Miastowym na wsi śmierdzi i idą do sądów. Czy rząd obroni rolników?

4 godzin temu

Rolnicy coraz bardziej obawiają się o swoją przyszłość. Zmroził ich niedawny wyrok w sprawie Szymona Kluki, który musi zapłacić ogromne odszkodowanie sąsiadom, bo z jego chlewni… śmierdzi. Gospodarze spotkali się z ministrem rolnictwa Czesławem Siekierskim. I chcą od rządu działań, które zabezpieczą interes polskiej wsi.

Jak przypomina portal „Top Agrar” Szymon Kluka, rolnik z województwa łódzkiego, został skazany na bardzo wysoką grzywnę, zakazano mu też rozbudowę chlewni. Podstawą wyroku było „doświadczenie sensoryczne” sędzi, która wydała kuriozalne orzeczenie. Mówiąc po ludzku: przyznała rację sąsiadom pana Szymona, oburzonym, iż z chlewni nie pachnie fiołkami.

Do konfliktów przyczynia się brak miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, które robione są tylko wtedy, gdy jest wymagana zgoda na zmianę przeznaczenia gruntów rolnych na cele nierolnicze (czyli tylko wtedy, gdy “nowy mieszkaniec” chce zbudować dom na wsi – red.). Oczywiście nie bez winy są tu rolnicy, którzy, gdy chcą sprzedać ziemię, sprzedają ją najchętniej jako działkę budowlaną – wyjaśniała podczas spotkania w ministerstwie cytowana przez „Top Agrar” dyrektor Departamentu Nieruchomości i Infrastruktury Wsi Ministerstwa Rolnictwa Lidia Kostańska.

Rolnicy chcą konkretów

Ale rolnicy chcą konkretów i nowego, precyzyjnego prawa. Ich zdaniem samo poprawienie planowania przestrzennego nie zlikwiduje problemu.

Potrzebna jest ustawa o terenach wiejskich: co nie jest miastem, jest terenem wiejskim, a skoro tak, ma tam prawo być działalność rolnicza i wszyscy, którzy się tam osiedlają, muszą akceptować to ze wszystkimi warunkami – mówił Łukasz Zbonikowski z Krajowego Związku Rolniczych Spółdzielni Produkcyjnych.

Związkowcy – na przykład z „Solidarności” RI – postulowali także, żeby, wzorem Francji, chronić zapachy wsi jako dziedzictwo narodowe. Taka forma regulacji też zabezpieczyłaby rolnikom możliwość normalnej pracy, choćby po tym, jak na wieś sprowadzą się miastowi albo ktoś koło ich gospodarstwa zbuduje osiedle mieszkaniowe.

Dwa projekty PiS

Przypomnijmy, iż w obronie rolników staje Prawo i Sprawiedliwość. To właśnie na zaproszenie polityków tej partii w Sejmie był skazany Szymon Kluka. Wziął on udział w posiedzeniu Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Nie chcemy, aby działalność rolnicza w Polsce była karana, bo dzisiaj ten wyrok sądu to umożliwia. Wzywamy Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi do działań, których dzisiaj nie widzimy pomimo jego deklaracji, oraz przyjazdu na teren tego gospodarstwa. Dzisiaj na komisji rolnictwa chcemy się zapytać o te działania oraz chcemy porozmawiać o przyszłych rozwiązaniach prawnych, ale przede wszystkim pomóc rozwiązać sprawę tego konkretnego rolnika, ponieważ jest to dramat jego i jego rodziny – mówił wówczas poseł PiS Krzysztof Ciecióra.

Skoro sądy zaczynają orzekać w oderwaniu od rzeczywistości, rolą polityków, posłów jest to, ażeby przygotować takie przepisy, które ich zabezpieczą w możliwości prowadzenia przez nich działalności rolniczej. Bo to jest kluczowe. Przygotowaliśmy dwa projekty ustaw. Jeden nowelizujący ustawę o kształtowaniu ustroju rolnego, a drugi o emisjach w prowadzeniu działalności rolniczej – dodawał innym parlamentarzysta prawicy Andrzej Śliwka.

CZYTAJ WIĘCEJ: Chcą wygonić rolników ze wsi? PiS broni gospodarzy

Idź do oryginalnego materiału