to, iż nie mają zamiaru zwalniać tempa i zrobią wszystko, aby osiągnąć swój cel. dla wszystkich z nich jest nim przynajmniej jeden kosz wypełniony po brzegi.


REKLAMA


Zobacz wideo Drogie grzyby rosną w centrum miasta! Są jednymi z najsmaczniejszych


"Uzbrojeni grzybiarze" ruszyli do lasów. Niszczą, by dostać się na drugą stronę
Nadleśnictwo Gniewkowo poinformowało, iż teraz na horyzoncie pojawili się "uzbrojeni grzybiarze", którym niestraszne są choćby ogrodzenia chroniące młode drzewa. Niszczą je tylko po to, by w łatwy sposób przedostać się na drugą stronę i poszerzyć swój teren poszukiwań.


Uzbrojeni grzybiarze w lasach! Spotykane w lesie płoty/grodzenia nie skrywają mitycznych pokładów grzybów, a służą zabezpieczeniu młodych drzew leśnych przed uszkodzeniem ze strony zwierzyny. Wielu grzybiarzy próbuje dostać się "za płot" w celu odnalezienia kolejnych okazów grzybów


- czytamy w facebookowym wpisie. Udostępniono również zdjęcie, na którym widać druciane ogrodzenie, a raczej to, co z niego zostało. Ktoś postanowił je przeciąć.


W przedstawionym przypadku do lasu zawitał UZBROJONY w nożyce do przecinania drutu amator grzybobrania, który przeciął siatkę grodzeniową. Nie wiemy, co spotkał po drugiej stronie, ale jedno jest pewne, zostawił uszkodzone ogrodzenie


- piszą z żalem leśnicy.


Polscy grzybiarze nie zważają na nic. Idą jak po swoje, a po drodze sieją prawdziwe spustoszenie
Nadleśnictwo zwróciło uwagę na to, iż uszkodzone ogrodzenie nie spełnia swojej funkcji i pozwala zwierzynie przedostać się na drugą stroną.


Dlatego po okresie grzybobrania skontrolujemy grodzenia upraw w naszych lasach w celu ich naprawy, a osoby postępujące w taki sposób wzywamy do zaprzestania tego procederu


- zaapelowali do grzybiarzy przedstawiciele Nadleśnictw Gniewkowo. Co więcej, przypominają także, iż zgodnie z ustawą o lasach na tereny, gdzie są uprawy leśne do czterech metrów wysokości, obowiązuje stały zakaz wstępu.


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału