Jak twierdzi minister gospodarki Litwy Lukas Savickas, więzi gospodarcze między Wilnem a Pekinem są w tej chwili niewielkie. „Obecnie nasze więzi gospodarcze są, cóż, dość minimalne” — powiedział minister.
W obecnej sytuacji geopolitycznej, jak stwierdził, jego resort musi słuchać interesów biznesowych i pomagać przedsiębiorstwom znaleźć niezbędne rynki w Korei Południowej, Japonii, Singapurze i Indiach, gdzie, według ministra, mogłyby trafić produkty o wyższej wartości dodanej.
„Musimy szukać rynków, na które mogłyby trafić nasze produkty o wyższej wartości dodanej” — podkreślił Savickas. „Nie zawsze możemy jasno rozumieć cele dużych graczy, ale możemy kontrolować nasze narodowe interesy gospodarcze, pomagając naszym przedsiębiorstwom w dywersyfikacji i utrzymaniu konkurencyjności. To jest nasze zadanie i powinniśmy nowych szukać rynków i możliwości”.
Prezydent Litwy Gitanas Nauseda, przedstawiciele rządu i biznesu planują podróż do Japonii i Wietnamu w czerwcu, aby pomóc litewskim firmom w znalezieniu nowych rynków eksportowych, ponieważ polityka prezydenta Donalda Trumpa zagraża ich dostępowi do rynku amerykańskiego. Savickas powtórzył, iż Litwa przez cały czas czeka na decyzje Tajwanu, aby rozwijać współpracę dwustronną. „Przedstawiliśmy nasze oczekiwania, […] teraz mogę powtórzyć, piłka jest po stronie Tajwanu i czekamy, iż to oni podejmą decyzje” – powiedział Savickas.
Źródło: LRT.lt
Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium