6 dni temu
Populizm ani osobiste urazy nigdy nie są najlepszym doradcą. Dzisiejsza debata podczas nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej pokazała, jak łatwo ulec emocjom, a jak trudno podejmować decyzje odpowiedzialne, wymagające spojrzenia dalej niż tylko na to, co tu i teraz.
Poprawa jakości życia mieszkańców jest możliwa wyłącznie dzięki inwestycjom i rozwojowi. Zapewnienie stabilnych dochodów gminy stanowi wyraz odpowiedzialności za jej przyszłość.
Głosowanie za zaproponowaną przez burmistrza podwyżką podatku od nieruchomości było dla mnie jedną z najtrudniejszych decyzji w tej kadencji. Nie dlatego, iż nie rozumiem wagi tej zmiany dla mieszkańców, ale dlatego, iż wiem, jak łatwo takie decyzje wykorzystywać do walki politycznej i budowania podziałów. Jestem ekonomistką i mam pełną świadomość, iż rozwój gminy wymaga stabilnych i realnych dochodów. jeżeli chcemy nowych dróg, chodników, ścieżek rowerowych czy świetlic wiejskich, które będą służyć mieszkańcom – musimy zapewnić środki na ich realizację.
Chcę podkreślić jedno: to, czy te inwestycje powstaną, zależy już nie od Rady, a od organu wykonawczego – od burmistrza. I z całą stanowczością deklaruję, iż będę oczekiwać konsekwentnej i rzetelnej realizacji zaplanowanych zadań. Nasza decyzja o podniesieniu stawek podatku nie jest wyrazem jakiegokolwiek sojuszu politycznego. To decyzja odpowiedzialna, podyktowana troską o przyszłość gminy.
Jednocześnie uważam, iż waloryzacja podatków powinna być przeprowadzana corocznie i w sposób umiarkowany. Dlatego krytycznie oceniam wieloletnią blokadę takiej waloryzacji między innymi przez w tej chwili rządzącego burmistrza.
Rolą rady jest patrzeć długookresowo. Nie tylko oceniać bieżące koszty, ale przede wszystkim widzieć przyszłe korzyści. Dlatego zagłosowałam tak, jak uważam za słuszne dla rozwoju całej naszej gminy.
