Katolicy w obliczu powodzi modlą się, sięgają po różaniec, wychodzą na ulicę z Najświętszym Sakramentem. Są jednak tacy, którzy się z tego śmieją… O katolikofobii rozmawialiśmy z ks. Danielem Wachowiakiem.
Ks. Daniel Wachowiak jest proboszczem parafii św. Brata Alberta w Koziegłowach pod Poznaniem. Na X.com wdał się w dyskusję z ludźmi, którzy wyszydzali modlących się powodzian.
– Kiedy patrzę na zdjęcia czy filmy choćby z Kotliny Kłodzkiej, to dostrzegam olbrzymi wysiłek tamtejszych mieszkańców, żeby bronić własnego miasta i regionu przed zalaniem. Zarazem jednak moje serce jakoś pękło, kiedy zobaczyłem zdjęcia z Najświętszym Sakramentem i modlitwą bardzo wielu osób nad rzeką, która wylewa się na miasto – powiedział kapłan w rozmowie z PCh24.pl.
Wielu internautów szydziło jednak z modlących się ludzi.
– Przyznam, iż mnie to mocno zaskoczyło, bo widząc tę tragedię, która dzieje się na południu Polski, trochę zapomniałem o tym, iż w debacie polskiej istnieje pewien bardzo nieuporządkowany jad. Zadałem sobie retoryczne pytanie, jak to jest możliwe, iż w obliczu tragedii ktoś zamiast myśleć o tym, iż warto pomóc tamtym ludziom, wypisuje takie katolikofobiczne komentarze – dodał.
– Ci sami ludzie, którzy zarzucają, iż modlitwa to są jakieś gusła, jednocześnie nie widzą niczego złego w przyklejaniu się do asfaltów, okadzaniu się jakimiś kadzidełkami z z dalekiego wschodu… To tym ludziom nie przeszkadza – powiedział.
– Łatwo się zaszyć we własnym pokoiku, włączyć telefona czy komputer i wypisywać nieustanne brednie – dodał.
Jak wskazał ks. Daniel Wachowiak, choćby w wymiarze psychologicznym modlitwa jest niezwykle ważnym elementem dochodzenia do zdrowia fizycznego i psychicznego, a z perspektywy katolickiej – również duchowego.
– Gdybym porozmawiał tak na żywo z tymi hejterami, którzy funkcjonują w nienawiści, to po pierwsze zadałbym im pytanie: człowieku, co ty się wtrącasz? Co ciebie to w ogóle obchodzi? Jak ciebie to może denerwować? Czy sam widok ludzi wierzących wywołuje w tobie jakieś nieracjonalne zewnętrzne reakcje? – powiedział.
Kapłan przypomniał, iż zalane przez powódź zostały także kościoły; jest więc zupełnie naturalne, iż ludzie modlili się na ulicach.
Na koniec ks. Daniel Wachowiak wezwał do modlitwy za powodzian oraz do jałmużny, o ile ktoś nie może pomóc fizycznie, na miejscu. Jak przypomniał, modlitwa, post i jałmużna są trzema filarami, które wspierają katolickie życie.
Źródło: PCh24 TV
Więcej w nagraniu.
Pach