Na sesji kompletna kompromitacja miasta. Urzędnicy utrudnili życie mieszkańcom, ale nie wiedzą, czy na tym zaoszczędzili

1 tydzień temu

Mieszkańcy wystąpili do magistratu z petycją o przywrócenie płatności gotówką w Urzędzie Miasta Tychy. Na sesji – kompromitacja miasta. Jak się okazuje, urzędnicy początkowo mówili o oszczędnościach, które miało przynieść bezgotówkowe funkcjonowanie urzędu, ale teraz Skarbnik Miasta Tychy przyznał, iż w sumie nie wie, czy to przynosi oszczędności, czy nie. Efekt całej sytuacji jest widoczny gołym okiem – seniorzy mają problem z płatnościami w urzędzie, a z samego budynku zniknęła kolejka seniorów, która ustawiała się w holu. „Tak się wprowadza urząd bezkolejkowy” – kpi jeden z naszych rozmówców. „Ludzi, którzy stoją po dowody osobiste, upchnięto z boku, zaraz przy wejściu tak, iż ich nie widać, a seniorów jednym rozwiązaniem przegoniono z holu urzędu” – zauważa nasz rozmówca.

Przypomnijmy, Urząd Miasta Tychy od 2 stycznia przestał przyjmować płatności gotówkowe. Około 30 proc. transakcji w magistracie miało właśnie charakter gotówkowy. Jak tłumaczył skarbnik kilka miesięcy temu, obrót gotówką jest zbyt kosztowny dla magistratu.
W 2022 ogółem w tyskim urzędzie było ponad 150 tysięcy operacji gotówkowych i bezgotówkowych w kasach. W roku 2023 – 109 tysięcy, a w roku 2024 już niecałe 80 tysięcy operacji.

Na co stać miasto Tychy?

Na ostatniej sesji Rady Miasta Tychy radni rozpatrywali nie samą petycję, ale skierowanie jej rozpatrzenia do prezydenta miasta, co ostatecznie przegłosowano. Chodzi o przywrócenie obrotu gotówką w magistracie. To duży problem dla seniorów, którzy muszą udawać się do placówek zewnętrznych, żeby zapłacić kartą. W trakcie dyskusji padły pytania, które sporo pokazały.

„Jaki to jest koszt, oszczędność dla miasta, iż zrezygnowano z tych przyjęć? To głównie osób starszych dotyczy” – pytał Dariusz Wencepel, radny Stowarzyszenia Tychy Naszą Małą Ojczyzną.

Wtórował mu radny Marek Gołosz z PiS. „Ja myślę, iż powinniśmy wyjść naprzeciw mieszkańcom, szczególnie tym starszym, którzy mają z tym problem i powinniśmy ułatwić tę płatność właśnie tutaj w urzędzie” – powiedział rajca.

„Jeśli chodzi o koszty, to, szanowni państwo, ciężko dzisiaj powiedzieć, czy miasto oszczędza, czy nie. Byliśmy wcześniej na etapie umowy wieloletniej na obsługę bankową i wtedy, jak gdyby, ta umowa obejmowała także obsługę gotówkową. Końcem ubiegłego roku zrobiliśmy przetarg na obsługę bankową, kolejny wieloletni, i tutaj założyliśmy, jak gdyby, w warunkach przetargu, iż tej obsługi gotówkowej, jak gdyby, w kasach urzędu nie będzie. Natomiast bank, który wygra, zapewni tę obsługę gotówkową dla mieszkańców w swoich oddziałach, bez żadnych opłat i kosztów dla mieszkańców” – mówił Sławomir Mrugała, skarbnik miasta Tychy. „Dodatkowo jeszcze bank, oprócz swoich placówek, udostępni możliwość płacenia mieszkańcom bez opłat i prowizji w placówkach Poczty Polskiej” – dodał.

„Prezydent i skarbnik powinni wiedzieć, jakie to są koszty. Skoro podjęto taką decyzję”

Radny Dariusz Wencepel / fot. Tychy24.net

„Było mówione, iż to są duże koszty. Teraz mamy marzec i się okazuje, iż nie wiemy, jakie to są koszty. Ile by wzięła ta firma za przewiezienie tej gotówki z urzędu do banku? To jest głównie ten koszt” – dopytał radny Wencepel. „Prezydent i skarbnik powinni wiedzieć, jakie to są koszty. Skoro podjęto taką decyzję, to jak można ją było podjąć bez danych liczbowych? Ja tego nie rozumiem” – kontynuował radny.

Aleksandra Wysocka-Siembiga zapytała wprost prezydenta Tychów, czy miasta nie stać na to, żeby przyjmować gotówkę od mieszkańców.

„Rozumiem, iż miasta Tychy nie stać na to, żeby taką obsługę gotówkową prowadzić. Bo to, iż jest więcej płatności kartą, to jest jakby oczywiste. Natomiast nie zmienia to faktu, iż jest dużo ludzi starszych, którzy nie korzystają z tego, no i to chyba – nie wiem – to miasto, czy ten urząd, czy ta władza również jest dla tych mieszkańców” – mówiła radna.

Prezydent Tychów, Maciej Gramatyka, tłumaczył, iż władze miasta nie były gotowe na dyskusję w tym temacie, dlatego nie mają ze sobą konkretnych danych.
„Zbierzemy te dane, o ile tylko petycja do nas trafi – w sensie do prezydenta – a ja przekażę i poproszę o odpowiedź pana skarbnika. Myślę, iż wtedy możemy rozmawiać o konkretach, tylko potrzeba na to trochę czasu, analizy” – mówił Gramatyka.

Z tym, iż petycja jest – urzędnicy wiedzieli znacznie wcześniej. Wiedzieli też, iż temat pojawi się na sesji i będzie dyskutowany. Wiedzieli również, iż padną pytania w tej sprawie.

Jeden z naszych rozmówców, który jest blisko tyskiego samorządu, docenił rozwiązanie wprowadzone przez magistrat. Z holu urzędu na stałe zniknęła kolejka seniorów ustawiająca się do wpłat. „Tak się wprowadza urząd bezkolejkowy” – stwierdził kpiąco.

Idź do oryginalnego materiału