Aktu zawierzenia Matce Boskiej miasta i gminy Zwoleń, a także ich mieszkańców dokonał burmistrz. Razem z nim na Jasną Górę pojechał jego zastępca, sekretarz Urzędu Gminy, pani skarbnik, część radnych, a także delegacja Starostwa Powiatowego: starosta, wicestarosta oraz sekretarz powiatu.
Był z nimi też proboszcz ze zwoleńskiej parafii, który na Jasnej Górze odprawił mszę.
– Wiele osób było funkcyjnych. Mój zastępca miał pierwsze czytanie. Moja żona miała modlitwę, a ja na sam koniec mszy miałem zawierzenie przed obrazem Najświętszej Maryi Panny – przyznaje w rozmowie z naTemat burmistrz Arkadiusz Sulima.
Ktoś zapyta: a gdzie rozdział państwa od Kościoła? Po co to zawierzenie? Co to daje? W dzisiejszych czasach? W niejednej gminie miało to już miejsce, pisaliśmy o tym nieraz. Na przykład w Radzyniu Podlaskim, czy w innych miejscach zwłaszcza wschodniej Polski.
Ale tym razem jesteśmy na Mazowszu. I tu, jak się okazuje, nie wzbudza to żadnego zdziwienia. Może tylko takie, że... nie wszyscy o zawierzeniu swojej gminy i siebie słyszeli. Dowiadują się od nas.
– Nie miałam pojęcia. Pierwsze słyszę. Nie wiem, jak to ocenić. A pani jak myśli? Dobrze to, czy nie? – odpowiada pytaniem na pytanie jedna z mieszkanek.
Generalnie jednak większość wydaje się za.
"Trzeba wezwać Matkę Boską na pomoc"
– Bardzo dobrze, iż burmistrz to zrobił! Jak trwoga to do Boga. A czasy teraz takie, iż to społeczeństwo powinno się trochę pogonić, żeby nabrało trochę skruchy! – reaguje starszy mężczyzna.
– W jakim sensie pogonić społeczeństwo? – pytam.
– Żeby ludzie nabrali więcej szacunku jeden do drugiego. Żeby było więcej odpowiedzialności, bo teraz tylko jeden kpi z drugiego, dzieci nie mają żadnych obowiązków, cały świat stanął na głowie. Za duży jest dobrobyt. Każdy mówi, iż musi się coś stać, żeby to się odmieniło. Trzeba wezwać Matkę Boską na pomoc – tłumaczy.
Młoda mieszkanka Zwolenia kilka razy powtarza, jak bardzo jest za ten akt wdzięczna: – Jestem bardzo wdzięczna, iż pan burmistrz pomyślał o mieszkańcach i gminie i przekazał takie zawierzenie Matce Boskiej. Jestem katoliczką. Wierzę, iż jest to pomoc dla mieszkańców i miasta.
Kolejna mówi, iż wszyscy jesteśmy chrześcijanami: – Dla wszystkich jest to ważne i nikogo to nie dziwi. Zawierzenie Matce Boskiej to dodatkowe wsparcie duchowe dla wszystkich mieszkańców. A ludzie potrzebują takiego odgórnego wsparcia. Odbiór tego wydarzenia jest bardzo pozytywny.
Nikt nie reaguje negatywnie.
– Starszym ludziom bardzo się to podoba. Oni czują, iż Matka Boska będzie nad nami czuwać. jeżeli to miałoby pomóc, to czemu nie? My, młodsze pokolenie, też wierzymy w Boga. Też nam się to podoba. Tym bardziej iż nasz burmistrz politycznie jest neutralny – reaguje inna młoda kobieta.
Matka Boska zmniejszy liczbę wypadków?
W Zwoleniu czuć wiarę, iż Matka Boska otoczy gminę opieką i będzie to miało wpływ na wszystkich ludzi. Ale w jaki sposób?
Paulina Wróbel, sołtys z Józefowa, tłumaczy, iż być może ułatwi to gminie realizację zamierzonych zadań. Że może wszystkie problemy, z którymi borykają się mieszkańcy, będą łatwiejsze do rozwiązania?
– Może będzie więcej milszych spotkań w urzędzie i każdy będzie dla siebie życzliwy. Nikt na nikogo nie będzie wrogo patrzył. Może na terenie naszej miejscowości będzie mniej wypadków? Więcej problemów się przez to rozwiąże? Człowiek na drugiego nie będzie patrzył wilkiem? – mówi.
Dodaje, iż w gminie relacje Kościoła i urzędu są bliskie i widać to na co dzień. O zawierzeniu słyszała tylko same superlatywy, żadnych głosów przeciwko.
– U nas urząd jest bardzo scalony z Kościołem. Zawierzenie na Jasnej Górze odbieram tak, iż pan burmistrz pokazał, iż przejmuje się nie tylko urzędem, ale też losem mieszkańców. Samo to, iż osobiście przekazywał intencje i dokonał zawierzenia, było ogromnym wydarzeniem dla osób, które w tym uczestniczyły. Im się po prostu serce raduje, iż pan burmistrz okazał taką wiarę w to wszystko – opowiada.
– Jest bardzo wierzącą osobą, widzi się go na niedzielnej mszy świętej i jest to bardzo pozytywnie odbierane przez społeczeństwo – mówi o burmistrzu.
Szybko było widać, iż ci, co nie brali udziału w wydarzeniu, trochę pozazdrościli: – Myślę, iż następnym razem jak będzie coś takiego organizowane, to jeszcze więcej osób będzie zainteresowanych.
Inna z mieszkanek opowiada, iż ci, którzy pojechali do Częstochowy, byli wprost zauroczeni tym wydarzeniem: – Ludzie są pod wrażeniem i samego zawierzenia, i burmistrza, który jest osobą bardzo religijną i zdobył się na taki piękny gest.
"Trudno opisać emocje, które towarzyszyły tej chwili"
Zainteresowanie pielgrzymką do Częstochowy było ogromne. Zresztą, inicjatywa wyszła od mieszkańców.
– Ja nikogo nie zmuszałem. Nie było żadnego przymusu, że: "Słuchajcie, ja zawierzam gminę, macie pojechać". W kwietniu przyszedł do mnie jeden z mieszkańców. Przyniósł listę z podpisami zebranymi w instytucjach i od mieszkańców. Zapytał, czy nie zawierzyłbym gminy. Powiedziałem: "Oczywiście możemy to zrobić", ale chciałem to skonsultować z księdzem proboszczem w naszej parafii – mówi burmistrz Sulima.
Proboszcz dał zielone światło. Zaproponował 6 września, zajął się stroną techniczną.
– Wyszło naprawdę pięknie – podkreśla Arkadiusz Sulima. Na FB napisał do mieszkańców: "Dzisiejszy dzień na zawsze pozostanie w mojej pamięci – jako istotny moment mojej pracy, ale też głębokie przeżycie duchowe. Trudno opisać emocje, które towarzyszyły tej chwili – była w nich i duma, i pokora, a także głęboka wiara".
Przekazał też:
Wpis zakończył słowami: "Niech Jasnogórska Pani ma nas wszystkich w swojej opiece – dziś, jutro i zawsze".
Burmistrz: Zawierzenie to bezpieczeństwo dla mieszkańców
Zwoleń to miejsce pochówku Jana Kochanowskiego. Tu w kościele Podwyższenia Krzyża Świętego w Zwoleniu, w rodzinnej krypcie znajduje się jego sarkofag. Z tego m.in. miasto jest znane.
W tym roku obchodzi 600-lecie istnienia i zawierzenie było też związane z tym jubileuszem. Jednak nikt nie spodziewał się, iż będzie w nim uczestniczyć aż tyle ludzi. A to może już mieć nieco inne przyczyny.
Jak twierdzi burmistrz, takie zainteresowanie mogły spotęgować niedawne wydarzenia w kraju.
– Jest takie powiedzenie: Jak trwoga to do Boga. Może to też spowodowało, iż ludzie zaczęli bardziej wierzyć i bardziej modlić się o pokój. Ta wojna jest naprawdę blisko nas, chyba bliżej się już nie da. Wydaje mi się, iż w tym czasie zawierzenie to taka otucha i bezpieczeństwo dla mieszkańców – uważa.
Ilu mieszkańców wzięło udział w zawierzeniu?
– Było nas bardzo dużo. Przemieszczając się po Jasnej Górze wszędzie widziałem zwoleniaków. Zwoleń to nie jest duże miasto, w większości znamy się z widzenia. Szczerze mówiąc, nie spodziewałem się, iż tyle osób pojedzie na Jasną Górę. Wiem, iż inne gminy też się zawierzały, choćby z naszego powiatu, ale był np. bus, parę osób w nim i to wszystko. A u nas było dostojnie. Sam proboszcz zdziwił się, iż tyle osób zapisało się na tę pielgrzymkę – mówi burmistrz.
Co roku o tej porze jest pielgrzymka ze Zwolenia i zawsze był jeden, czy dwa autokary. A tym razem pojechało pięć autokarów, bus, do tego mieszkańcy swoimi autami.
"Każdy oczekuje wsparcia Bożego"
Burmistrz też nie słyszał żadnych głosów sprzeciwu.
– Nikt nie powiedział mi wprost, iż zawierzenie jest niepotrzebne. Wiadomo, iż pewnie nie wszystkim to odpowiadało. Ale jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził. W internecie widziałem tylko jeden negatywny wpis, który wyraził sprzeciw. Był po łacinie, iż ktoś się nie zgadza. Pozostałe reakcje były bardzo pozytywne – mówi Arkadiusz Sulima.
Gdy przechodzi ulicą, ludzie, zwłaszcza starsi, mu dziękują. – Bardzo im się podobało. Cieszą się, iż miasto zostało zawierzone z okazji jubileuszu 600-lecia. Uważają, iż w tej sytuacji geopolitycznej, która jest w tej chwili na świecie, to bardzo dobry ruch – mówi.
Co z jego perspektywy to w ogóle pokazuje?
– Przede wszystkim, iż mieszkańcy gminy Zwoleń są osobami wierzącymi. Ale też chyba oczekiwanie bezpieczeństwa w związku z tym zawierzeniem. Wiadomo, iż ludzie wierzący modlą się o różne rzeczy. O zdrowie, o pokój, o szczęście bliskich. Zainteresowanie pielgrzymką to był zbiór tego wszystkiego. Ale sytuacja nie jest teraz stabilna, jeżeli chodzi o nasz kraj. Wojna w Ukrainie, ciągłe obawy, sytuacja z dronami. Każdy oczekuje wsparcia Bożego, żeby nas to nie dotknęło i żeby nas to ominęło. Myślę, iż wiele osób modli się o pokój – mówi burmistrz.

1 miesiąc temu













![Spór o nowe osiedle w Jeziorach Wielkich [WIDEO]](https://radiopoznan.fm/kdCmsAssets/render/id/322766/file_name/1000005549.jpg)

