Klinika niepłodności dla ropuch. Jak ratuje się płazy w Teksasie?

7 godzin temu
Zdjęcie: ropuchy w Teksasie


Ropuchy w Teksasie zyskały niecodzienną szansę na przetrwanie. W laboratoriach na południu stanu naukowcy prowadzą coś, co przypomina klinikę leczenia niepłodności – wykorzystują techniki IVF (in vitro fertilization, czyli zapłodnienie in vitro), by ocalić gatunek, który niemal zniknął z natury. To połączenie nauki, pasji i współpracy z lokalnymi społecznościami, pokazujące, iż ratowanie przyrody wymaga dziś równie zaawansowanych metod, jak ratowanie ludzi.

IVF dla ropuch z Teksasu – nauka w służbie przyrody

Program rozpoczął się od chęci ocalenia Houston toad (Anaxyrus houstonensis) – ropuchy żyjącej wyłącznie w Teksasie. Jeszcze w latach 60. występowała tu powszechnie, ale intensywna urbanizacja i susze niemal doprowadziły do jej wyginięcia. Ostatnie populacje przetrwały dzięki pracy biologów, którzy opracowali system wspomaganego rozrodu wzorowany na ludzkim IVF.

Jak to działa? Samice otrzymują zastrzyki hormonalne, samce pobudzane są do wydzielania spermy, a po połączeniu komórek w laboratorium powstają kijanki, które po kilku dniach trafiają do odtworzonych siedlisk. Technika wymaga precyzji – temperatura, jakość wody i czas zapłodnienia muszą być ściśle kontrolowane. W ciągu kilku lat udało się uzyskać w ten sposób tysiące zdrowych osobników, co stanowi przełom w ratowaniu płazów.

Współpraca naukowców i właścicieli gruntów

Jednym z filarów projektu jest kooperacja z właścicielami prywatnych ziem, którzy posiadają aż 95 proc. powierzchni Teksasu. Bez ich zaangażowania działania ochronne byłyby niemożliwe.

W ramach programu Safe Harbor Agreement, koordynowanego przez U.S. Fish and Wildlife Service i Houston Zoo, właściciele gruntów udostępniają swoje stawy i mokradła jako miejsca reintrodukcji kijanek oraz młodych ropuch. Otrzymują przy tym wsparcie ekspertów – doradztwo dotyczące utrzymania siedlisk, kontrolowania poziomu wody oraz przywracania roślinności bagiennej. Dzięki tej współpracy ochrona przyrody stała się wspólnym wysiłkiem naukowców, instytucji i lokalnych społeczności, a projekt zyskał charakter partnerski, a nie tylko administracyjny.

Może cię zaciekawić: Największa żaba świata i największa żaba w Polsce

Fort Worth Zoo – centrum hodowli i reintrodukcji

Największym partnerem przedsięwzięcia jest Fort Worth Zoo, które od ponad dwóch dekad prowadzi program hodowli zagrożonych płazów. W 2025 r. ogłoszono wypuszczenie ponad 690 tys. jaj, kijanek i młodych ropuch na obszar Bastrop County – region, gdzie gatunek niemal wyginął. To rekordowy wynik i część zakrojonego na szeroką skalę programu odbudowy populacji, realizowanego wspólnie z U.S. Fish and Wildlife Service oraz partnerami z Teksasu.

Celem projektu jest zwiększenie stabilności genetycznej i zapewnienie marginesu bezpieczeństwa gatunkowi, który w naturze występuje już tylko w kilku lokalnych populacjach. Przedstawiciele zoo podkreślają, iż każdy rok działań jest krokiem do przywrócenia historycznego zasięgu ropuchy teksaskiej.

Warto przeczytać: Płazy zagrożone wyginięciem to ponad 2 tys. gatunków

Ropuchy w Teksasie i globalne znaczenie projektu

Choć projekt skupia się na jednym gatunku, jego rola jest znacznie szersza. W ciągu 20 lat liczba płazów w Stanach Zjednoczonych spadła o ponad 60 proc., a podobne tendencje obserwuje się na całym świecie. Teksas stał się więc laboratorium działań ratunkowych, które mogą zostać przeniesione na inne kontynenty.

Według badań opublikowanych w 2023 r. w czasopiśmie Nature płazy są w ogromnym niebezpieczeństwie. Naukowcy wyliczyli, iż zagrożonych wyginięciem jest prawie 41 proc. gatunków. W wielu miejscach, zwłaszcza w Ameryce Południowej i Australii, całe populacje zniknęły przez choroby grzybicze. Do tego dochodzą wysychające mokradła i coraz cieplejszy klimat. Dla zwierząt, które oddychają przez skórę, to wyrok. Dlatego każda akcja ratunkowa, choćby tak lokalna, ma olbrzymie znaczenie.

Idź do oryginalnego materiału