Czy czeka nas strajk pracowników miejskich Toronto?

bejsment.com 7 godzin temu

Związek zawodowy reprezentujący około 30 000 pracowników wewnętrznych miasta Toronto twierdzi, iż jego członkowie w przeważającej większości głosowali za mandatem strajkowym, jeżeli negocjacje nie przyniosą porozumienia.

Związek reprezentuje pracowników miejskich zajmujących ła dziennikarzom we wtorek, iż ponad 90 procent pracowników, którzy wzięli udział w głosowaniu w weekend, opowiedziało się za udzieleniem związkowi mandatu strajkowego. „Główną kwestią dla naszych pracowników są płace, które szczerze mówiąc nie nadążają za niczym” – powiedziała Yadollahi. „Więc płace będą naszym najważniejszym punktem w negocjacjach”. Dodała, iż „strony znajdują się bardzo daleko od siebie”.

Zauważyła, iż 43 procent pracowników rekreacyjnych zatrudnionych w niepełnym wymiarze godzin otrzymuje płacę minimalną, podczas gdy 94 procent z nich otrzymuje mniej niż 26 dolarów za godzinę. Powiedziała również, iż nie mają oni czasu wolnego, dni chorobowych, a ich świadczenia są mocno ograniczone. „Taka jest rzeczywistość wielu pracowników zatrudnionych przez miasto Toronto”.

Nie ustalono jeszcze ostatecznego terminu strajku. Związek ostatni raz spotkał się z miastem 10 dni temu, a negocjacje mają zostać wznowione w czwartek.

Yadollahi nie chciała podać konkretnej liczby frekwencji członków w głosowaniu, ale powiedziała, iż była ona znacząca. „Mogę powiedzieć, iż nie stałabym tutaj, przemawiając do mieszkańców Toronto, gdybym nie była pewna, iż liczba ta jest znacząca” – powiedziała. Stwierdziła też, iż w obliczu inflacji i wysokich kosztów życia strajk zagroziłby przystępnym cenowo usługom, na których polegają mieszkańcy.

Na konferencji prasowej burmistrzyni Olivia Chow powiedziała, iż ma nadzieję na osiągnięcie porozumienia w drodze negocjacji. „Negocjujemy. W ten sposób możemy dojść do porozumienia, rozmawiając ze sobą” – powiedziała Chow. „Wiem, iż nasi pracownicy i ich zespół, CUPE 79, kontynuują dyskusje”. Podkreśliła, iż „to najlepszy sposób na osiągnięcie porozumienia”.

Głosowanie nad strajkiem odbywa się w trakcie procesu budżetowego miasta na 2025 rok.

„Wierzymy, iż miasto rozumie znaczenie tej rundy negocjacji z Local 79 i co by to oznaczało, gdyby 30 000 pracowników wycofało się z pracy” – powiedziała Yadollahi, zapytana, czy proces budżetowy komplikuje negocjacje.

Związek wcześniej domagał się „milionów dolarów” więcej dla pracowników w najnowszym budżecie miasta, aby „zrekompensować dekadę oszczędności”. Yadollahi powiedziała, iż w szczególności wyższe płace są potrzebne, aby naprawić „kryzys” w rekrutacji i utrzymaniu pracowników.

Idź do oryginalnego materiału