Kongres USA zatwierdza wyborcze zwycięstwo Donalda Trumpa

2 dni temu

Kongres USA formalnie zatwierdził zwycięstwo w listopadowych wyborach prezydenckich republikańskiego kandydata Donalda Trumpa. Stało się to dokładnie cztery lata po niesławnym szturmie jego zwolenników na Kapitol.

Procedura, otwierająca drogę do zaprzysiężenia Donalda Trumpa za dwa tygodnie na prezydenta USA, przebiegła sprawnie, wręcz jak w zegarku, podkreślają amerykańskie media.

Porównują ją z wydarzeniami sprzed czterech lat, kiedy tłum zwolenników Trumpa szturmował Kapitol w nieudanej próbie unieważnienia wyborów, w których przegrał starający się o reelekcję Trump, a zwyciężył kandydat Demokratów Joe Biden.

Jak podkreśla agencja Reutera, Trump przez cały czas twierdzi, iż jego porażka w 2020 r. była wynikiem oszustwa wyborczego. Przez całą ubiegłoroczną kampanię mówił o swoich obawach, iż do podobnej sytuacji dojdzie także tym razem, gdy rywalizował o stanowisko prezydenta z Kamalą Harris.

Trudne zadanie dla Harris

Jak na ironię, procedurę zatwierdzenia przez Kongres wyników wyborów nadzorowała właśnie Harris, która jako ustępująca wiceprezydent jest zarazem przewodniczącą Senatu. Media wskazują jednak, iż nie dała po sobie poznać, iż jest zawiedziona wynikiem głosowania.

– Dzisiejszy dzień był oczywiście bardzo istotny i pokazał, co powinno być normą i co Amerykanie powinni móc przyjąć za pewnik, a mianowicie, iż jednym z najważniejszych filarów naszej demokracji jest pokojowe przekazanie władzy – powiedziała Harris dziennikarzom w budynku Kapitolu.

– Bardzo mocno wierzę, iż amerykańska demokracja jest tak silna, jak nasza gotowość do walki o nią – dodała.

Cztery lata temu to ówczesny wiceprezydent Mike Pence musiał przewodniczyć procedurze zatwierdzenia zwycięstwa Bidena. W 2001 roku ówczesny wiceprezydent Al Gore miał to samo wątpliwe wyróżnienie po zaciętej walce między nim a George’em W. Bushem, która zakończyła się tak niejednoznacznym wynikiem, iż w sprawę musiał zaangażować się amerykański Sąd Najwyższy.

Kongres potwierdził, iż Trump zdobył 312 głosów elektorskich, natomiast Harris 226. Podczas uroczystego wydarzenia w Izbie Reprezentantów zasiadał senator JD Vance, wiceprezydent-elekt, którego zwycięstwo Harris również zatwierdziła.

„Kongres potwierdza dziś nasze wielkie zwycięstwo wyborcze – to istotny moment w historii. MAGA!”, napisał Trump na swojej platformie społecznościowej Truth Social, odnosząc się do swojego hasła „Make America Great Again”.

Wspólna sesja Kongresu trwała pomimo potężnej śnieżycy w Waszyngtonie, w wyniku której w stolicy USA napadało ok. 15 cm śniegu, co utrudniło podróżowanie.

Republikanie z większością w Kongresie

Republikanie oprócz stanowiska prezydenta zdobyli również większość w nowym Senacie i utrzymali niewielką przewagę w Izbie Reprezentantów, co będzie dla Trumpa znaczącym wsparciem we wdrażaniu jego planu obniżenia podatków i rozprawienia się z nielegalną imigracją.

Inaczej niż cztery lata temu zwolennicy Trumpa, Demokraci nie próbowali teraz zablokować zatwierdzenia zwycięstwa Trumpa. „Musimy odnowić nasze zaangażowanie w ochronę amerykańskiej demokracji”, stwierdziła w wydanym oświadczeniu czołowa amerykańska kongresmenka Katherine Clark.

„Jako wybrani przedstawiciele narodu musimy (…) zawsze przestrzegać konstytucji. Jesteśmy tutaj, aby szanować wolę ludzi i rządy prawa”, dodała.

W celu zapobieżenia powtórce scen sprzed czterech lat zwiększono środki bezpieczeństwa wokół budynku Kapitolu. Prawdopodobnie pozostaną one aż do zaprzysiężenia Trumpa 20 stycznia.

Trump zapowiedział, iż planuje ułaskawić niektóre z ponad 1500 osób oskarżonych o udział w ataku na Kapitol 6 stycznia 2021 r. Tłum bił się wówczas z policją, rozbijał okna i drzwi i skandował: „powiesić Mike’a Pence’a”.

Gniew na Pence’a spowodowało to, iż właśnie on przewodniczył zatwierdzeniu wyników zwycięskich dla Bidena wyborów, zamiast te wyniki odrzucić.

Podczas zamieszek na Kapitolu w 2021 r., protestujący przedarli się przez policyjne barykady, atakując około 140 funkcjonariuszy i powodując szkody o wartości ponad 2,8 mln dolarów. Wielu policjantów, którzy próbowali powstrzymać protestujących, zginęło albo natychmiast, albo w następnych tygodniach, niektórzy przez samobójstwo.

Idź do oryginalnego materiału