Lewica złożyła w poniedziałek w Sejmie projekt ustawy regulujący „wszystkie sprawy związane z alkoholem” i jego sprzedażą.
Nocna prohibicja miałaby obowiązywać od godziny 22:00 do 6:00 rano.
– Z możliwością dla gmin, które chciałyby to zrobić w godzinach wcześniejszych, żeby mogły także tak doregulowywać prawo. To jest też zakaz promocji alkoholu. Wszystkie badania mówią, iż dostępność, promowanie i niska cena to są trzy czynniki, które sprawiają, iż ludzie piją za dużo – mówi radna Warszawy Agata Diduszko-Zyglewska.
Samorządy miałyby też możliwość rozszerzyć godziny obowiązywania zakazu od godziny 21:00 do choćby 9:00 rano.
Ważną dla klubu zmianą byłby całkowity zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych.
– Od dawna mówimy o tym, iż sprzedawanie kierowcom alkoholu to jest absurd w kraju, w którym 13 proc. ofiar śmiertelnych wypadków samochodowych to są ofiary ludzi, którzy prowadzili po pijanemu – wskazuje Diduszko-Zyglewska.
Teraz marszałek Sejmu zdecyduje o tym, kiedy projekt zmian ustaw zostanie zaprezentowany na posiedzeniu.
Proponowane rozwiązania to reakcja na sesję Rady m.st. Warszawy, podczas której radni odrzucili wprowadzenie zakazu nocnej sprzedaży alkoholu na terenie miasta.