Młodzi wyborcy zagłosowali inaczej. Ekspert wyjaśnia dlaczego

4 dni temu
Sławomir Mentzen i Adrian Zandberg cieszyli się największą popularnością wśród głosujących w przedziale wiekowym 18-29 lat (Fot. Pixabay)

Według sondażu late poll Ipsos przeprowadzonego dla największych polskich telewizji, w grupie wiekowej 18-29 lat największe poparcie w pierwszej turze wyborów prezydenckich zdobyli Sławomir Mentzen (34,8 proc.) oraz Adrian Zandberg (18,7 proc.). Ich znaczące wyniki wskazują na rosnącą popularność kandydatów spoza tradycyjnych politycznych bloków wśród najmłodszych wyborców. – Miejsca dla młodej generacji zabrakło – mówi w rozmowie z Onetem dr Maciej Onasz, politolog z Uniwersytetu Łódzkiego.

Dla porównania, w pierwszej turze wyborów w grupie młodych wyborców Rafał Trzaskowski zanotował wsparcie wynoszące jedynie 13 proc., co jest wynikiem słabszym niż uzyskane przez Bronisława Komorowskiego wśród najmłodszych wyborców w 2015 r. (13,8 proc.). Jeszcze gorszy rezultat osiągnął Karol Nawrocki – zaledwie 11,8 proc.

– Ze złożonych młodym ludziom obietnic, począwszy od tego, że, jak się będą dobrze uczyć, zdobędą dobrą pracę, dom i samochody, kilka wychodzi – mówi dr Onasz, który zwraca również uwagę na wyniki alternatywnego sondażu exit poll przeprowadzonego przez grupę OGB dla TV Republika. Z danych tych wynika, iż wśród uczniów i studentów Adrian Zandberg wyprzedził Sławomira Mentzena. Politolog zauważa, iż obaj kandydaci wywodzą się spoza dominujących ugrupowań politycznych, co świadczy o zmianie preferencji młodych wyborców.

– Niezależnie od ich kolejności obaj ci kandydaci są spoza głównych obozów, opierających się na już starych partiach. Tego rodzaju ugrupowania mają ograniczone możliwości, o ile chodzi o wewnętrzną zmianę. Dostosowują się do otoczenia, ale robią to zbyt wolno – komentuje ekspert w rozmowie z Onetem.

Zdaniem dr. Onasza, napięcia między młodym a starszym pokoleniem mogą narastać, szczególnie w krajach znajdujących się w fazie transformacji, takich jak Polska. Politolog zauważył, iż starsze pokolenie już w dużej mierze „urządziło się” po okresie zmian gospodarczych, podczas gdy młodzi borykają się z trudną sytuacją na rynku pracy i nieruchomości.

– Realizowane są interesy grupy starszej. I to ona ma już mieszkania oraz najwyżej płatne stanowiska – mówi badacz. W jego opinii, pogłębiający się konflikt międzypokoleniowy może być wykorzystywany przez ugrupowania skrajne.

Dr Onasz wskazuje też, iż struktury demograficzne europejskich społeczeństw stają się coraz bardziej problematyczne. Najstarsi wyborcy są najliczniejszą grupą i ich udział w głosowaniach znacząco wpływa na wyniki wyborów. – Dominacja osób w wieku poprodukcyjnym może być zarzewiem poważnego konfliktu. Rodzi się pytanie, czy młodsi nie zechcą systemu takiej dominacji po prostu rozsadzić i w jaki sposób – mówi politolog.

Nadchodząca druga tura wyborów prezydenckich będzie stanowić wyzwanie dla sztabów Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego, którzy muszą zmierzyć się z koniecznością przyciągnięcia młodszych wyborców bez utraty wsparcia starszego elektoratu. Dr Onasz sugeruje, iż kluczowym elementem tego planu może być polityka mieszkaniowa.

– Kwestia podstawowa to znalezienie przekazu z obietnicą realizacji interesów młodszego elektoratu, który jednak nie odstraszy starszych grup – zauważył ekspert.

Idź do oryginalnego materiału