Kandydat Konfederacji Sławomir Mentzen w trakcie debaty Republiki kilkukrotnie powtarzał to samo zdanie. - jeżeli nie chcecie, żeby Tusk miał pełnię władzy, a Trzaskowski wygrał te wybory - głosujcie na mnie. Mam najwyższe szanse na wygraną z Trzaskowskim w drugiej turze - tym zdaniem Menzten kończył praktycznie każdą wypowiedź. W programie “Tłit” WP prowadzący Michał Wróblewski zwrócił również uwagę, iż kandydat Konfederacji zaczepiał Karola Nawrockiego podczas wydarzenia i zadawał mu pytania. - Przede wszystkim nie było żadnego pojedynku. Wie pan, jak ktoś, kto aspiruje, pana zaczepia, no bo chce się nieco ogrzać w pańskim blasku, to nie nazywajmy tego pojedynkiem. Z całą sympatią dla Sławomira Menztena jako człowieka to nie jest ta liga - mówił poseł PiS Radosław Fogiel. Według polityka PiS to Karol Nawrocki jest dzisiaj na czele stawki i ma poparcie partii, która cieszy się dużo większym zaufaniem. - Też to powtarzanie tego zaklęcia. To nie ja się czepiam Mentzena, tylko czytałem na żywo różne komentarze po debacie. Opinia, iż ktoś tak wstawił syntezator mowy, była dość częsta w internecie, więc obawiam się, iż tutaj raczej zrobili doradcy z Mentzena mema - ocenił Fogiel. - Sztab Trzaskowskiego chciałby doprowadzić do sytuacji, w której ich wymarzony kandydat, czyli Mentzen, jest w drugiej turze. Oni doskonale wiedzą, iż Mentzen nie ma szans zdobyć takiego poparcia. Jest absolutnie nieakceptowalny dla dużej części elektoratu, ma szklany sufit i zdają sobie sprawę, iż Trzaskowski versus Mentzen by było 70-30. Dlatego tak atakują Karola Nawrockiego - podsumował.