Choć Karol Nawrocki pewnie wygrał pierwszą turę wyborów prezydenckich w Małopolsce, jego wynik nie powinien usypiać czujności Prawa i Sprawiedliwości. Największą niespodzianką jest tu rosnące poparcie dla Konfederacji, której liderzy razem zdobyli więcej głosów niż kandydat Koalicji Obywatelskiej. W niektórych powiatach to właśnie Sławomir Mentzen wchodziłby do drugiej tury.
Karol Nawrocki wygrał wybory prezydenckie w Małopolsce z dużą przewagą, ale jego wynik nie daje PiS powodów do triumfu. Poparcie dla kandydata partii rządzącej spadło dramatycznie w porównaniu z 2020 rokiem, a prawdziwym zwycięzcą tego starcia może okazać się Sławomir Mentzen. Konfederacja urosła w siłę i przejmuje rząd dusz w wielu powiatach południowej Polski.
Nawrocki wygrywa, ale PiS traci grunt
Karol Nawrocki zdobył w Małopolsce 35,21 proc. głosów, wygrywając pierwszą turę wyborów prezydenckich. Jednak w porównaniu z wynikiem Andrzeja Dudy sprzed pięciu lat (ponad 51 proc.), to wyraźny spadek. Z poparcia dla PiS w regionie „odpłynęło” niemal 300 tysięcy wyborców. Platforma Obywatelska skróciła dystans, uzyskując 24,41 proc. poparcia dla Rafała Trzaskowskiego.
Konfederacja na fali
Na południu Polski coraz głośniej słychać głosy radykalnej prawicy. Sławomir Mentzen zajął trzecie miejsce z wynikiem 16,20 proc., co oznacza prawie 300 tysięcy głosów. Grzegorz Braun zebrał 6,59 proc., czyli ok. 120 tys. głosów. Dla porównania – w 2020 r. Krzysztof Bosak w całej Małopolsce zdobył niespełna 8 proc. poparcia.
W niemal połowie powiatów Małopolski to właśnie Mentzen zajął drugie miejsce, wyprzedzając Rafała Trzaskowskiego. Tak było m.in. w powiatach: myślenickim, suskim, limanowskim, nowosądeckim czy tarnowskim, gdzie zdobywał choćby ponad 19 proc. głosów.
Lewica się odbija, Hołownia tonie
Nieznaczny wzrost zanotowała Lewica. Magdalena Biejat zdobyła 3,45 proc., a Adrian Zandberg – 5,45 proc. (niemal 100 tys. głosów), co dało mu piąte miejsce w regionie. Dla porównania – Robert Biedroń w 2020 r. otrzymał mniej niż 2 proc.
Tymczasem Szymon Hołownia zaliczył spektakularny spadek – z 12 proc. w 2020 roku do 4,91 proc. w tegorocznych wyborach. W liczbach bezwzględnych to mniej niż 90 tys. głosów.
Trzaskowski traci prowincję
Rafał Trzaskowski może mówić o względnym sukcesie tylko w dużych miastach: Krakowie (35,06 proc.), Tarnowie (32,78) i powiecie chrzanowskim (32,64). W pozostałych 19 powiatach wyraźnie przegrywa z Karolem Nawrockim, a w dziesięciu – także ze Sławomirem Mentzenem.
W powiecie limanowskim lider PO zdobył zaledwie 10,52 proc. głosów, a w dąbrowskim – niespełna 12 proc. Trzaskowski nie przekroczył 14 proc. choćby w „swoim” Podhalu.
Mentzen zdobywa po 20–25 proc
Największe poparcie Karol Nawrocki uzyskał w Laskowej (ponad 60 proc.). Ale choćby tam widać trend spadkowy – jeszcze w 2015 r. Andrzej Duda osiągał tu rekordowe 90,5 proc.
Mentzen zdobywa po 20–25 proc. głosów w wielu małych gminach: Jabłonka (25,73), Budzów (23,31), Radziemice (23,47). Grzegorz Braun notuje choćby 16 proc. poparcia w Poroninie.
Miasta: DPS za PiS, więzienia za PO
Wyborczy obraz Małopolski w dużych miastach jest bardziej zróżnicowany. W DPS-ach i Domach Księży Emerytów dominuje Karol Nawrocki – w tarnowskim domu księży otrzymał aż 96,43 proc. głosów. Z kolei w więzieniach masowo głosowano na Rafała Trzaskowskiego: 70 proc. w Nowym Sączu, ponad 73 proc. w Tarnowie.
(Smol)
Oficjalne wyniki PKW w Małopolsce – pierwsza tura:
- Karol Nawrocki – 35,21 proc. (ponad 643 tys. głosów)
- Rafał Trzaskowski – 24,41 proc. (ok. 443 tys.)
- Sławomir Mentzen – 16,20 proc. (prawie 300 tys.)
- Grzegorz Braun – 6,59 proc. (ok. 120 tys.)
- Adrian Zandberg – 5,45 proc.
- Szymon Hołownia – 4,91 proc.
- Magdalena Biejat – 3,45 proc.
- Krzysztof Stanowski – 1,23 proc.
- Pozostali kandydaci – poniżej 1 proc.
