Uroczysta msza święta, przemarsz pod pomnik Solidarności i złożenie wieńców ku czci pomordowanych mieszkańców Lubina. Dziś miasto wraca pamięcią do tragicznych wydarzeń sierpnia 1982 roku, kiedy od kul ZOMO zginęli Michał Adamowicz, Andrzej Trajkowski i Mieczysław Poźniak.
Dziś parlamentarzyści, członkowie Solidarności, samorządowcy z całego zagłębia miedziowego i wielu mieszkańców Lubina wzięło udział w uroczystościach pod Pomnikiem Pamięci Ofiar Lubina ’82. Tam wspominano pokojową manifestację sprzed 43 lat, gdy funkcjonariusze ZOMO zaczęli strzelać do tłumu. Mieszkańcy, którzy wtedy wzięli udział w proteście przez cały czas mieszkają w Lubinie i doskonale pamiętają ten tragiczny dzień.
W uroczystościach wzięli udział również przedstawiciele prezydenta RP Karola Nawrockiego. W jego imieniu do zgromadzonych przemówiła doradca prezydenta ds. humanitarnych i społecznych, Beata Kempa, która odczytała list głowy państwa i dodała kilka słów od siebie.
– Kochani ludzie Solidarności, uczestnicy tamtych wydarzeń, ale też przyjaciele Solidarności i wszyscy, którzy dobrze życzą Polsce i dzisiaj są tutaj z nami. To wielka radość, iż widzimy dzisiaj też ludzi młodych, którzy chcą upamiętnić tamte dni i ofiary tamtych dni. To wielka sprawa – powiedziała. – Dziękuję za możliwość wspólnej modlitwy w kościele i słowa wyśpiewane przez księdza proboszcza Wojciecha – „Będziesz w raju…”. Mocno wierzę, iż oni, młodzi ludzie, wierzący w wolność, walczący o wolność, walczący o suwerenność naszej Polski, walczący o to, żebyśmy mogli dzisiaj żyć i pracować w wolnej Polsce – wierzymy, iż tak jak wyśpiewał ksiądz, są w raju i są dzisiaj z was dumni.
Starosta lubiński, Paweł Kleszcz mówił o pamięci i wdzięczności dla tych, którzy oddali życie za ojczyznę.
– To ważne byśmy zachowali w naszych sercach i umysłach wdzięczność dla ludzi, którzy zginęli w zagłębiu miedziowym w Lubinie wtedy, 31 sierpnia, ale także tych, którzy ginęli na Górnym Śląsku, we Wrocławiu czy na wybrzeżu – powiedział. – Oni ginęli za nas, za naszą wolność i za to, żeby Solidarność mogła zafunkcjonować. Za to, żebyśmy mogli żyć w wolnym kraju i żebyśmy mogli się cieszyć tym, jak on wygląda, jak się rozwija. I za to jesteśmy im winni dożywotnią pamięć – dodał.