
Zakończyły się uroczystości związane ze 107. rocznicą odzyskania przez Polskę niepodległości. W Warszawie, gdzie ulicami miasta przeszedł Marsz Niepodległości, stołeczna policja oceniła przebieg wydarzeń jako spokojny i dobrze zabezpieczony.
– Dla wszystkich mieszkańców Warszawy i osób, które przyjechały uczestniczyć w tych wydarzeniach, najważniejsza informacja jest taka, iż było bezpiecznie – podkreślił mł. insp. Robert Szumiata, rzecznik Komendanta Stołecznego Policji. – Chciałbym w imieniu komendanta podziękować wszystkim funkcjonariuszom zaangażowanym w zabezpieczenie uroczystości.
Rzecznik zaznaczył, iż zakaz używania pirotechniki, wprowadzony przez wojewodę mazowieckiego, „był bardzo istotny i potrzebny”. Policja zatrzymała 91 osób z 820 środkami pirotechnicznymi, głównie racami i petardami.
– To pokazuje, iż byliśmy skuteczni i wyeliminowaliśmy potencjalne zagrożenie – dodał Szumiata.
Łącznie zatrzymano 40 osób, głównie za posiadanie narkotyków oraz w związku z listami gończymi. Mimo incydentów policja oceniła, iż Warszawa była bezpieczna dzięki współpracy służb porządkowych.
Tegoroczny Marsz Niepodległości odbył się pod hasłem „Jeden naród, silna Polska”. W wydarzeniu uczestniczył prezydent Karol Nawrocki, a także czołowi politycy opozycji, w tym Jarosław Kaczyński, Mateusz Morawiecki, Mariusz Błaszczak, Krzysztof Bosak i Sławomir Mentzen.
Według szacunków stołecznego ratusza, niechętnego temu wydarzeniu – w marszu wzięło udział około 100 tysięcy uczestników.
Organizatorzy Marszu jeszcze nie przedstawili oficjalnych danych, choć przed wydarzeniem przewidywali, iż liczba uczestników może sięgnąć 250 tysięcy osób.













