Medialny hejt na transparentność

niepoprawni.pl 1 rok temu

Roz­po­czął się wła­śnie me­dial­ny hejt na trans­pa­rent­no­ść. Me­dial­ne szczuj­nie hej­tu­ją lu­dzi, któ­rzy ujaw­nia­ją pa­to­lo­gie i prze­stęp­stwa w par­tii po­li­tycz­nej. Ma­my fe­sti­wal nie­na­wi­ści i cham­stwa. Lu­dzie się wście­ka­ją i wul­gar­nie na sie­bie klną. A wszyst­ko dla­te­go, iż par­tie wsty­dzą się swo­ich zboczonych dzia­ła­czy, chcą ukryć ich prze­stęp­cze dzia­ła­nia. Im bar­dziej to ro­bią, tym bar­dziej trze­ba to ujaw­niać. Wol­no­ść sło­wa je­st war­to­ścią wyż­szą niż pro­ble­my psy­chicz­ne pro­wa­dzą­ce do sa­mo­bój­stw.

  Ra­dio Szcze­cin po­nad dwa mie­sią­ce te­mu po­da­ło ta­ką in­for­ma­cję: ]]>Pełnomocnik marszałka Geblewicza ds. uzależnień skazany za pedofilię i narkotyki]]>.

  Na­głó­wek tej in­for­ma­cji po­tem po­wie­li­ło wie­le osób na me­dia­ch spo­łecz­no­ścio­wy­ch: „Krzysz­tof F., peł­no­moc­nik mar­szał­ka Ol­gier­da Ge­ble­wi­cza do spraw uza­leż­nień, zo­stał ska­za­ny za pe­do­fi­lię, na­kła­nia­nie dzie­ci do spo­ży­wa­na nar­ko­ty­ków i po­sia­da­nie znacz­ny­ch ilo­ści sub­stan­cji odu­rza­ją­cy­ch. W chwi­li prze­stęp­stwa po­szko­do­wa­ny chło­piec miał 13 lat, a dziew­czyn­ka 16. To dzie­ci zna­nej par­la­men­ta­rzyst­ki.” - w tym, zro­bił to mło­dy dzia­ła­cz PiS-u, Oskar Sza­fa­ro­wi­cz. I te­raz za to gro­zi mu wy­wa­le­nie z uczel­ni. Oskar­ża się go o to, iż tym po­da­wa­niem da­lej tej wia­do­mo­ści do­pro­wa­dził 13-to let­nie­go chłop­ca po­ni­żo­ne­go przez pe­do­fi­la do sa­mo­bój­stwa.

  Nie ro­zu­miem te­go pro­ble­mu. Mo­im zda­niem nic złe­go w tym na­głów­ku nie ma. Gdy­bym po­znał tę spra­wę i się nią za­in­te­re­so­wał, to bym nie miał żad­ny­ch opo­rów, by ta­ki tek­st na­pi­sać i opu­bli­ko­wać na mo­im blo­gu. Je­śli ta­kie sło­wa do­pro­wa­dzi­ły do sa­mo­bój­stwa 13-to let­nie­go chłop­ca, to zna­czy, iż on miał po­waż­ne pro­ble­my psy­chicz­ne od dawna. Nie­mniej to nie te sło­wa są od­po­wie­dzial­ne za je­go pro­ble­my! Te sło­wa w ża­den spo­sób go nie pięt­no­wa­ły i nie po­ni­ża­ły. Co naj­wy­żej po do­kład­niej­szym śledz­twie po­zwa­la­ły na­mie­rzyć je­go per­so­na­lia. Trud­no, na to się nic nie da po­ra­dzić. Nie da się ukryć przed spo­łe­czeń­stwem, je­śli chce się je współ­two­rzyć. Oto­cze­nie te­go chłop­ca bez żad­ny­ch pu­bli­ka­cji mo­gło bez pro­ble­mów wy­śle­dzić, iż był on ofia­rą pe­do­fi­la. A to, iż się do­wie­dzie­li ja­cyś ob­cy da­le­ko miesz­ka­ją­cy lu­dzie, nie ma żad­ne­go zna­cze­nia.

  Jak bym był ofia­rą prze­stęp­stwa, na­wet mak­sy­mal­nie mnie po­ni­ża­ją­ce­go, to nie miał­bym żad­ny­ch opo­rów, by mo­je­go ka­ta pu­blicz­nie na­pięt­no­wać, po­ni­żyć, do­pro­wa­dzić do ska­za­nia i na­wo­ły­wać do pu­blicz­ne­go ostra­cy­zmu wo­bec nie­go i or­ga­ni­za­cji, któ­ra go wspo­ma­ga­ła. I każ­de­go, ko­go by to spo­tka­ło, też bym do te­go na­ma­wiał. My­ślę, iż naj­lep­szą te­ra­pią wo­bec ko­goś, kto się wsty­dzi lu­dzi, je­st spró­bo­wa­nie te­go, by wy­stą­pił pu­blicz­nie i o so­bie opo­wie­dział. Je­śli go bę­dzie­my ukry­wać przed spo­łe­czeń­stwem, to ma­my du­żą szan­sę do­pro­wa­dzić go do cho­ro­by psy­chicz­nej opar­tej na fo­bii spo­łecz­nej. Ta­ki stra­ch trze­ba prze­ła­mać. Oczy­wi­ście nie ja­koś na si­łę, ale po­wo­li, de­li­kat­nie, przy wspar­ciu ja­kie­goś do­świad­czo­ne­go te­ra­peu­ty. A je­śli ma­my dziec­ko, któ­re ma nie­ule­czal­ną fo­bię spo­łecz­ną, to sa­mi, ja­ko ro­dzi­ce, też po­win­ni­śmy od­su­nąć się w cień i ukry­wać się ra­zem z dziec­kiem, nie po­win­ni­śmy zaj­mo­wać się żad­ną pra­cą spo­łecz­ną, a tym bar­dziej by­ciem par­la­men­ta­rzy­stą.

  Dzia­ła­czy PO, ak­ty­wi­stów LGBT, i wszel­kie in­ne oso­by pu­blicz­ne, któ­re po­peł­nia­ją prze­stęp­stwa, na­le­ży ujaw­niać i pu­blicz­nie pięt­no­wać, na­wet je­śli przy oka­zji mo­gło­by to ko­muś niewinnemu za­szko­dzić. Jak ktoś ma pro­ble­my psy­chicz­ne, wpa­dł w de­pre­sję, czy zo­stał ja­koś skrzyw­dzo­ny, to mo­że so­bie zro­bić krzyw­dę z by­le po­wo­du, któ­ry bę­dzie tyl­ko iskrą w tlą­cym się w nim pro­ble­mie. To, iż ist­nie­ją ta­cy cho­rzy psy­chicz­nie, nie po­win­no ogra­ni­czać wol­no­ści sło­wa i te­go, by móc swo­bod­nie pięt­no­wać prze­stęp­ców. Ofia­ry trze­ba oczy­wi­ście chro­nić, ale nie przed wszyst­ki­mi ludź­mi, ale przed prze­stęp­ca­mi. Je­śli ofia­ry za­stra­szy­my tym, iż ujaw­nia­nie przez ni­ch prze­stęp­stw ich do­ty­czą­cy­ch, to coś złe­go, to coś, co im mo­że szko­dzić, bo się być może bę­dą lu­dzie z te­go śmiać, czy pięt­no­wać, to jesz­cze bar­dziej za­szko­dzi­my tym ofia­rom. Lu­dzie bę­dą ba­li się ujaw­niać prze­stęp­stw, któ­re są od­bie­ra­ne ja­ko po­ni­ża­ją­ce dla ofiar. Wte­dy prze­stęp­cy, by unik­nąć oskar­żeń, bę­dą do­dat­ko­wo ce­lo­wo po­ni­żać ofia­ry, by ich spa­ra­li­żo­wać, by nie ze­zna­wa­ły, by nie zgło­si­ły prze­stęp­stwa.

  Mo­im zda­niem trans­pa­rent­no­ść, jaw­no­ść i wol­no­ść sło­wa są po­zy­tyw­ny­mi war­to­ścia­mi sa­my­mi w so­bie i nie po­win­no nic nam prze­szka­dzać w tym, by je sto­so­wać i re­ali­zo­wać, na­wet je­śli cza­sa­mi wy­wo­ła to złe skut­ki. Taj­no­ść, ukry­wa­nie, sprzą­ta­nie pod dy­wan, fał­szy­wy wstyd etc. wy­wo­ła z pew­no­ścią o wie­le wię­cej zły­ch skut­ków.

  W dzi­siej­szy­ch cza­sa­ch po­win­ni­śmy wy­cho­wy­wać dzie­ci tak, by je uod­par­niać na me­dial­ny hejt. A uod­par­nia­nie wy­ma­ga te­go, by się na ten hejt wy­sta­wiać i na­uczyć się tym nie przej­mo­wać. To je­st do­kład­nie tak sa­mo, jak z wi­ru­sa­mi. Dziec­ko wy­cho­wa­ne w ste­ryl­ny­ch wa­run­ka­ch umrze, jak tyl­ko ze­tknie się z by­le wi­ru­sem, a ze­tknąć się prę­dzej czy póź­niej mu­si. Dla­te­go lu­dzie, któ­rzy w dzie­ciń­stwie prze­cho­dzą czę­sto prze­zię­bie­nia, za­ra­ża­ją się nie­groź­ny­mi wi­ru­sa­mi, ta­ki­mi jak ri­no­wi­ru­sy, ade­no­wi­ru­sy, en­te­ro­wi­ru­sy, ko­ro­na­wi­ru­sy czy wi­ru­sy gry­py, ja­ko do­ro­śli mniej cho­ru­ją i są zdrow­si, nie ima­ją się ich groź­niej­sze wi­ru­sy.

  Nie ma in­ne­go wyj­ścia – na za­gro­że­nia świa­ta trze­ba się wy­sta­wiać. Z dziec­kiem trze­ba ro­bić to po­wo­li, wy­sta­wiać na ma­łe za­gro­że­nia, a jak wi­dzi­my, iż so­bie z ty­mi ma­ły­mi już ra­dzi, to na co­raz więk­sze. Nie­mniej to je­st za­wsze ry­zy­kow­ne, raz na sto przy­pad­ków ktoś prze­sa­dzi i umrze. Trud­no, te­go ni­gdy nie unik­nie­my.

  Więc na­gon­ka na Oska­ra Sza­fa­ro­wi­cza je­st głu­pia, bez­sen­sow­na, nie słu­ży żad­nym ofia­rom pe­do­fi­li z PO. Po ta­kiej na­gon­ce na oso­by ujaw­nia­ją­ce pa­to­lo­gie w par­tia­ch bę­dzie ty­ch pa­to­lo­gii co­raz wię­cej. Bę­dą nas dzia­ła­cze par­tyj­ni mo­le­sto­wać, okra­dać, oszu­ki­wać i nikt się o tym nie do­wie, bo się bę­dzie bał na­gon­ki par­tyj­ny­ch szczuj­ni. Uwa­żam, iż Oskar Sza­fa­ro­wi­cz nic złe­go nie zro­bił, po­da­jąc da­lej ten na­głó­wek Ra­dia Szcze­cin. Na­le­ży się mu za to po­chwa­ła.

Grzegorz GPS Świderski
]]>t.me/KanalBlogeraGPS]]>

PS. Notki powiązane:

Idź do oryginalnego materiału