Kilka miesięcy temu pisałem o tym jak łęczyńska władza zabija miejski handel. Już wtedy alarmowałem, iż niewykluczona jest likwidacja targowiska przy ul. Braci Wójcickich(LINK). Dzisiaj kolejna odsłona urzędniczych patologii sygnowanych nazwiskiem Leszka Włodarskiego.
Nie uwierzycie, ile urząd miejski w Łęcznej liczy sobie za handel na prywatnej działce. Będzie też o tym, jaki pomysł na ożywienie handlowych tradycji Łęcznej, mają opozycyjni wobec włodarza radni.
Jak pewnie wiecie, radny Piotr Kotuła, czyli przeciwnik Leszka Włodarskiego w walce o fotel burmistrza, od lat zajmuje się produkcją i sprzedażą płodów rolnych. Od kilku miesięcy sprzedaje je także w Łęcznej na wynajmowanej, prywatnej i ogrodzonej działce. Zdjęcia poniżej:
Jakiś czas temu na tej działce zawitali pracownicy Włodarskiego z wezwaniem do uiszczenia opłaty targowej w wysokości 100 PLN dziennie. (Nie przewidzieliście się, sto złotych, za możliwość handlu na wynajętej prywatnej działce). Za co? No chyba za oddychanie łęczyńskim powietrzem.
Zapytacie pewnie o podstawę. Według Włodarskiego jest nią uchwała sprzed prawie 10 lat. Radni, którzy brali udział w uchwalaniu tego dokumentu, zgodnie stwierdzili, iż chodziło głównie o eliminowanie przypadków w których ktoś handlował pod bramą targowiska (zarówno na os. Pasternik, jak i na Braci Wójcickich), nie wnosząc opłaty targowej. Mówią więcej, iż „obecne zachowanie burmistrza to typowy obraz brudnej walki politycznej, skierowanej przeciwko konkurentowi”.
Ktoś pewnie powie „Jak zlikwidujemy opłatę targową, to Łęczna straci górę pieniędzy!” Odpowiadam, zatem, iż ta „góra pieniędzy” to w całym 2022 roku 13 510 PLN. Tak, trzynaście i pół tysiąca! To tyle ile przez niecałe 5 miesięcy Leszkowy propagandysta Grzegorz Kuczyński dorobi do urzędniczej pensji w PGKiM(LINK).
Pomyślmy teraz razem, czy taka sytuacja miałaby miejsce, gdyby chodziło radnego sprzyjającego Leszkowi Włodarskiemu? Oczywiście, iż nie! Radny popierający włodarskiego nie otrzymuje wezwania do uiszczenia opłaty. Otrzymuje pracę np. w szkole jak radny Adam Susz(LINK).
Czy tylko ja mam wrażenie, iż Włodarski zaczął właśnie prowadzić brudną kampanię wyborczą?
Widząc, iż od wielu lat łęczyńska władza zabija handel, a teraz przy pomocy uchwały próbuje walczyć z politycznym przeciwnikiem Włodarskiego, miejscy radni przygotowali uchwałę całkowicie likwidującą opłatę targową w Łęcznej! Inicjatorem jest dr Mariusz Fijałkowski, a pod projektem uchwały podpisało się w sumie 10 radnych.
Widząc co się dzieje, Włodarski musiał działać.
Pewnie przez przypadek, do urzędu zawitał Kamil Kulig (Wspólnota Łęczyńska, Tuba Łęcznej) Być może chciał sprawdzić czy są jakieś działki pod dzierżawę, a tymczasem pewnie „zupełnie przypadkiem” dowiedział się o uchwale (nie była jeszcze w tym czasie nigdzie opublikowana).
Co robi nasz dzielny i „niezależny” rolnik i dzierżawca miejskiego gruntu? Zaczyna działać. Pojawia się na stoisku radnego oraz wysyła mu kilka pytań do kolejnego rzetelnego artykułu. W obawie przed wspomnianą już rzetelnością, radny upoważnił mnie do publikacji pełnej treści pytań oraz odpowiedzi które udzielił Kuligowi. Oto one:
Włodarski pakuj się!
Całe miasto już doskonale wie, jak się pracuje w urzędzie i na co można liczyć za poparcie twojej osoby. Twoja kadencja pokazała, iż oprócz drenowania kieszeni mieszkańców, potężnej szafy pełnej kompromitacji, stołków dla kolegów, czy wyludniania miasta, nie jesteś w stanie zaproponować temu miastu dosłownie NICZEGO!
Mieszkańcy, którzy głosowaliście na Włodarskiego, czy nie jest Wam dzisiaj tak po ludzku wstyd?
PS. Panie radny, proponuję pobieranie 200 złotych za każdorazowy wstęp na prywatną działkę od każdego pracownika urzędu miejskiego.