MIĘDZY SCYLLĄ  A CHARYBDĄ

solidarni2010.pl 6 miesięcy temu
Felietony
MIĘDZY SCYLLĄ A CHARYBDĄ
data:25 października 2023 Redaktor: GKut

z daleka lepiej widać...

Po wojnie na kresach, mamy nową na ziemi znanej z Biblii. A obie uzasadniają jak najbardziej, by przypomnieć tu słowa Aleksandra Sołżenicyna z roku 1980, który na uniwersytecie Vermont ostrzegał Zachód: „W przededniu planetarnej bitwy między wszechświatowym komunizmem a wszechświatowym człowieczeństwem byłoby dobrze, aby Zachód widział wyraźnie gdzie są wrogowie człowieczeństwa, a gdzie jego przyjaciele – by nie szukał przymierza z wrogami, ale z jego przyjaciółmi...”, to ostrzeżenie stało się dziwnie aktualne w naszych czasach, zwłaszcza od najazdu Ukrainy przez putinowską Rosję i od makabrycznego ataku Hamasu na Izrael. Nie wiemy ile potrwają oba konflikty i czy nie zamienią w jeden globalny ? Jeden i drugi zaskakuje coraz to nowymi scenariuszami. Oto na dnie Bałtyku, jak już wiemy od kilkunastu dni, Rosjanie uszkodzili gazociągi i kable telekomunikacyjne łączące Estonię z Finlandią i także ze Szwecją. W cieniu dymów z Bliskiego Wschodu sądzili, iż nikt tego mnie zauważy...Czy jest to wstęp do jakiejś nowej operacji militarnej ? Zobaczymy, a na razie obserwujemy rozwój wydarzeń wokół granic z Libanem i Syrią. A ciekawych nie brakuje, podobno zjawiło się w tych stronach choćby aż sześć okrętów wojennych z Chin! To kilka w porównaniu z flotą amerykańską. Na Bałtyku mniej przestrzeni, ale tam też patrolują różne jednostki, bo trwa wojna na całego. A Rosjanie dalej okupują Królewiec...

I oto w środku tego konfliktu doszło do wyborów w Polsce, które mogą sporo zmienić w tej panoramie, a niektórzy politycy PO już - przed uformowaniem rządu – deklarują zamiary czy to likwidacji CBA i IPN, a także zmniejszenia polskiej armii. Jakże te postulaty przypominają to co robił Tusk w latach 2008-2014. A więc w środku wojny grozi nam rozbrojenie Polski ??? I co na to zwierzchnik naszych sił zbrojnych, prezydent Andrzej Duda? Przez ostatnie lata napracował się dużo, aby doprowadzić wraz z ministrem Błaszczakiem naszą armię do pełnej gotowości i uzbroił ją w nowoczesne bronie, czołgi i samoloty z USA. A teraz nagle za jednym dmuchnięciem Tuska ( czy innego pacyfisty z PO) miałby pozwolić na demilitaryzację naszego państwa ? Byłoby to niebezpieczne i dziwne, a przecież na propozycję prezydenta Dudy ostatnia kampania wyborcza toczyła się pod hasłami bezpieczeństwa...Tu nie chodzi tylko o pomoc dla Ukrainy, ale o bezpieczeństwo nasze i całego regionu Europy Wschodniej, zagrożonej przez imperializm rosyjski. Zaprawdę, zaprawdę pamiętajmy o starym przysłowiu – „Przy przeprawie przez rzekę nie zmienia się koni!”... Tym bardziej, iż trawestując słowa Sołżenicyna, mamy wojnę między wszechświatowym człowieczeństwem, a wszechświatowym bestialstwem, które zamierza zdemolować wiele państw świata...

Marek Baterowicz

Marek Baterowicz (ur. 1944) jako poeta debiutował na łamach „Tygodnika Powszechnego” i „Studenta” (1971). Debiut książkowy - „Wersety do świtu” (W-wa,1976); tytuł był aluzją do nocy PRL-u. W 1981 r. wydał poza cenzurą zbiór wierszy pt. „Łamiąc gałęzie ciszy”. Od 1985 roku na emigracji, od 1987 w Australii. Autor kilku tytulów prozy(M.in "Ziarno wschodzi w ranie"-1992 i 2017) oraz wielu zbiorów poezji, jak np. „Serce i pięść” (Sydney, 1987), „Z tamtej strony drzewa” (Melbourne, 1992 – wiersze zebrane), „Miejsce w atlasie” (Sydney, 1996), „Cierń i cień” (Sydney,2003), „Na smyczy słońca” (Sydney, 2008). W 2010 r. we Włoszech ukazał się wybór wierszy - „Canti del pianeta”, następnie "Status quo" (Toronto, 2014), zbiór opowiadań – „Jeu de masques” (Nantes,2014),"Nad wielką wodą" (Sydney,2015) oraz e-book jego powieści marynistycznej, osadzonej w XVI wieku „Aux vents conjurés”.
Idź do oryginalnego materiału