Merz liczy, iż jego optymizm zbawi niemiecką gospodarkę

5 dni temu
Zdjęcie: https://www.euractiv.pl/section/gospodarka/opinion/optymizm-merza-zbawi-niemiecka-gospodarke/


„Wysokie ceny energii, starzejąca się siła robocza, brak innowacji i zmiany w światowej gospodarce podważają niegdyś potężny model eksportowy Niemiec. A partie głównego nurtu kilka mają w tej sprawie do powiedzenia”, pisze Jonathan Packroff z EURACTIV.de.

Nie jest tajemnicą, iż niemiecka gospodarka jest w kryzysie. Mniej oczywiste i znacznie bardziej niepokojące jest to, dlaczego żadna z głównych niemieckich partii nie chce się tym na poważnie zająć.

Wczoraj ministerstwo gospodarki ponownie zrewidowało swoje prognozy gospodarcze. Handelsblatt donosi, iż w 2025 r. wzrost gospodarczy spadł do 0,3 proc. z i tak już niskiej prognozy 1,1 proc. oczekiwanej trzy miesiące temu.

PKB Niemiec jest w stagnacji od pięciu lat. Załamanie ma już charakter strukturalny. To już dawno nie są po prostu zwykłe wzloty i upadki cykli gospodarczych.

Wysokie ceny energii, starzejąca się siła robocza, brak innowacji i zmiany w światowej gospodarce podważają niegdyś potężny model eksportowy Niemiec. A co na ten temat mają do powiedzenia partie głównego nurtu? Niewiele.

Rządzący socjaldemokraci i Zieloni skupiają się na wzywaniu do zwiększenia wydatków publicznych, co niewątpliwie jest częścią rozwiązania. Tyle iż ich ulubione projekty, takie jak sztuczne obniżanie cen energii poprzez dotacje, to marnowanie pieniędzy na energochłonne gałęzie przemysłu, które i tak nie mają przyszłości w Niemczech.

Subsydia są kulą u nogi, a nie lekarstwem, które ma zapewnić długoterminową konkurencyjność.

Tymczasem głównym rozwiązaniem proponowanym przez faworytów zbliżających się wyborów, sojusz CDU/CSU, są obniżki podatków od osób prawnych. A gdzie przekonujący plan finansowania takich środków?

Tego do końca nie wie choćby kandydat na kanclerza z ramienia CDU/CSU Friedrich Merz. Niedawno powiedział w wywiadzie, iż obniżki podatków mają być wprowadzane stopniowo do 2029 r. i trzeba będzie na nie „zasłużyć” dobrymi wynikami gospodarczymi.

Ale jeżeli podatki można obniżać tylko wtedy, gdy gospodarka znów rośnie, to jakim cudem mają one być sposobem na przywrócenie wzrostu gospodarczego? Konia z rzędem temu, kto zna odpowiedź.

Wydaje się więc, iż głównym narzędziem, dzięki którego Merz chce uzdrowić niemiecką gospodarkę, jest pozytywne myślenie.

Sam stwierdził, iż „polityka gospodarcza to w 50 proc. psychologia”, a częścią programu gospodarczego CDU jest krzewienie optymizmu i nadziei, iż to samo w sobie da firmom pewność siebie do inwestowania.

Ale firmy, które zastanawiają się, czy inwestować w Niemczech, nie oczekują tego, żeby ktoś ich namawiał do pozytywnego myślenia. Chcą stabilności, jasności, planu.

Ani konserwatyści, ani SPD, ani Zieloni nie wydają się chętni, by stawić czoło prawdziwym problemom, a to w obawie przed zrażeniem do siebie kluczowego elektoratu. A zbliżający się kres wyżu demograficznego zatopi finanse publiczne.

Niemieccy politycy wciąż jednak mają nadzieję, iż zostaną wybrani bez konieczności odpowiadania na niewygodne pytania. Czeka nas więc rozliczenie.

Idź do oryginalnego materiału