
„Żmija” to opowiadanie Aleksieja Tołstoja, opisujące losy młodej mieszczańskiej dziewczyny wplątanej w wir wojny domowej. To wielowymiarowa opowieść o człowieku, ale też o rewolucji, która – jak często bywa – zjada własne dzieci.
Tytułową rolę w tym wyjątkowym spektaklu odegrała pomysłodawczyni monodramu, Dorota Stalińska. To jedna z najbardziej charyzmatycznych polskich aktorek teatralnych, znana z ogromnej ekspresji i emocjonalnej prawdy na scenie, która od lat zachwyca publiczność swoimi monodramami, w których potrafi sama stworzyć cały świat przedstawienia. Jej występy cechują się intensywnością, głębokim zaangażowaniem i bezpośrednim kontaktem z widzem. Stalińska łączy w swojej grze wrażliwość z siłą, dzięki czemu jej kreacje zapadają w pamięć na długo. Jest artystką, która traktuje teatr jak rozmowę z człowiekiem – szczerą, emocjonalną i zawsze prawdziwą.
Za chwilę przed nami artystka, która już kilka razy występowała w Michałowicach. Staramy się, by była u nas choć raz w roku, bo ma w sobie niesamowitą empatię i energię – mówiła Małgorzata Pachecka, wójt gminy Michałowice. To przedstawienie, które Dorota Stalińska gra od 48 lat. Niezwykłe jest to, iż mimo upływu czasu, przed każdym spektaklem wciąż ma tremę i przeżywa wejście na scenę tak, jakby grała po raz pierwszy.
Na spektaklu obecny był także Artur Niedziński, burmistrz Milanówka, który jako symboliczny „bilet wstępu” przywiózł słynne milanowskie krówki – jak sam żartował, o cudownych adekwatnościach: „nie tuczą!”, a które rozdała mieszkańcom wójt Małgorzata Pachecka.
Zapraszamy na kolejne spotkania ze sztuką organizowane przez gminę Michałowice!