Kogo zwolni AI? Możesz to sprawdzić w wyszukiwarce

2 godzin temu
– Za dwa lata sztuczna inteligencja zastąpi 25 proc. zawodów. Nie za 10 czy 15 lat, ale za 2 lata. Co 6 miesięcy możliwości AI rosną do potęgi trzeciej, a za pięć lat uzyska ona świadomość. To znaczy, iż jak będziecie się niegrzecznie odzywać do swojego agenta AI, to on to zapamięta. I może w pewnym momencie zrobić coś przeciwko wam – mówi Rafał Brzoska, prezes firmy InPost. Te słowa trzeba traktować poważnie.Postęp sztucznej inteligencji już jest tak duży, iż wycina kolejnych pracowników. Ale to jeszcze nie jest to, na co stać AI.Czytaj też: Pracownie sztucznej inteligencji trafią do tysięcy szkół [LISTA]Jesteś zagrożony?„Nasze badanie pokazuje, iż 30,3 proc. wszystkich miejsc pracy w Polsce – czyli około 5,08 mln stanowisk – cechuje się pewnym stopniem podatności na automatyzację lub transformację związaną z wykorzystaniem GenAI. 4,9m proc. zatrudnionych (817,5 tys. osób) pracuje w zawodach o najwyższej podatności, gdzie większość zadań może zostać zautomatyzowana” – czytamy w najnowszym raporcie polskiego, rządowego instytutu NASK i agencją ONZ International Labour Organization.Z analizy wynika, iż najmocniej AI wpłynie na zatrudnienie pracowników biurowych (47,2 proc. w grupie ryzyka), których pracę najłatwiej zautomatyzować. (71,2 proc. zadań). Okazuje się także, iż to częściej kobiety zajmują się w tej chwili tym, co może wykonać maszyna. „W grupie wiekowej 15-24 lata aż 47,8% kobiet pracuje w zawodach, które mogą zostać zmienione przez automatyzację, podczas gdy wśród mężczyzn w tym samym przedziale wiekowym odsetek ten wynosi zaledwie 22,7 proc. Ta dysproporcja utrzymuje się we wszystkich grupach wiekowych, wysoki odsetek kobiet w zawodach podatnych na GenAI jest także w przedziale 35-44 lata (43,4 proc.) i stopniowo maleje do 26,1 proc. w przedziale 55-–64 lat” – ostrzega NASK.Przeczytaj: Rząd ogranicza lekarskie teleporady, Brzoska chce je uwolnićBurmistrz może spać spokojnieKto powinien zacząć się bać? Na stronie internetowej NASK znajduje się specjalna wyszukiwarka, która pomaga określić ryzyko. Można wpisać zawód i dowiedzieć się, jakie zagrożenie niesie ze sobą AI.Nie muszą się bać np. burmistrz czy radny. Według tej analizy przedstawicielom władzy samorządowej nic nie grozi. „AI może być wykorzystywana w marginalnym zakresie, ale nie zmienia codziennej pracy ani wymaganych kompetencji” – ocena wyszukiwarka.Inaczej jest ze specjalistą do spraw organizacji i rozwoju sprzedaży. Wpływ AI na ten zawód jest umiarkowany, a zagrożone są takie zadania jak tworzenie ofert sprzedażowych czy obsługa klienta lub prowadzenie ich kartotek. Ale sztuczna inteligencja nie powinna zastąpić człowieka, jeżeli chodzi np. o kreowanie polityki sprzedażowej firmy.Nie ma jednak dobrych informacji dla dziennikarzy. „Wysoka podatność” – tak ocenia się zagrożenie ze strony AI. Maszyna będzie sama (w wielu redakcjach już tak jest) wyszukiwała informacje i pisała artykuły. Ma też przeprowadzać wywiady, redagować teksty, opracowywać depesze agencyjne, a choćby tworzyć koncepcje lub linie programowe środków masowego przekazu.
Idź do oryginalnego materiału