- Dlatego nasz projekt ustawy [...] zmieniającej ustawę o sejmowej komisji śledczej, który idzie w kierunku łatwiejszego trybu powoływania tej komisji, bardziej czytelnych przepisów co do składu komisji i oczywiście obligatoryjności powołania komisji wówczas, kiedy odpowiednia większość będzie się ku temu skłaniała. Będziemy również szli w kierunku takiego uregulowania postępowania i prowadzenia komisji, żeby do takich żenujących scen, jak w wykonaniu pana Jońskiego czy pana Szczerby nie dochodziło na następnych posiedzeniach nowych już komisji - kontynuował.
- Zgłaszamy innowacyjny na warunki polskie, ale znany w Unii Europejskiej nowy model funkcjonowania, powoływania komisji śledczej, chodzi o to, żeby komisja śledcza w Polsce była obligatoryjnie, z mocy prawa, powoływana na wniosek 115 posłów, czyli 1/4 składu Sejmu RP, to jest dokładnie tak, jak w Niemczech, na wniosek 1/4 deputowanych Bundestagu, powoływana jest komisja śledcza, która patrzy władzy na ręce - powiedział Janusz Kowalski.
- Proponujemy też drugie rozwiązanie [...] aby określić bardzo jasną przesłankę, negatywną przesłankę niemożliwości uczestniczenia danego posła w pracach komisji śledczej. Dzisiaj przepis jest bardzo niejasny, mówiący o pewnej możliwości stworzenia takich okoliczności, które mogą budzić wątpliwości co do udziału danego posła w komisji śledczej. My wskazujemy, iż musi to być wskazana konkretna okoliczność [...]. To jest model europejski, to jest model innowacyjny, proponujemy de facto model niemiecki [...] ufamy, iż znajdzie się w Sejmie większość do tego, żeby ten projekt przyjąć - kontynuował.