Przed biurem poselskim premiera w Katowicach związkowcy powiesili klepsydry z nazwami zamkniętych kopalń. Do tego ustawili też kukłę z podobizną Mateusza Morawieckiego. Po raz kolejny związkowcy z „Sierpnia 80” na ulicy Warszawskiej w kolejce do biura premiera, dopytywali o obiecany tani węgiel.
„Przyszliśmy tutaj żeby pan Morawiecki wyszedł do polaków i powiedział im, gdzie jest tan tani węgiel im obiecywany. Jak pamiętamy jeszcze miesiąc, dwa, trzy miesiące temu premier Morawiecki zapewnił polaków, iż ten tani węgiel będzie, iż będzie pełna dostępność, iż mają węgla nie kupywać, bo przed zimą ten węgiel będzie. Jak co tydzień stoimy tutaj i chcemy żeby pan Morawiecki przyszedł albo niech powie, gdzie jest ten węgiel, albo żeby przestał w końcu okłamywać polaków i przyznał, iż część polaków tej zimy zmarznie” – mówi Rafał Jedwabny z „Sierpnia 80”.
Jak przekonują związkowcy, już w zeszłym roku alarmowali rządzących, iż zabraknie nam węgla. „Nikt nas wtedy nie chciał słuchać” – mówi nasz rozmówca i przekonuje. „Tą zimę już tak naprawdę przegraliśmy” – podkreśla.
Związkowcy są zdania, iż problem energetyczny w naszym kraju potrwa kilka lat. Potrzebne są też inwestycje w nasze kopalnie, tak aby zabezpieczyć krajowe potrzeby w tani węgiel pochodzący z rodzimych kopalń.
Przed biurem poselskim premiera powieszono banery z różnymi napisami m.in. „Mateusz propaganda się nie pali”, a także zdjęcie z seriali „Gra o Tron” okraszone napisem „Winter is coming a węgla nie ma”.