Mija 15 lat od tragedii w Smoleńsku. W Wadowicach widać było szczere poruszenie

1 tydzień temu

Minęło już 15 lat od kiedy w Polsce natrzęsła się polityczna podłoga. 96 osób, w tym para prezydencka i wielu polityków najwyższego szczebla zginęło w Smoleńsku w katastrofie lotniczej. Wadowice aktywnie uczestniczyły we wszelkich uroczystościach.

10 kwietnia 2010 roku Polacy słuchający wiadomości w radio lub oglądający telewizję nie mogli uwierzyć temu, co usłyszeli. W Smoleńsku miała miejsce katastrofa lotnicza, w której uczestniczył prezydencji samolot.

Naprawdę gwałtownie okazało się, iż nie przeżył nikt z 96-osobowej delegacji na czele z parą prezydencką.

W Wadowicach na rynku postawiono plakat Lecha i Marii Kaczyńskich, tak aby każdy wstrząśnięty wydarzeniem mieszkaniec mógł symbolicznie uhonorować zmarłych.

Do Warszawy pojechały delegacje, które uczestniczyły w ostatnim pożegnaniu zmarłą tragicznie parę. Z Wadowic wyruszyli strażacy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Wadowicach, druhowie z OSP w Choczni, Kleczy, Kaczyny i Tomic, związkowcy z "Solidarności", a także radni wadowickiej gminy i nie tylko.

Wyprawa do Warszawy, którą zorganizował nieżyjący już komendant OSP w Choczni Józef Cholewka, była spontanicznym odruchem serca strażaków, którzy czuli się związani z prezydentem, którego szanowali i przyjmowali z honorami u siebie w remizie w Choczni.

W 2010 roku prezydent Lech Kaczyński miał przyjechać do Wadowic 18 maja na kolejny koncert strażackich orkiestr dętych na rynku "W hołdzie Janowi Pawłowi II".

Sześć pocztów sztandarowych (sztandar JRG Wadowice, Powiatowego Zarządu OSP, sztandar związku miejsko - gminnego OSP, OSP Choczni, OSP Kleczy a także "Solidarności" Ziemi Wadowickiej") pokłoniło się przed trumnami najpierw współpracowników kancelarii prezydenta, a następnie w sali kolumnowej pałacu przed trumnami prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki Marii.

W Pałacu Prezydenckim była także ówczesna burmistrz Wadowic Ewa Filipiak ze swoimi współpracownikami. Włodarz gminy oraz przewodniczący Rady Wadowic Zdzisław Szczur reprezentując mieszkańców papieskiego miasta pełnili wartę honorową w sali kolumnowej przy trumnie prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego i jego żony Marii.

Prawie dwa tygodnie po katastrofie pod Smoleńskiem na plantach w Wadowicach odsłonięto pomnik, według projektu Marka Brzeźniaka, wykonany przez pracownię artystyczną Michała Batkiewicza.

Idź do oryginalnego materiału