Musk nazywa Radio Wolna Europa „radykalną lewicą”. Jednak historia mówi co innego

4 godzin temu

Radio Wolna Europa/Radio Liberty przez dekady przeciwdziałało sowieckiej propagandzie i przez długi czas cieszyło się poparciem amerykańskich konserwatystów. Wezwanie Elona Muska do zamknięcia tej stacji wpisuje się w szerszą strategię dyskredytowania niezależnych mediów poprzez przypinanie im etykiety „lewicowych”.

Technologiczny oligarcha Elon Musk zaapelował o likwidację praskiego Radia Wolna Europa/Radia Liberty (RFE/RL), wzmacniając wcześniejszą wypowiedź Richarda Grenella, specjalnego wysłannika prezydenta USA, który określił RFE/RL oraz amerykańskiego nadawcę międzynarodowego Voice of America (VOA) mianem „reliktów przeszłości”. Komentarz Muska na platformie X wywołał falę krytyki ze strony mediów i analityków politycznych. Wielu z nich uznało go za kolejne potwierdzenie otwartego poparcia administracji Trumpa dla autorytarnych reżimów.

„Putin i Łukaszenka, podobnie jak rządzący w Teheranie, Kabulu, Aszchabadzie i innych częściach Azji Środkowej, muszą być zachwyceni” – skomentował dla Visegrad Insight Jolyon Naegele, weteran RFE/RL i VOA oraz uznany dziennikarz, odnosząc się do wypowiedzi Muska i Grenella.

Musk dodał również, iż „poza dławiącą biurokracją” Europa jest już wolna, a RFE/RL i VOA określił jako „radykalnych lewicowych wariatów, którzy rozmawiają sami ze sobą”.

Lewicowe media czy polityczna manipulacja?

Zarzuty Muska wobec nadawców RFE/RL jako „lewicowych radykałów” zaskoczyły byłych pracowników RFE/RL, biorąc pod uwagę zimnowojenną historię organizacji. W tamtym czasie reżimy komunistyczne oskarżały RFE/RL o prawicową stronniczość, a rozgłośnia często cieszyła się silnym poparciem Partii Republikańskiej w Stanach Zjednoczonych, mówią byli dziennikarze RFE/RL Visegrad Insight.

RFE/RL rozpoczęła nadawanie w 1950 roku i stała się ikoną podczas zimnej wojny. W czasach, gdy kraje Europy Środkowej i Wschodniej, w tym ówczesna Czechosłowacja, znajdowały się pod wpływem Związku Radzieckiego, RFE/RL była praktycznie jedyną alternatywą dla państwowych doniesień.

Dziś RFE/RL dostarcza wiadomości w 27 językach w 23 krajach, w których wolność prasy jest zagrożona. Wiele z tych państw zajmuje niskie pozycje w międzynarodowych rankingach, takich jak te tworzone przez Reporterów bez Granic, i boryka się z cenzurą mediów i interwencją państwa.

Jako największy amerykański nadawca międzynarodowy, VOA produkuje treści cyfrowe, telewizyjne i radiowe z wiadomościami w prawie 50 językach, docierając do ponad 354 milionów odbiorców tygodniowo.

Naegele, który pracował w VOA w latach 1984-1994 i w RFE/RL w latach 1996-2003, powiedział: „Nigdy nie spotkałem »lewicowych radykałów«”.

Naegele przypomniał, iż Richard Carlson, ojciec konserwatywnego prawicowego komentatora i zwolennika teorii spiskowych Tuckera Carlsona, kierował VOA w latach 1986-1991, podkreślając prawicowe nastawienie kierownictwa nadawcy. w tej chwili VOA, której statut został podpisany w 1976 roku przez republikańskiego prezydenta Geralda Forda, jest kierowana przez Michaela Abramowitza, byłego prezesa dwupartyjnej, antyautorytarnej organizacji Freedom House.

„Pracowałem dla RFE/RL przez siedem lat, gdzie kierownictwo wyższego szczebla było w dużej mierze konserwatywne, w zależności od partii rządzącej”, wspomina Naegele dla Visegrad Insight.

Jan Čulík, były komentator RFE/RL we wczesnych latach 90-tych, a w tej chwili starszy wykładowca slawistyki na Uniwersytecie w Glasgow, również odrzucił zarzuty Muska. „Oczywiste jest, iż RFE/RL jest źródłem wolnych informacji” – powiedział. Przed 1989 rokiem „czechosłowacki reżim komunistyczny był wściekły, iż RFE/RL miała być prawicowa”. Čulík wspominał audycje RFE/RL w latach swojej młodości jako „fantastyczne”, zwłaszcza po stłumieniu przez Sowietów Praskiej Wiosny w 1968 roku, kiedy do nadawcy dołączyli niektórzy z najlepszych czechosłowackich dziennikarzy.

Po przeprowadzce z Monachium do Pragi w 1995 roku, RFE/RL przez cały czas nadawała do państw byłego Związku Radzieckiego i Azji Środkowej, w tym do Afganistanu, gdzie została zmuszona do zamknięcia swojego biura po przejęciu władzy przez talibów w 2021 roku.

W latach 90. Čulík był świadkiem prawicowej stronniczości czeskiej sekcji, zwłaszcza w jej niechęci do krytykowania neoliberalnego rządu premiera Václava Klausa, kierowanego przez partię ODS, który wówczas stylizował się na Thatcherytę.

„Jej istnienie zależało od rządu ODS”, powiedział Čulík, zauważając, iż jego własne krytyczne doniesienia na temat Klausa ostatecznie doprowadziły do jego zwolnienia z RFE/RL. Klaus, który w tej chwili wspiera eurosceptyczne i antyunijne partie, takie jak niemiecka AfD i czeska SPD, kiedyś uosabiał neoliberalną, prawicową ideologię.

Organizacja powróciła do Rumunii, Bułgarii i Węgier w latach 2019-2020, gdy wolność mediów w regionie spadła, a jej reporterzy udokumentowali rosyjskie okrucieństwa w okupowanych częściach Ukrainy po inwazji na pełną skalę w lutym 2022 roku.

Niezależność RFE/RL od dawna jest solą w oku autorytarnych reżimów. W marcu 2022 roku rząd Władimira Putina ogłosił RFE/RL „niepożądaną organizacją” w Rosji po tym, jak nadawca odmówił przestrzegania krajowego prawa dotyczącego „zagranicznych agentów”. Władze rosyjskie rozpoczęły postępowanie upadłościowe przeciwko RFE/RL, zmuszając ją do zawieszenia działalności w Rosji.

Czeski politolog Jiří Pehe, który współpracował z RFE/RL pod koniec lat 80. i w latach 90., zgodził się z Naegele i Čulíkiem, iż w czasie jego pracy w RFE/RL nie było „lewicowych radykałów”, dodając, iż taka rzeczywistość prawdopodobnie nie ma znaczenia dla Muska i Trumpa, którzy „atakowaliby wszystko i każdego, kto się z nimi nie zgadza, jako ultralewicowca lub komunistę”.

Naegele dodał, iż „w dzisiejszych czasach termin »radykalna lewica« to nic innego jak świadome fałszywe określenie przez Trumpa praktycznie wszystkich Demokratów”.

Kremlowska propaganda i dezinformacja na fali wznoszącej

Wszyscy trzej byli dziennikarze RFE/RL zgodzili się, iż komentarze Muska i Grenella wpisują się w szerszą strategię administracji Trumpa, zmierzającą do przebudowy instytucji publicznych. Liberalni komentatorzy ostrzegają, iż taka zmiana może umocnić ideologię sprzyjającą Rosji Putina oraz wrogą wobec mniejszości i pluralizmu politycznego.

Co więcej, dzieje się to w momencie, gdy kraje UE – zwłaszcza w Europie Środkowej, Wschodniej i Południowo-Wschodniej – stają w obliczu intensywnych kampanii propagandowych i dezinformacyjnych powiązanych z Kremlem. Przykładem jest niedawne odwołanie wyborów prezydenckich w Rumunii.

Zaledwie miesiąc temu szef czeskiego kontrwywiadu, gen. Michal Koudelka, ostrzegł w parlamencie, iż „podobnie jak Rumunia i Mołdawia, Czechy znalazły się w gronie priorytetowych celów rosyjskich operacji wywrotowych, wpływu, dezinformacyjnych i cybernetycznych, prowadzonych i koordynowanych przez organy rosyjskiej władzy państwowej”.

Jak doniosła Czeska Telewizja, Koudelka wezwał także do zintensyfikowania wysiłków na rzecz egzekwowania unijnych regulacji dotyczących platform cyfrowych i komunikacyjnych, w tym TikToka, oraz ostrzegł, iż jesienne wybory parlamentarne w Czechach mogą stać się celem ataków.

Jeśli Ameryka pod rządami Trumpa „uznała, iż nie musi już finansować tej instytucji [RFE/RL], która bez wątpienia miała na celu promowanie demokracji, to wiele mówi o tym, co Musk i Trump naprawdę sądzą o demokracji” – zauważył Pehe.

„Uważam, iż oni [Musk i Trump] w zasadzie porzucili liberalną demokrację jako system i są w pełni gotowi narzucić autorytarne rządy, jeżeli inne instytucje w USA im na to pozwolą” – dodał Pehe, odnosząc się do szeroko zakrojonych czystek kadrowych i zmian instytucjonalnych, jakie Trump wprowadził po powrocie do Białego Domu w zeszłym miesiącu.

Co dalej?

Apel Muska o zamknięcie RFE/RL to coś więcej niż tylko luźna uwaga technologicznego oligarchy – odzwierciedla on szerszy zwrot w stronę narracji przyjaznych autorytaryzmowi oraz celowego szerzenia dezinformacji na temat tego, kto jest kim w przestrzeni publicznej.

W obliczu kluczowych wyborów i utrzymującego się zagrożenia rosyjską ingerencją walka o wolność mediów w Europie to nie tylko kwestia regionalna czy ideologiczna – to spór, który może zaważyć na przyszłości całej Unii Europejskiej.

Foto. Alan Levine, Flickr, Public domain.

Tekst ukazał się w języku angielski 21 lutego 2025 na Visegrad Insight.

Albin Sybera — redaktor współpracujący z Visegrad Insight. Jest niezależnym dziennikarzem, konsultantem i byłym urzędnikiem w Państwowym Funduszu Ochrony Środowiska Republiki Czeskiej. Oprócz Visegrad Insight jego teksty można również znaleźć na Britské listy lub Balkan Insight. Jest także reporterem zajmującym się Czechami i Słowacją w bne IntelliNews.

Idź do oryginalnego materiału