Budżet Krakowa na 2026 rok został uchwalony w cieniu rosnącego zadłużenia i wysokiego deficytu, który przekroczy miliard złotych. Choć władze miasta mówią o inwestycjach i pierwszej od lat nadwyżce operacyjnej, opozycja ostrzega, iż dokument przyjęty przez radnych może pogłębić finansowe problemy samorządu.
Rada Miasta Krakowa przyjęła budżet na 2026 rok minimalną większością głosów. Za uchwałą zagłosowało 24 radnych, przeciw było 18. Dokument został uchwalony wraz z autopoprawką prezydenta Aleksandra Miszalskiego i zakłada rekordowe wydatki, wysoki deficyt oraz dalsze funkcjonowanie miasta w warunkach znaczącego zadłużenia, które – mimo zapowiedzi poprawy – wciąż ogranicza swobodę finansową samorządu.
W wersji ostatecznej budżet przewiduje dochody na poziomie około 10,25 mld zł oraz wydatki przekraczające 11,4 mld zł, co oznacza deficyt rzędu 1,15 mld zł. Miasto planuje sfinansować go głównie długiem, który – jak wynika z wieloletniej prognozy finansowej – pozostanie jednym z kluczowych wyzwań Krakowa w najbliższych latach. Władze zakładają stopniowe odbudowywanie nadwyżki operacyjnej i poprawę wskaźników zadłużenia, jednak pełne wyjście „na plus” przesuwane jest dopiero na koniec dekady.
Miasto zakłada jednocześnie, iż mimo wysokiego deficytu uda się utrzymać dodatni wynik operacyjny. W 2026 roku nadwyżka operacyjna – czyli różnica między dochodami bieżącymi a wydatkami bieżącymi – ma wynieść około 140 mln zł i być pierwszą od pięciu lat. To właśnie ten wskaźnik władze Krakowa wskazują jako najważniejszy dowód na to, iż sytuacja finansowa zaczyna się stabilizować. Nadwyżka operacyjna ma w kolejnych latach rosnąć i w dłuższej perspektywie umożliwić finansowanie części inwestycji z własnych środków, bez konieczności dalszego zwiększania zadłużenia.
Problem polega na tym, iż przy jednoczesnym deficycie przekraczającym miliard złotych oraz bardzo wysokim poziomie wydatków inwestycyjnych, dodatni wynik operacyjny nie przekłada się jeszcze na realne zmniejszenie długu. Zgodnie z wieloletnią prognozą finansową, Kraków wciąż będzie zmuszony do sięgania po instrumenty dłużne, w tym emisje obligacji, aby domknąć finansowanie zaplanowanych zadań. Opozycja zwraca uwagę, iż choć formalnie wskaźniki zadłużenia mieszczą się w ustawowych limitach, to ich utrzymywanie na wysokim poziomie ogranicza elastyczność budżetu w kolejnych latach.
Radni krytyczni wobec projektu wskazywali podczas sesji, iż autopoprawka prezydenta, zwiększająca zarówno wydatki inwestycyjne, jak i bieżące, pogłębia problem deficytu zamiast go redukować. W ich ocenie miasto prowadzi politykę odsuwania w czasie trudnych decyzji, finansując bieżące potrzeby i inwestycje kosztem dalszego zadłużania się. Padały porównania do budowania stabilności finansowej na niepewnych podstawach oraz ostrzeżenia, iż przy pogorszeniu koniunktury lub spadku dochodów podatkowych sytuacja budżetowa Krakowa może się gwałtownie skomplikować.
Prezydent Aleksander Miszalski odpierał te zarzuty, podkreślając, iż budżet oraz wieloletnia prognoza finansowa uzyskały pozytywną opinię Regionalnej Izby Obrachunkowej. Zwracał uwagę, iż miasto nie może pozwolić sobie na zamrożenie inwestycji, ponieważ oznaczałoby to pogłębianie zapóźnień infrastrukturalnych i dalsze obniżanie jakości usług publicznych. W jego ocenie najważniejsze jest równoległe prowadzenie działań oszczędnościowych po stronie wydatków bieżących oraz aktywne poszukiwanie dochodów zewnętrznych, w tym środków unijnych i krajowych.
Znaczna część programu inwestycyjnego została bowiem oparta na finansowaniu bezzwrotnym. Miasto szacuje, iż około 20 procent wydatków inwestycyjnych ogólnomiejskich będzie pokryte ze środków zewnętrznych – zarówno zagranicznych, jak i krajowych. To element strategii mającej ograniczyć tempo przyrostu długu, choć skala planowanych inwestycji sprawia, iż bez finansowania zwrotnego nie da się ich zrealizować w pełnym zakresie.
W tle dyskusji budżetowej pojawia się również temat decyzji, które już zapadły równolegle z uchwaleniem planu finansowego. Radni zgodzili się m.in. na podwyżki cen biletów komunikacji miejskiej oraz rozszerzenie zasad płatnego parkowania, w tym objęcie opłatami niedziel w strefie A. Dla władz miasta są to działania konieczne, by zwiększyć dochody własne i zmniejszyć presję na budżet. Dla opozycji – dowód na to, iż koszty trudnej sytuacji finansowej przerzucane są na mieszkańców.
W dłuższej perspektywie najważniejsze znaczenie będzie miało tempo wzrostu dochodów z PIT i CIT, które po zmianach w systemie finansowania samorządów stały się podstawowym źródłem utrzymania miast. Kraków liczy na dalszy wzrost tych wpływów, m.in. dzięki przyrostowi liczby mieszkańców i podatników oraz poprawie sytuacji na rynku pracy. Jednocześnie każda korekta prognoz w dół może wymusić rewizję ambitnych planów inwestycyjnych albo kolejne decyzje dotyczące zadłużenia.

2 godzin temu
![Budżet Ostrołęki na 2026 rok przyjęty. Zobacz, na co miasto wyda pieniądze [ZDJĘCIA]](https://www.eostroleka.pl/luba/dane/pliki/zdjecia/2025/dsc05936_normal.jpg)









