
"MINISTER SIKORSKI POSTANOWIŁ DORŻNĄĆ WATAHĘ RAZ JESZCZE.
Poseł PiS Mariusz Błaszczak w ostrych słowach skrytykował rządy i działania PO. Jego zdaniem partia Donalda Tuska winna jest za zły stan debaty publicznej w Polsce.
Poseł mówił o "Białej Księdze" PiS, w której partia ta zawarła ważne dokumenty dotyczące katastrofy smoleńskiej.
Polityk PiS stanął też w obronie o. Tadeusza Rydzyka i stwierdził na antenie Polsat News, iż Radosław Sikorski "postanowił "dorżnąć watahę raz jeszcze" wysyłając do Watykanu notę dyplomatyczną dotyczącą wypowiedzi redemptorysty z Torunia.
Błaszczak stwierdził, iż politycy rządu Donalda Tuska powinni ponieść odpowiedzialność polityczną w związku z katastrofą smoleńską.
- To co jest efektem pracy zespołu parlamentarnego ds. zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej pod przewodnictwem Antoniego Macierewicza, to rzetelna "Biała Księga" pokazująca fakty, analizy i wypowiedzi świadków - poinformował poseł.
Jak zaznaczył dokument przygotowywany przez PiS może służyć "odwzorowaniu tego, co się działo".
- To jest oczywiste, iż odpowiedzialność polityczną ponoszą ministrowie rządu Tuska i sam premier.
Mówiliśmy o tym od początku. Złożyliśmy wniosek o wotum nieufności wobec ministra Klicha - dodał Błaszczak.
Jego zdaniem "w każdym państwie o ugruntowanej demokracji" podobna katastrofa doprowadziłaby do dymisji ministra obrony narodowej.
Zdaniem polityka PiS nadrzędną wartością w państwie demokratycznym jest wolność słowa, która jest tłamszona przez PO, co obrazuje przykład reakcji rządu na wypowiedź o. Tadeusza Rydzyka, który nazwał sytuację w Polsce "totalitaryzmem".
- Mamy do czynienia w przypadku osoby ojca Rydzyka z działaniem takim oto rządu, iż fundacji, która prowadziła pracę na badaniu źródeł ekologicznych odebrano fundusze.
Mieliśmy do czynienia z działaniem czysto politycznym, bo ojciec Rydzyk skrytykował rząd - mówił Błaszczak.
- Przede wszystkim wolność słowa. To jest rzecz zasadnicza. Krytyka jest w demokracji jedną z wolności, ze swobód obywatelskich.
Czyż nie mamy problemów w naszym kraju? Problemem jest zachowanie rządu i ministra spraw zagranicznych, który używał słów tak aroganckich i tak brutalnych.
DORŻNĄŁ WATAHĘ RAZ JESZCZE
Możemy odnieść wrażenie, iż minister Sikorski postanowił dorżnąć watahę raz jeszcze - powiedział Błaszczak. Winę za zły stan debaty ponoszą ci, którzy rządzą Polską - dodał.
Józef Komarewicz "Radio Pomost" Arizona
