Musk oskarżył Niemcy o totalitarne podejście do wolności słowa

Amerykański miliarder Elon Musk przemówił w sobotę online do uczestników kampanii prawicowej partii Alternatywa dla Niemiec (AfD) i oskarżył niemiecki rząd o totalitarne podejście do ograniczania wolności słowa.

„Obecny rząd bardzo agresywnie tłumi wolność słowa. jeżeli tłumi się wolność słowa, bardzo trudno – jeżeli nie niemożliwe – jest mieć prawdziwą demokrację, ponieważ wolność słowa jest jednym z fundamentów demokracji” – powiedział Musk.

Według biznesmena, niemieckie władze „tłumią wolność słowa i wysyłają ludzi do więzienia za krytykowanie polityków, a choćby postów na portalach społecznościowych”.

„To szaleństwo! Szczerze mówiąc, jest to podejście totalitarne, a nie demokratyczne” – podsumował miliarder. Podczas swojego przemówienia poradził również Niemcom, aby byli dumni z tego, iż „są w Niemczech i iż są Niemcami” oraz przestali czuć się winni z powodu swojej przeszłości.

Musk stwierdził również, iż nadchodzące przedterminowe wybory w Niemczech są niezwykle ważne dla losów „całej cywilizacji” i wezwał obywateli RFN do głosowania na AfD.

Później Musk nazwał kanclerza Niemiec Olafa Scholza „niekompetentnym głupcem” i nazwał jego rezygnację konieczną ze względu na rosnącą liczbę ataków terrorystycznych w Niemczech.

Musk napisał również w artykule dla niemieckiej gazety Welt, iż prawicowa partia AfD jest jedyną siłą polityczną w Niemczech, która może uratować kraj przed przekształceniem się w „cień dawnego siebie”. Publikacja tego artykułu wywołała burzę kontrowersji zarówno w redakcji Welt, jak i w całych Niemczech: szefowa działu opinii Welt Eva Marie Kogel złożyła rezygnację po publikacji artykułu, a Friedrich Merz, kandydat na kanclerza Niemiec z opozycyjnego bloku Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU) i Unii Chrześcijańsko-Społecznej (CSU), nazwał artykuł bezprecedensową ingerencją w niemieckie wybory. Nie powstrzymało to jednak Muska, który później przeprowadził rozmowę online z Alice Weidel, współprzewodniczącą AfD i kandydatką na kanclerza.