"Gra biednego obcokrajowca": Marcin Romanowski ujawnił w rozmowie z "Super Expressem", iż na razie nie przełamał bariery językowej na Węgrzech. - Jeszcze się nie przełamałem, żeby powiedzieć "dzień dobry" lub "dziękuję" po węgiersku. Jeszcze gram biednego obcokrajowca, który sobie nie radzi, co też ma swoje dobre strony w codziennym funkcjonowaniu, bo wszyscy są bardziej mili i tolerancyjni, gdy słyszą jakieś głupie pytania - powiedział poseł. Jak wyjaśnił, w codziennej komunikacji pomaga mu Google Translator.
REKLAMA
Zakaz używania telefonu: Romanowski wyjawił też, iż przed wyjazdem do Budapesztu "był poproszony przez Węgrów, żeby nie używać telefonu, żeby nie odpowiadać na różnego rodzaju ataki i żeby nie informować o tym, dokąd zmierzam". - Nie jest to – jak mi się wydaje – nic zdrożnego czy zaskakującego, iż strona węgierska chciała jako pierwsza zakomunikować swoją decyzję ws. mojego azylu, żeby uniknąć odkrywania kart, czy by uniknąć choćby konieczności kłamania - ocenił. Były wiceminister został też spytany, czy czuje się zagrożony. - Trudno odpowiedzieć, na takie pytanie, bo ja nie chcę kozaczyć, ale nie jestem jakoś specjalnie strachliwy. Wchodząc w politykę, wiedziałem, na co się pisze. Zresztą jak się walczy z bandytami, trzeba się liczyć również z bandyckimi metodami stosowanymi wobec siebie - powiedział.
Szymon Hołownia chce wstrzymać pensję: Pomimo swojego azylu politycznego na Węgrzech Marcin Romanowski zapewnia, iż "nadal działa jako polski poseł". - Teraz głównie zajmuję się odpowiadaniem na różnego rodzaju brutalne i ordynarne ataki ze strony różnych polityków koalicji 13 grudnia, ale też będę działał na arenie międzynarodowej na rzecz Polski - powiedział polityk i dodał, iż będzie "trochę zajmował się badaniami naukowymi". Pytany o zapowiadane przez marszałka Sejmu Szymona Hołownię wstrzymanie jego pensji poselskiej, Marcin Romanowski odpowiedział: - Nie przejmuję się takim pajacowaniem. Szymon Hołownia to w ogóle śmieszny człowiek. Ktoś, kto nie skończył choćby Collegium Humanum, będzie organizować takie niepoważne akcje.
Zobacz wideo Myrcha miażdży Suwerenną Polskę: W sprawie Romanowskiego większej hipokryzji nie widziałem
O co jest podejrzany Marcin Romanowski? Poseł usłyszał 11 zarzutów związanych ze śledztwem dotyczącym nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. Jeden z nich dotyczy "brania udziału w zorganizowanej grupie mającej na celu popełnianie przestępstw przeciwko mieniu". Z kolei pozostałe 10 odnoszą się do przekroczenia uprawnień lub niedopełniania obowiązków, z czego siedem dotyczy przywłaszczenia powierzonego mienia.
Więcej informacji na temat Marcina Romanowskiego znajduje się w artykule: "Marcin Romanowski pochwalił się życiem na Węgrzech. Ujawnił kwotę za mieszkanie i plany na przyszłość".Źródła: Super Express, Prokuratura Krajowa