Mieszkałam dwa lata na wsi. W drewnianym, letniskowym domu z żelazną kozą, gdzie jako podpałki używałam powieści „Pięćdziesiąt twarzy Greya” E.L. James. Gruba książka, ale za cienka jak na zimę tak śnieżną, iż nie dało się otworzyć drzwi wejściowych. Może zresztą i dobrze, jako, iż drzwi były pozbawione zamka… Wierzyłam, iż żaden gajowy nie urwie...
- Strona główna
- Polityka krajowa
- Na psa urok
Powiązane
Joanna Mucha w „Graffiti”. Oglądaj od 7:40
35 minut temu
Barbara Nowacka ogłasza. Chodzi o nowy przedmiot w szkole
1 godzina temu
Polecane
Śledztwo w sprawie ujawnienia zwłok kobiety
28 minut temu
Co tam się stało? Kolosalna różnica w meczu NBA
35 minut temu