Konsultacje społeczne dotyczące nowego odcinka drogi ekspresowej S7 między Krakowem a Myślenicami dobiegają końca. Ostatnie spotkanie zorganizowane przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad odbywa się dziś, 11 grudnia, w Myślenicach. To finał cyklu, który od początku grudnia prowadził inwestora przez sześć gmin: Świątniki Górne, Kraków, Wieliczkę, Siepraw, Mogilany i właśnie Myślenice. Każde z tych spotkań gromadziło pełne sale mieszkańców, a z każdym dniem atmosfera stawała się coraz bardziej napięta.
Celem konsultacji jest zebranie opinii dotyczących sześciu wariantów przebiegu planowanej trasy. Spotkania mają formę całodniowych dyżurów projektantów, prezentacji multimedialnych oraz debat, podczas których mieszkańcy mogą zadawać pytania i przekazywać swoje uwagi. Opinie można również przesyłać w formie papierowej lub elektronicznej do 15 stycznia przyszłego roku. Choć w założeniu konsultacje miały pomóc w wypracowaniu najlepszego rozwiązania, w praktyce stały się areną ostrej krytyki wobec sposobu ich prowadzenia i zakresu przekazywanych informacji.
Najwięcej emocji wywołało spotkanie w Mogilanach. Zgromadzeni mieszkańcy zarzucali przedstawicielom GDDKiA manipulowanie danymi, zaniżanie kosztów niektórych wariantów i zawyżanie liczby wyburzeń w innych. Wskazywali też na rozbieżności w przyjętych parametrach technicznych – m.in. obniżenie prędkości projektowej do 90 km/h na jednym z odcinków, co w ich ocenie podważa ideę drogi ekspresowej. Na sali wielokrotnie dochodziło do spięć, a przedstawiciele dyrekcji byli przerywani okrzykami z sali. Mieszkańcy domagali się pełnej transparentności i jednakowych zasad wyliczania kosztów dla wszystkich wariantów.
Według dokumentacji GDDKiA trzy pierwsze warianty trasy – A, B i C – opracowała firma IVIA w ramach długofalowych analiz prowadzonych od 2023 roku. Trzy kolejne – D, E i F – powstały kilka miesięcy później, już na wniosek Ministerstwa Infrastruktury. Projektanci przyznali, iż ich przygotowanie objęło krótszy zakres badań, ale zapewnili, iż wszystkie propozycje będą jeszcze weryfikowane. To jednak nie uspokoiło mieszkańców, którzy nazwali jeden z wariantów, oznaczony literą E, „dyrektorskim”. Uważają, iż właśnie ten przebieg jest przez inwestora preferowany i przedstawiany jako najtańszy oraz najmniej inwazyjny.
Kontrowersje wzbudziła również wypowiedź dyrektora krakowskiego oddziału GDDKiA Macieja Ostrowskiego, który podczas jednej z prezentacji przyznał, iż „osobiście jest związany z wariantem E”. Dla wielu uczestników konsultacji było to potwierdzenie, iż proces nie ma charakteru bezstronnego. Dyrekcja tłumaczy, iż żaden wariant nie został jeszcze wskazany jako rekomendowany i iż ostateczna decyzja zapadnie dopiero po zakończeniu analiz środowiskowych.
Dyskusje toczą się także wokół zapisów rozporządzenia z 2016 roku, które nakazuje połączenie przyszłej S7 z Beskidzką Drogą Integracyjną. Samorządowcy z południa Małopolski, w tym wójt Mogilan Jerzy Przeworski, złożyli wniosek do Ministerstwa Infrastruktury o zmianę tego przepisu. Ich zdaniem utrzymywanie obowiązkowego połączenia ogranicza możliwość opracowania realnych alternatyw dla przebiegu trasy i sztucznie zawęża pole decyzji. Do inicjatywy dołączyły kolejne gminy: Siepraw, Wieliczka i Myślenice.
Dzisiejsze spotkanie w Myślenicach kończy pierwszą turę konsultacji. To właśnie w tej gminie opór społeczny jest szczególnie silny. Rada Miasta przyjęła uchwałę, w której sprzeciwia się wszystkim przedstawionym wariantom przebiegającym przez teren gminy. Burmistrz Jarosław Szlachetka domaga się wstrzymania prac i przygotowania nowego przebiegu drogi, który ominie Myślenice od wschodu. W trakcie ostatnich tygodni mieszkańcy kilkukrotnie blokowali zakopiankę, a pod siedzibą krakowskiego oddziału GDDKiA odbył się protest. W mediach społecznościowych i lokalnych grupach publikowane są nagrania z tych wydarzeń, relacje z sali obrad i komentarze uczestników, którzy powtarzają, iż konsultacje „nie są dialogiem, ale formalnością”.
Swoje stanowisko po raz kolejny przedstawiło także miasto Kraków. Prezydent Aleksander Miszalski zaapelował do GDDKiA o przerwanie trwających spotkań i zorganizowanie procesu od nowa. W piśmie skierowanym do dyrekcji podkreślił, iż obecna formuła nie spełnia standardów przyjętych przez miasto, a mieszkańcy nie mają realnego wpływu na kształt inwestycji. Kraków sprzeciwia się prowadzeniu trasy przez południowe dzielnice, zwłaszcza przez uzdrowisko Swoszowice, wskazując na zagrożenia środowiskowe i kolizję z miejską polityką transportową.
Do sporu włączyli się także politycy ogólnopolscy. Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz po spotkaniu z wojewodą małopolskim i dyrektorem krakowskiego oddziału GDDKiA ocenił, iż przedstawione projekty wymagają ponownej analizy. – Budowa infrastruktury ma służyć ludziom, a nie powodować, by ciągle protestowali i żyli w niepokoju – powiedział, deklarując, iż rząd powinien wsłuchać się w głosy samorządów i mieszkańców.
Pomimo rosnącej presji społecznej Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad podtrzymuje harmonogram. Rzecznik krakowskiego oddziału GDDKiA Kacper Michna zapowiada, iż po zakończeniu obecnej rundy zostaną wybrane trzy warianty do dalszej analizy środowiskowej. Kolejny etap konsultacji ma objąć właśnie te propozycje, a wszystkie nadesłane uwagi zostaną uwzględnione w raporcie. Michna zapewnia, iż proces prowadzony jest zgodnie z obowiązującymi procedurami, a każdy głos zostanie formalnie rozpatrzony.

1 dzień temu






