
Oświetlony Most im. Legionów Piłsudskiego stanowi jedną z wizytówek Płocka. A co z nowym mostem? – ostatnio zapytał jeden z płockich radnych. Aby Płock zyskał „nowy, atrakcyjny element przestrzeni miejskiej” Tomasz Maliszewski zaproponował podświetlenie Mostu Solidarności, wykorzystując w tym np. celu odnawialne źródła energii.
Most Solidarności bynajmniej nie jest taki nowy. I chociaż lata lecą, wciąż często można spotkać rozróżnienie na stary Most im. Legionów Piłsudskiego i na ten nowy – Most Solidarności. Ten pierwszy w 1950 r. został odbudowany po tym, jak jego część została wysadzona w powietrze podczas II wojny światowej przez opuszczające miasto wojska niemieckie. W 2008 r. tę konstrukcję z mroku nocy wydobyła iluminacja utrzymana w barwach miasta.
Na drugą przeprawę przyszło poczekać do 2007 r. Jednak ten most nie może poszczycić się tak barwną, często uwiecznianą na zdjęciach iluminacją, jak jego blisko 700-metrowy sąsiad przecinający Wisłę. Dlatego o możliwość „modernizacji i rozbudowy oświetlenia” przeprawy „z wykorzystaniem odnawialnych źródeł energii, takich jak fotowoltaika lub inne ekologiczne rozwiązania” zwrócił się ostatnio w interpelacji Tomasz Maliszewski, miejski radny KO.
„Obecnie subtelne podświetlenie pylonów mostu nie eksponuje w pełni jego walorów estetycznych i nie czyni go efektywną wizytówką miasta” – zaczął radny. Dalej przekonywał, iż po zmroku konstrukcja jest słabo wyeksponowana, a z powodu braku odpowiedniego oświetlenia most „nie wykorzystuje w pełni swojego potencjału estetycznego i reprezentacyjnego”.
Dodał: „Dzięki nowoczesnym technologiom możliwe jest podświetlenie mostu w sposób energooszczędny i ekologiczny np. poprzez zastosowanie systemów LED zasilanych energią odnawialną. Podświetlony most mógłby stać się jednym z najbardziej rozpoznawalnych punktów miasta, atrakcyjnym zarówno dla mieszkańców, jak i turystów. Dzięki możliwości dostosowywania kolorystyki oświetlenia do różnych okazji (święta państwowe, wydarzenia miejskie, mecze Wisły Płock) byłby dynamicznym elementem miejskiej przestrzeni”.
Kosztowny pomysł
To kosztowny pomysł, wymagający wieloetapowej realizacji, uzgodnień, pozwoleń i adekwatnego przygotowania – wskazywał w odpowiedzi Artur Zieliński, wiceprezydent Płocka.
„Ponadto elementy iluminacji w znacznym stopniu oddziaływałyby na środowisko naturalne, które podlega szczególnej ochronie w ramach programu Natura 2000. Dlatego w pierwszej kolejności należałoby opracować koncepcję samego sposobu oświetlenia obiektu, uzgodnić ją, uzyskać wymagane decyzje administracyjne, a kolejnym kroku dopiero przygotować projektową dokumentację techniczną” – czytamy w odpowiedzi wiceprezydenta.
Artur Zieliński skupił się przede wszystkim na kosztach takiego przedsięwzięcia. Te bowiem dotyczyłyby zarówno wykonania iluminacji, jak i przebudowy infrastruktury elektrycznej na obiekcie i w jego okolicy. „Nie bez znaczenia pozostają również w późniejszym okresie eksploatacji iluminacji koszty utrzymania, ewentualnych remontów, napraw i przede wszystkim wysokie opłaty za zużycie energii elektrycznej. Koszty te byłyby na tyle znaczące dla budżetu miasta, iż realizacja zadania jest w obecnej chwili niezasadna z ekonomicznego punktu widzenia” – zaznaczył wiceprezydent Płocka. Tym bardziej, dopowiadał, iż przed gminą inne zadania, w tym priorytetowa przebudowa infrastruktury drogowej.
Podsumowując… Teraz nie ma na taki cel pieniędzy, ale „ewentualna realizacja zadania mogłaby nastąpić w przyszłości”.
Foto: UMP / oficjalny profil Andrzeja Nowakowskiego, prezydenta miasta Płocka, na Facebooku