Choć wrocławski magistrat miał opory przed postawieniem płuc w rynku i zabronił umieszczania instalacji w pobliżu jarmarku bożonarodzeniowego, aktywiści znaleźli sposób, by Wrocław zobaczył, czym oddycha. Teraz zamierzają wspólnie zawalczyć ze smogiem zwracając uwagę na konieczne zmiany w programie Ciepłe Mieszkanie.
15. grudnia płuca smogowe stanęły na wrocławskim Nadodrzu – na terenie EkoCentrum. Ich barwa jest niepokojąca. Przed kilkoma dniami Dolnośląski Alarm Smogowy wraz z miastem Wrocław zorganizował briefing prasowy, który zwieńczono podpisaniem apelu do władz. Program Ciepłe Mieszkanie wymaga zmian.
- Czytaj także: Miasto nie chce, żeby turyści zobaczyli czym oddychają. Tłumaczą to bezpieczeństwem
Całą sprawę odmowy postawienia instalacji w pobliżu tłumnie odwiedzanego przez turystów jarmarku opisywaliśmy na łamach SmogLabu. Wrocław tłumaczył to… wymogami bezpieczeństwa. Zastanawialiśmy się wtedy, czy ma na myśli bezpieczeństwo mieszkańców i turystów, czy jednak swojego wizerunku.
Wrocław zmierzył się wtedy z falą komentarzy dotyczących braku odwagi i odwracania uwagi od problemu zanieczyszczonego powietrza. Po miesiącu miasto zdecydowało się nad tym bardziej pochylić.
Wspólny front w walce ze smogiem
Jednak w tym tygodniu Dolnośląski Alarm Smogowy zorganizował z miastem Wrocław wspólny briefing prasowy. Antysmogowa akcja, w której zabrała głos także Katarzyna Szymczak-Pomianowska, dyrektor Departamentu Zrównoważonego Rozwoju, Urzędu Miejskiego Wrocławia, informowała o potrzebie większego wsparcia dla kamienic oraz modernizacji Programu Ciepłe Mieszkanie.
– W 2022 r. nasi zarządcy komunalni zlikwidowali kotły na paliwa stałe w 106 budynkach, w 855 mieszkaniach. A od 2019 r. udało nam się zlikwidować 7 tys. pieców na terenie Wrocławia, co przekłada się na 1800 ciężarówek węgla mniej – dodaje Szymczak-Pomianowska.
W ramach Programu Zmień Piec miasto wydało na te cele 200 mln zł ze swojego budżetu. Urząd Miasta zapewnia, iż zależy mu na poprawie jakości powietrza. Smog nie jest problemem tylko dużych miast, a miejscowości o gęstej zabudowie. Duża liczba tzw. kopciuchów znacząco wpływa na jakość powietrza.
Polska przez cały czas „kopci”. Gminom brakuje pieniędzy
– Jesteśmy w symbolicznym miejscu, na Nadodrzu, na którym się “kopci”. Mieliśmy bardzo ciepłą końcówkę grudnia, ludzie mało palili. Ale płuca smogowe są modelem naszych płuc. To, co wylądowało na tych płucach, znalazło się też w płucach i innych organach tysięcy mieszkańców naszego miasta. Mamy problem, bo zostało nam 1,5 roku, żeby usunąć wszystkie piece-kopciuchy, m.in. z Wrocławia – wyjaśnia Krzysztof Smolnicki, lider Dolnośląskiego Alarmu Smogowego, prezes Fundacji EkoRozwoju.
Zwraca uwagę na potrzebę dofinansowania gmin, szczególnie tych mniej zamożnych i wsparcia ich w wymianie przestarzałych, nieefektywnych pieców. – W wyniku również naszych uwag udało się poprawić Program Czyste Powietrze. W tej chwili jest wysoki poziom finansowania. Potrzebujemy podobnej zmiany w Programie Ciepłe Mieszkanie. Natomiast to nie jest jeden program. Chciałbym zwrócić uwagę, iż mamy KPO, na który czekamy. My jako państwo wydajemy teraz 75 mld zł na dodatki energetyczne. Za te pieniądze, które być może w początkowej fazie były potrzebne, moglibyśmy ocieplić 2 mln domów. To jest bardzo ważne, żebyśmy uruchomili fundusze, wsparli mniejsze miejscowości. To służy naszemu zdrowiu. Jest to dobra inwestycja również w niezawisłość energetyczną i uniezależnienie się od paliw kopalnych oraz wrogiego sąsiada.
Małe miejscowości, jak m.in. Nowa Ruda lub Lwówek Śląski mają gorszą sytuację finansową, niż np. Wrocław. Lwówek Śląski, w którym w tym roku sytuacja smogowa była jeszcze gorsza, niż w Nowej Rudzie, długo nie był na bieżąco monitorowany. Mieszkańcy Lwówka Śląskiego nie mieli więc świadomości, jakim powietrzem oddychają, bo nie było tam stacji pomiarowej. Gminy potrzebują wsparcia.
Zmiany w dofinansowaniach programów wsparcia. Ciepłe Mieszkanie trzeba uzupełnić
Miastu zależy na lepszej dostępności Programu Ciepłe Mieszkanie. W tym momencie nie jest on skierowany do najemców mieszkań komunalnych. o ile będzie on dostępy również dla gmin, jako właścicieli tych mieszkań, jego efekty środowiskowe i zdrowotne znacznie wzrosną. – W takich miastach jak Wrocław, Łódź, Szczecin, które mają bardzo duży zasób komunalny, głównie w tych mieszkaniach jest problem pieców pozaklasowych. Miasta nie będzie stać na to, żeby wymienić piece wszystkim mieszkańcom, ale jeżeli Program Ciepłe Mieszkanie zostałby uzupełniony o możliwość korzystania z tych pieniędzy [przez właścicieli mieszkań komunalnych – przyp. red.], daje to gigantyczne narzędzie przyśpieszenia wymiany tzw. kopciuchów – powiedział Paweł Karpiński, wrocławski radny.
– Bardzo ważne jest, aby zostały zwiększone progi dochodowe. Czyli przynajmniej takie jak w Programie Czyste Powietrze. To również poprawi dostępność tego programu. (…) A w przypadku stuprocentowego dofinansowania powinny być zniesione – mówi Szymczak-Pomianowska.
Pozostaje jeszcze jedna kwestia. Mieszkańcy, których obejmują długofalowe plany rozwoju sieci ciepłowniczej, dostają w tej chwili odmowę z Programu Ciepłe Mieszkanie. To również ma się zmienić. Wrocław chce umożliwić tym osobom wymianę kopciuchów w stosunkowo krótkim czasie.
– Ponieważ uchwała antysmogowa miasta Wrocławia i woj. dolnośląskiego mówi o lipcu 2024 r., jeżeli chodzi o najgorszej jakości piece, bardzo zależy nam na tym, żebyśmy mogli te efekty uzyskiwać jak najszybciej. Jako miasto Wrocław jesteśmy gotowi te programy realizować. Kampania Zmień Piec ma się bardzo dobrze – zapewnia dyrektor Departamentu Zrównoważonego Rozwoju.
Wrocławski radny dodał, iż wszelkie programy wsparcia powinny działać w synergii. – Ludzie odczuwają wysoką inflację, co rodzi obawę, iż walka ze smogiem – tak istotna dla zdrowia Polaków – może być przyhamowana. (…) Dziś apelowaliśmy do prezydenta Dudy o uruchomienie również środków z KPO, ponieważ te pieniądze dalej są zablokowane – mówi Karpiński.
Wspólny apel na rzecz czystszego powietrza. Ciepłe Mieszkanie do zmiany
Miasto Wrocław i antysmogowi aktywiści obrali wspólny front walki ze smogiem. Apelują do premiera, Ministerstwa Klimatu i Środowiska oraz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej o zmiany w Programie Ciepłe Mieszkanie. Oto główne postulaty:
– włączenie do programu najemców mieszkań komunalnych,
-wprowadzenie zmian w kryterium dochodowym beneficjentów,
– włączenie do programu właścicieli mieszkań w budynkach, dla których istnieją techniczne i ekonomiczne warunki przyłączenia do sieci ciepłowniczej,
– w przypadku osób o dochodzie 900 zł/miesiąc w gospodarstwie wieloosobowym oraz 1260 zł/miesiąc w jednoosobowym apeluje się o całkowite finansowanie w ramach Programu Ciepłe Mieszkanie, bez konieczności wkładu własnego.
Krzysztof Smolnicki zaznaczył, iż apel jest podpisywany nie tylko w imieniu Dolnośląskiego Alarmu Smogowego i Wrocławia, ale wszystkich polskich miejscowości, w których znajdują się kopciuchy.
– Oprócz funduszy potrzebna pozostało kontrola. Tu Wrocław daje dobry przykład. Straż Miejska Wrocławia ma harmonogram kontroli. To nie jest tak, iż można palić byle czym, tylko nie oponami. W dalszym ciągu w całym kraju panuje zakaz palenia odpadami. Na Dolnym Śląsku nie można też palić mokrym drewnem. Nie trujmy się – starajmy się o fundusze – podsumował Smolnicki.
–
Zdjęcie tytułowe: fot. W. Mikłaszewski