Koniec koalicji SPD, Zielonych i FDP. W perspektywie przedterminowe wybory

3 godzin temu
Zdjęcie: Fot. PAP/EPA/CLEMENS BILAN


Rządowa koalicja SPD, Zielonych i FDP zakończyła się po prawie trzech latach, a Niemcy stoją w obliczu przedterminowych wyborów. Na szczycie koalicyjnym w środę wieczorem (6 listopada) kanclerz Olaf Scholz (SPD) zdecydował się zdymisjonować ministra finansów Christiana Lindnera (FDP) z powodu różnic nie do pogodzenia.

Pozostali ministrowie z FDP Marco Buschmann (sprawiedliwość), Bettina Stark-Watzinger (edukacja) i Volker Wissing (transport) również opuszczą rząd – napisał portal dziennika „Sueddeutsche Zeitung” (SZ).

Scholz zapowiedział głosowanie nad wotum zaufania dla rządu w Bundestagu 15 stycznia – prawdopodobnie zostanie ono przegrane, a w takim przypadku prezydent federalny będzie musiał zdecydować, czy rozwiązać Bundestag i rozpisać nowe wybory.

Scholz zapowiedział, iż nastąpi to prawdopodobnie pod koniec marca. Do tego czasu SPD i Zieloni będą przez cały czas rządzić w rządzie mniejszościowym.

– Chodzi o uniknięcie szkód dla naszego kraju

– powiedział Scholz w środę wieczorem w urzędzie kanclerskim.

– W obliczu zmian wywołanych zwycięstwem wyborczym Donalda Trumpa w USA i stanem gospodarki, potrzebne jest większe pole manewru finansowego. Każdy, kto tego nie dostrzega i odmawia kompromisu, zachowuje się nieodpowiedzialnie

– mówił kanclerz.

Scholz podkreślił, iż istnieją różne wyzwania, które uzasadniają sytuację nadzwyczajną z zawieszeniem hamulca zadłużenia, aby stworzyć nowe pole do dodatkowych inwestycji w budżecie federalnym. Jednak Lindner po raz kolejny zdecydowanie odrzucił tę propozycję.

– Zbyt często zawodził moje zaufanie

– powiedział Scholz o Lindnerze.

– Potrzebujemy rządu, który jest zdolny do działania – podkreślił Scholz – Jest to szczególnie prawdziwe w dniu, w którym Donald Trump wygrał wybory w USA, co przyniesie szereg zmian.

Sutuacja w koalicji eskalowała na środowym szczycie koalicyjnym, którego celem było znalezienie wyjścia ze sporu o budżet federalny na 2025 r. i nowych bodźców gospodarczych. Lindner zaproponował nowe wybory. Scholz ostatecznie zdecydował się zakończyć wspólny sojusz, zwalniając Lindnera – pisze SZ.

Prezydent federalny Frank-Walter Steinmeier musi jeszcze zdymisjonować Lindnera i innych ministrów z FDP, ale jest to formalność – pisze SZ. Steinmeier spotka się również w czwartek na rozmowach z liderem opozycyjnej chadeckiej CDU Friedrichem Merzem.

Portal zwraca uwagę, iż sytuacja zaostrzyła się, gdy w piątek został upubliczniony dokument Lindnera opowiadający się za zwrotem gospodarczym.

SPD stwierdziła, iż ostatnie niedyskrecje i prowokacje, takie jak własny szczyt gospodarczy Lindnera lub jego 18-stronicowy dokument, który częściowo brzmiał jak rozliczenie z polityką SPD i Zielonych, ostatecznie doprowadziły sojusz do granic. FDP do końca nalegała na budżet zgodny z hamulcem zadłużenia i na reorientację polityki gospodarczej. Jednak SPD i Zieloni odrzucili żądania, takie jak cięcia emerytur i świadczeń obywatelskich, a także zwrot w polityce klimatycznej.

Kanclerz Scholz zdymisjonował ministra finansów

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz zdymisjonował w środę (6 listopada) ministra finansów Christiana Lindnera. Zapowiedział też głosowanie nad wotum zaufania dla rządu w styczniu. Może to doprowadzić do nowych wyborów w marcu.

Bundestag ma głosować nad wotum zaufania 15 stycznia, powiedział Scholz w środę (6 listopada) w Berlinie.

Wcześniej Scholz (SPD) odwołał ministra Lindnera (FDP), gdy ten zaproponował nowe wybory do Bundestagu.

Kanclerz ostro zaatakował Lindnera w swoim wystąpieniu. Powiedział, iż minister finansów zbyt często zawodził jego zaufanie. „Poważna praca rządu nie jest możliwa w ten sposób”, powiedział Scholz.

Wcześniej liderzy partii koalicji rządowej: SPD, Zielonych i FDP spędzili dwie i pół godziny na omawianiu sposobów wyjścia z kryzysu koalicyjnego. W centrum dyskusji znalazło się to, jak załatać miliardową dziurę w budżecie na 2025 r. i przywrócić niemiecką gospodarkę na adekwatne tory.

Jakiś czas temu Lindner ogłosił „jesień decyzji” dla koalicji, przypomniała agencja dpa. Miał na myśli przede wszystkim przyszłoroczny budżet, który miał zostać uchwalony w Bundestagu 29 listopada. Chodziło mu również o strategię wyprowadzenia Niemiec z kryzysu gospodarczego. Przedstawił sugestie, które spotkały się ze znacznym oporem ze strony SPD i Zielonych i zaostrzyły spór w koalicji.

Idź do oryginalnego materiału