Nadchodzi ogromny kryzys. Prędzej czy później, czy tego chcemy czy nie, dotknie każdego Polaka. Eksperci biją na alarm, iż w dłuższej perspektywie problem może doprowadzić do załamania systemu rent, emerytur i rynku pracy.
Fot. Warszawa w Pigułce
Kryzys demograficzny w Polsce. Do 2060 roku możemy stracić prawie 7 milionów mieszkańców
Najnowsze dane Głównego Urzędu Statystycznego i Organizacji Narodów Zjednoczonych kreślą alarmujący obraz przyszłości demograficznej Polski. Według prognoz, do 2060 roku populacja kraju może zmniejszyć się o 6,7 miliona osób, a do końca stulecia spaść do zaledwie 19 milionów mieszkańców, informuje businessinsider.pl.
Przyczyny spadku populacji
Według ekspertów, główne powody tego zjawiska to utrzymujący się od trzech dekad niski wskaźnik urodzeń, który nie gwarantuje zastępowalności pokoleń, oraz rosnąca przewaga liczby zgonów nad urodzeniami. Dodatkowym czynnikiem jest emigracja młodych Polaków, którzy wyjeżdżają w poszukiwaniu lepszych warunków życia.
Dr Tomasz Lasocki z Uniwersytetu Warszawskiego w rozmowie z Business Insider zwraca uwagę, iż brak odpowiednich inwestycji w edukację i kształcenie ustawiczne pogłębia problemy rynku pracy. Starzejące się społeczeństwo stanowi również ogromne wyzwanie dla systemu emerytalnego, który bez reform może nie udźwignąć rosnących obciążeń.
Możliwe rozwiązania
Eksperci, wskazują na konieczność wdrożenia kompleksowych reform, w tym:
- reorganizacji systemu świadczeń rodzinnych
- inwestycji w edukację i programy szkoleniowe
- dostosowania rynku pracy do potrzeb młodych rodziców
- zrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn
Bez natychmiastowych działań Polska może stanąć w obliczu poważnego kryzysu gospodarczego i społecznego. Wydłużająca się średnia długość życia w połączeniu ze spadającą liczbą osób w wieku produkcyjnym może prowadzić do znaczącego spowolnienia wzrostu gospodarczego i utraty konkurencyjności kraju na arenie międzynarodowej.
Największy prodemograficzny program nie spełnił swojej roli
Program „Rodzina 500 plus”, wprowadzony w 2016 roku, miał na celu poprawę sytuacji finansowej rodzin oraz zwiększenie dzietności w Polsce. Od stycznia 2024 roku świadczenie to zostało podwyższone do 800 zł na każde dziecko, stając się programem „800 plus”. Niemniej jednak, dostępne dane wskazują, iż mimo znacznych nakładów finansowych, program nie osiągnął zamierzonych celów demograficznych.
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), w 2023 roku w Polsce urodziło się 272,5 tysiąca dzieci, co stanowi znaczący spadek w porównaniu z wcześniejszymi prognozami. Liczba ta jest o 35,5 tysiąca niższa niż przewidywał wariant niski prognozy demograficznej GUS i o 50 tysięcy niższa od wariantu średniego. W ocenie skutków regulacji ustawy o 500 plus założono, iż dzięki programowi zrealizuje się najwyższy scenariusz dzietności prognozy demograficznej GUS. Taki wzrost w rzeczywistości nie nastąpił.
Oficjalne stanowisko rządu
W sprawozdaniu z wykonania ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci za 2023 rok, które niedawno trafiło do Sejmu, rząd przyznał, iż program „500 plus” nie spełnił oczekiwań w zakresie zwiększenia dzietności. Podkreślono, iż niska dzietność jest wynikiem zmniejszającej się liczby kobiet w wieku rozrodczym oraz spadku współczynnika dzietności.
Minister rodziny, pracy i polityki społecznej, Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, w rozmowie z „Super Expressem” stwierdziła: „Nie ma co się łudzić, iż 800 plus ma istotny wpływ na demografię, bo tak nie jest. Ale już na zasobność portfela, na walkę z ubóstwem, na ograniczanie ryzyka popadnięcia w ubóstwo jak najbardziej tak”.
Z kolei wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej, Aleksandra Gajewska, w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” przyznała, iż nie ma programu, który jest w stanie „jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki” poprawić demografię w Polsce. Podkreśliła, iż potrzebna jest „wielosektorowa strategia”, aby skutecznie przeciwdziałać negatywnym trendom demograficznym.
Mimo znacznych środków finansowych przeznaczonych na programy „500 plus” i „800 plus”, nie udało się osiągnąć zakładanych celów demograficznych. Spadająca liczba urodzeń oraz brak trwałego wpływu na ograniczenie skrajnego ubóstwa wskazują na potrzebę rewizji obecnych działań i opracowania kompleksowej strategii prorodzinnej, która uwzględni różnorodne czynniki wpływające na decyzje o posiadaniu dzieci.