Jeżeli do zaprzysiężenia Karola Nawrockiego na urząd prezydenta Polski zobaczymy polsko-niemieckie porozumienie i spadek liczby odsyłanych z Niemiec migrantów, premier zbuduje narrację "sprawczego europeisty", której naprawdę potrzebuje przed nadchodzącą rekonstrukcją gabinetu. W przeciwnym razie granica zachodnia stanie się kolejnym dowodem, iż rząd wciąż bardziej administruje, niż rządzi. Premier może jeszcze wyciągnąć polityczne asy z rękawa, ale czasu pozostało niewiele.