Marszałek odpowiada w sprawie żaglowca. „To projekt dla wykluczonych, nie fanaberia”

2 dni temu

Marszałek województwa kujawsko-pomorskiego Piotr Całbecki odpowiedział na zarzuty dotyczące budowy żaglowca „Dar Kujaw i Pomorza”. W piśmie skierowanym do posłanki Pauliny Matysiak zdecydowanie broni inwestycji wartej 12 milionów złotych, podkreślając jej społeczny wymiar.

Emocjonalny ton odpowiedzi

Już pierwsze zdania odpowiedzi marszałka wskazują na jego poruszenie krytyką projektu. Całbecki wyraża „ogromne niedowierzanie” wobec interwencji posłanki, zarzucając jej „brak empatii do środowisk”, którym ma służyć żaglowiec. Według marszałka, krytyczna ocena wynika z nieznajomości szczegółów planowanej inwestycji.

Konsultacje były, ale nie publiczne

Wbrew zarzutom o brak konsultacji, marszałek twierdzi, iż projekt był szeroko omawiany ze środowiskiem wodniaczym i młodzieżowym. Szczególną rolę w tych rozmowach odegrali przedstawiciele ZHP, ZHR oraz różnych związków skupiających żeglarzy z województwa. Nie były to jednak konsultacje społeczne w klasycznym rozumieniu, a raczej spotkania z wybranymi grupami interesariuszy.

Gębara — ekspert czy ryzykowny wybór?

Marszałek stanął również w obronie Jerzego Gębary, którego kompetencje zakwestionowała posłanka Matysiak. Całbecki podkreśla jego wieloletnie doświadczenie jako kapitana żeglugi i harcmistrza. Forma zatrudnienia — umowa-zlecenie w charakterze eksperta ds. jachtingu — ma gwarantować profesjonalny nadzór nad projektem.

Finansowanie wciąż niepewne

W kwestii finansowania projektu ze środków unijnych odpowiedź marszałka pozostaje enigmatyczna. Całbecki przyznaje, iż pozyskanie funduszy UE „wymaga odpowiednich procedur związanych ze złożeniem stosownych wniosków”. Nie przedstawia jednak żadnych konkretnych gwarancji otrzymania tego wsparcia.

Kto zapłaci za utrzymanie?

Koszty eksploatacyjne żaglowca mają być pokrywane z różnych źródeł. Marszałek wymienia środki z budżetu województwa, wpłaty uczestników rejsów, wsparcie innych samorządów oraz fundusze z EFS i PFRON. Wysokość tych kosztów nie została jednak ujawniona.

Projekt dla wykluczonych

Najbardziej emocjonalny fragment odpowiedzi dotyczy społecznego wymiaru inwestycji. Marszałek podkreśla, iż żaglowiec ma służyć osobom z niepełnosprawnościami, w tym dzieciom i młodzieży niedowidzącej, niesłyszącej, z dysfunkcjami ruchowymi i intelektualnymi, a także młodzieży uzdolnionej z ubogich środowisk. „Nie otrzymałem od nich żadnej negatywnej opinii na temat budowy żaglowca” – zaznacza Całbecki.

Odpowiedź marszałka, choć obszerna, pozostawia bez odpowiedzi część kluczowych wątpliwości posłanki Matysiak. Szczególnie niejasne pozostają kwestie finansowania projektu ze środków unijnych oraz długoterminowego utrzymania jednostki. Jednocześnie pismo wyraźnie pokazuje, iż władze województwa nie zamierzają wycofywać się z tej inwestycji, widząc w niej ważne narzędzie polityki społecznej.

Idź do oryginalnego materiału