Kowalski z zemsty wybiera się na kontrolę do Owsiaka. Oto możliwe scenariusze

4 dni temu
Poseł Janusz Kowalski, niegdyś ziobrysta, a w tej chwili członek PiS, zapowiedział, iż pojawi się we wtorek w Fundacji WOŚP z kontrolą poselską. Podał choćby listę pytań, jakie zada władzom fundacji. Wiele osób zastanawia się, czy Kowalski w ogóle może wybrać się do WOŚP w ramach kontroli poselskiej. Wyjaśniamy.


Tak, poseł Janusz Kowalski (tak samo jak każdy inny poseł, posłanka, senator lub senatorka) może wejść z tzw. interwencją poselską (zwaną czasem "kontrolą") do dowolnego podmiotu w Polsce, również prywatnego. Problem w tym, iż w praktyce taka fundacja jak WOŚP nie musi mu wiele ujawniać. O ile oczywiście w ogóle go wpuści za próg.

Kowalski chce skontrolować Owsiaka


W ustawie o wykonywaniu mandatu posła i senatora zapisano, iż osoba taka może podjąć "interwencję w organie administracji [...] a także w jednostkach gospodarki niepaństwowej dla załatwienia sprawy, którą wnosi we własnym imieniu albo w imieniu wyborcy lub wyborców, jak również zaznajamiać się z tokiem jej rozpatrywania".

Ten przepis jest niezwykle szeroki, zaś pojęcie "jednostki gospodarki niepaństwowej" niezwykle nieprecyzyjne. W zasadzie może chodzić o dosłownie każdą firmę lub instytucję w Polsce. Co więcej, "legitymacja poselska lub senatorska upoważnia parlamentarzystę do wstępu na teren jednostek".

Janusz Kowalski ma więc prawo przyjść do dowolnej firmy lub fundacji i o coś zapytać. jeżeli jest to firma bądź inna instytucja państwowa, musi ona określić kiedy odpowie na pytania posła czy senatora. Problem w tym, iż żadne przepisy nie obligują podmiotów niepaństwowych (czyli na przykład Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy) ani do wpuszczania posła, ani do pokazywania mu jakichkolwiek dokumentów.

Prawo jest więc dziurawe. Z jednej strony daje bowiem posłom możliwość kontroli w podmiocie prywatnym, ale nie nakazuje podmiotom prywatnym poddania się kontroli. Nie wiadomo, czy Janusz Kowalski to wie.

Skąd to nagłe zainteresowanie Kowalskiego WOŚP i Owsiakiem?


Sprawa ma oczywiście podłoże polityczne. Jeszcze w 2023 roku grupa posłów PiS (wśród nich jest Kowalski) zarzuciła WOŚP nietransparentne rozliczenie bądź nierozliczenie w ogóle pomocy dla powodzian. Posłowie zażądali udostępnienia im informacji publicznej na ten temat. Na początku głośno utyskiwali, iż nie dostali odpowiedzi, ta jednak dotarła i została przez WOŚP upubliczniona.



Jednocześnie WOŚP zażądała od grupy posłów przedstawienia rozliczenia ich zbiórki na powodzian. Odpowiedzi ponoć nie dostała, wysłała więc ponaglenia. To się bardzo Kowalskiemu nie spodobało, nazwał ponaglenie "straszakiem" i w odwecie zapowiedział kontrolę w WOŚP.

"Jerzy Owsiak zamiast ujawnić faktury i wyciągi z kont wysyła do posłów pisma-straszaki" – napisał Kowalski. "Ale skoro zostałem wywołany do tablicy to odwiedzę siedzibę Fundacji WOŚP z kontrolą poselską, aby ustalić, gdzie są pieniądze dla powodzian i dlaczego zbiórki rozliczane są przez kilka lat" – zapowiedział.

Poseł PiS stwierdził, iż fundację odwiedzi w najbliższy wtorek. Pokazał też przynajmniej część pytań, jakie zamierza zadać jej władzom. W jego wpisie widać, o co będzie wnioskował.



Oto jedno z przykładowych pytań:


"7. Proszę o udostępnienie dokumentacji procedur, na podstawie których WOŚP dokonuje zakupów sprzętu medycznego, na podstawie których wybierane są podmioty świadczące obsługę techniczną, obsługę gastronomiczną podczas finałów WOŚP oraz Pol’and’Rock Festival. Czy WOŚP negocjuje stawki przedstawione przez podmioty oferujące produkty usługi? o ile tak - proszę o podanie ofert wstępnych i ofert uzyskanych w toku negocjacji."

Czy WOŚP na te pytania odpowie? Pierwsza część nie niesie żadnych kontrowersji, ale nie wiadomo dlaczego fundacja miałaby udostępniać szeregowemu posłowi dane o umowach.

Podobnie może być z kolejną kwestią interesującą Kowalskiego: "8. Proszę o przekazanie umów zakupu sprzętu medycznego lub innych umów, na podstawie których WOŚP kupuje sprzęt medyczny i przekazuje do szpitali z ostatnich trzech lat."

Umowa między dwoma prywatnymi podmiotami może mieć klauzulę tajemnicy handlowej. I posłowi nic do tego. Oczywiście takie umowy mogą kontrolować odpowiednie służby gwarantujące profesjonalizm działania i zachowanie poufności.

Jest też wątpliwe, by WOŚP spełniła kolejną prośbę Kowalskiego i udostępniła mu "umowy sponsoringowo-marketingowe zawarte w ciągu ostatnich trzech lat". choćby jeżeli Kowalski spotkałby się z wyjątkową życzliwością i otwartością, to dostępu do wielu dokumentów po prostu nie dostanie ze względu na tajemnicę handlową. I kolejna awantura gotowa...

Idź do oryginalnego materiału