Reżim Alaksandra Łukaszenki twierdzi, iż przejął pół tony materiałów wybuchowych na polsko-białoruskim przejściu granicznym. Akcji gratulował Władimir Putin. Strona polska nie dostała jednak żadnego komunikatu. - Analizując działania informacyjne Mińska, zasadne jest jednak powątpiewanie w prawdziwość danej informacji - mówi Michał Marek z NASK.