Mój dziadek – żołnierz Wielkopolskiej Brygady Kawalerii w kampanii wrześniowej

1 rok temu

W jednym z programów TVP dotyczących żądania reparacji wojennych od Niemiec wspomniałem o moim dziadku, żołnierzu kampanii wrześniowej, który bronił naszej Ojczyzny wraz z Armią Poznań. Następnie przez wiele lat pracował przymusowo jako jeniec wojenny w III Rzeszy. Wspomniałem wówczas, iż za lata ciężkiej pracy nie doczekał się zapłaty ze strony państwa niemieckiego. Wpis ten publikuję z innego powodu, pojawił się człowiek, który publicznie zasugerował, iż wymyśliłem historię dziadka, który domagał się publikacji informacji dotyczących mojego dziadka. Obok tego wpisu kieruję do sądu pozew o naruszenie dóbr osobistych.

Mój dziadek to Alojzy Grzeszkowiak, ojciec mojej mamy, z którym mieszkałem na ul. Królowej Jadwigi w Szczecinie od chwili urodzenia do chwili jego śmierci. Zacytuję słowa pożegnania, które wygłoszone zostały podczas Jego pogrzebu: „Wierna służba Polsce i walka o jej niepodległość w wojnie obronnej 1939 roku oraz przeżycia w obozie jenieckim i dalsza niewolnicza praca u wroga zyskały uznanie, czego dowodem są nadane Tobie liczne wysokie odznaczenia państwowe, z których wymienić należy Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, medal za udział w wojnie obronnej 1939, Krzyż Weterana Walka o Niepodległość i wiele, wiele innych odznaczeń”.

Alojzy Grzeszkowiak urodzony 7 lipca 1919 roku w Koźlu (pow. Szamotuły) całą swoją młodość przeżył na Ziemi Wielkopolskiej. Pierwsze lata swojej pracy pracował jako robotnik w gospodarce leśnej, w leśnictwie Otorowo. W dniu 4 listopada 1937 roku wstąpił ochotniczo do szwadronu łączności Wielkopolskiej Brygady Kawalerii w Poznaniu. W lutym 1939 roku został przydzielony do szkoły podoficerskiej a po jej ukończeniu 15 sierpnia 1939 roku został awansowany do stopnia kaprala. W kampanii wrześniowej brał udział w składzie Wielkopolskiej Brygady Kawalerii. Do niewoli niemieckiej wzięty 25 września 1939 roku pod Młocinami. Dowódcą WBK był gen. bryg. Roman Abracham. Szlak bojowy brygady wiódł przez Leszno, Piatek, Sobotę, Przelewy, Głowno, Walewice, Brzozów, Sochaczew, Bzurę, Puszczę Kampinowską na przedpola Warszawy.

Wielkopolska Brygada Kawalerii w czasie bitwy nad Bzurą

Generał R. Abraham był jedynym dowódcą związku taktycznego kawalerii, która na całym szlaku bojowym w kampanii wrześniowej nie poniosła ani jednej porażki, nie przegrała ani jednej bitwy, a pod Brochowem i Sochaczewem przed jego żołnierzami wycofała się niemiecka 4 Dywizja Pancerna i 2 Dywizja Lekka. Wielkopolska Brygada Kawalerii pod dowództwem gen. bryg. Romana Abrahama wchodziła w skład Armii „Poznań” gen. dyw. Tadeusza Kutrzeby.

Dziadek był jeńcem wojennym obozów Stalag VI F w Koln-Deutz (wg. Wikipedii była to jedna z filii niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Buchenwald) i Bocholt. Nr jeńca 12016. Został wyzwolony przez wojska amerykańskie w marcu 1945 roku. Po wyzwoleniu przebywał w obozie dla jeńców w Etzel, działał tam w Komitecie Powrotu do Kraju zajmując się poszukiwaniem rodzin i ich łączeniem. Do kraju wrócił 11 czerwca 1946 roku i zamieszkał w Szczecinie od dnia 30 czerwca 1946 roku. Pracę podjął już w dniu 1 lipca 1946 roku w Komendzie Straży Morskiej, a od 15 czerwca 1947 roku w Centralnym Zarządzie Przemysłu Konserwowego. Od 12 września 1949 roku pracował w Centralnym Zarządzie Przemysłu Mięsnego na stanowisku kierownika działu finansowego aż do przejścia na emeryturę.

Idź do oryginalnego materiału