Marsz Miliona Serc. Dziękuję jaworznianom, jesteście wspaniali

11 miesięcy temu

Maszerowaliśmy przeciw złu. A zło to cyniczne kłamstwa pisowskiej władzy. To demolowanie Polski, to kompromitowanie i ośmieszanie kraju przez obecną władzę. To był marsz myślących ludzi. Myślących przyszłością naszych dzieci i wnuków.

Marsz w obronie wolności słowa. Był to także marsz dla ludzi niezdecydowanych, dla obojętnych, dla manipulowanych przez pisowskie rządy, dla tych, co nie mają wiedzy, iż jest w kraju źle, iż trzeba się PiS-owi przeciwstawić. Szliśmy, aby oni wszyscy przejrzeli na oczy. Obywatelu zacznij myśleć: skoro idzie ludny marsz przeciw PiS, to coś tu nie gra w tym pisowskim państwie.

*

Mieszkańcy naszego miasta zauważyli w TVN transparenty Jaworzno. Tłumy z serduszkami na ulicach stolicy, jakie zobaczyli na ekranach telewizorów przykuły ich uwagę. W poniedziałek z wieloma rozmawiałam o marszu. Całkiem niedawno deklarowali się moi rozmówcy, iż na wybory nie idą i wciąż powtarzali: „nie interesuję się tym”. Marsz zasiał w nich ziarno niepokoju o przyszłość ich dzieci i wnuków. „Pójdziemy na wybory” – zadeklarowali. „A na kogo głosować?” – ufnie pytają. Ja będę głosowała na Saługę – odpowiadałam. To odważny poseł, piętnuje działania PiS, ma propozycje naprawy kraju, jest w drużynie, która PiS pogoni. W tej, co zaprezentowała się licznie na marszu. Wybór na kogo głosować, to jednak odpowiedzialna decyzja każdego z nas. Od tego wyboru zależy, jaka będzie Polska po 15 października. Mówiłam. Ucieszyły mnie te rozmowy z jaworznianami. Marsz, obojętnym na politykę, otworzył oczy. Tak wnioskuję z tych rozmów.

**

Ciekawe spostrzeżenie miała pani Zosia: „A czemu nie wzięliście transparentu PRECZ Z PREZYDENTEM SILBERTEM” – zapytała. A dlaczego miałam wziąć? „A dlatego, iż słusznie potępiła pani na sesji wstąpienie prezydenta do honorowego komitetu poparcia premiera Morawieckiego. Niech widzi Tusk, iż nie wszyscy jaworznianie akceptują taką postawę prezydenta Jaworzna”. Racja, powinnam była i taki transparent nieść – powiedziałam. Teraz najważniejsze, co możemy zrobić, to nie głosować na kandydata, za którym opowiada się prezydent Silbert. A lansuje pana Dariusza Starzyckiego. A zatem PRECZ ZE STARZYCKIM. Tak myślę, i nie ustaję w działaniu. Koszulkę Saługowską na grzbiet zakładam, w Jaworzno idę.

***

Tu będzie dygresja. Zauważyłam na Marszu, posła Bartłomieja Sienkiewicza praprawnuka Henryka Sienkiewicza, i tak pomyślałam: zakończył trylogię Noblista, epilogiem mówiącym, iż pisał ku pokrzepieniu serc, toż ten MARSZ JEST TAKŻE KU POKRZEPIENIU SERC. Ciągłość pokoleń. A to Polska właśnie. Serce. Szedł też z nami profesor Adam Strzembosz, szlachetny i oddany sprawie poszanowania prawa i szacunku do ludzi. Dzielny, wzbudzający podziw.

****

To był marsz życzliwości i troski o kraj. Policjantki, policjanci młodziutcy i uśmiechnięci szli z nami w Marszu, jakby nie przyszli do pilnowania nas, ale dla akceptacji. Byli zadowoleni, iż jest tak dobrze i bezpiecznie. To był piękny dzień na wzruszającym Marszu Miliona Serc. Dziękuję jaworznianom.

Barbara Sikora
radna Rady Miejskiej

Idź do oryginalnego materiału