Kłamstwo szerzy się jak zaraza

1 tydzień temu

Grzegorz Zieliński, szef klubu radnych PIS kłamie. Ordynarnie, bezczelnie i to w sprawie tak oczywistej, iż nie podlegającej dyskusji. Myślałem, iż kilka mnie zaskoczy, ale kłamać na temat DOKUMENTÓW, które są jawne i dostępne dla wszystkich… tego jeszcze nie było. Radny twierdzi, iż Rada Miasta podjęła uchwałę, której nie podjęła. Co więcej… Nie tylko nie podjęła uchwały, o której mówi radny Zieliński, ale choćby takiej uchwały nie było.

Dziś Rada Miasta zebrała się, żeby po raz kolejny rozpatrzyć skargę mieszkańca na działalność Prezydenta Miasta. Na poprzedniej sesji nie udało się uzyskać rozstrzygnięcia. Nie podjęto uchwały o uznaniu skargi za bezzasadną, ani nie podjęto uchwały za uznaniu skargi za zasadną. Dlatego konieczne było podjęcie tematu po raz kolejny.

Grzegorz Zieliński twierdzi, iż radni uznali skargę za zasadną na poprzedniej sesji. To kłamstwo. Nie podjęto żadnej uchwały w tej sprawie. Skargę omówiono, ale nie zostało rozstrzygnięte czy jest zasadna czy też nie. Radni w swoich opiniach byli podzieleni dokładnie po połowie.

Mieszkaniec, który złożył skargę otrzymał OFICJALNĄ INFORMACJĘ, iż w dniu 29 sierpnia po zapoznaniu się ze stanowiskiem komisji skarg wniosków i petycji Rada Miasta Piekary Śląskie nie podjęła rozstrzygnięcia w sprawie, a o kolejnych etapach zostanie poinformowany odrębną korespondencją.

Dziś radny Zieliński bredzi więc o łamaniu demokracji, standardach Białoruskich, rozpowszechnia nieprawdziwe informacje i wraz z koleżankami i kolegami z klubu radnych odmawia uczestnictwa w obradach. No cóż, Panie radny… Każdy do wykonywania swoich obowiązków podchodzi tak jak uważa. Demokracja polega na właśnie na tym, iż decyzje zapadają podczas obrad uprawnionych organów a nie są ogłaszane jednostronnie w mediach społecznościowych.

Uważacie Państwo, iż skarga mieszkańca była zasadna – należało zaproponować stosowną uchwałę w tej sprawie i poddać ją pod głosowanie – tak działa demokracji. Po podjęciu takiej uchwały skarga mieszkańca byłaby rozpatrzona pozytywnie. Nie chciało się? Nie było czasu? Czy zabrakło wiedzy?

Jednocześnie radni opozycji mają pretensje do Przewodniczącego Rady Miasta o zwołanie sesji. I znów wychodzi całkowita NIEZNAJOMOŚĆ PRAWA. Przewodniczący Rady Miasta MA OBOWIĄZEK zwołać sesję na wniosek radnych, o ile wniosek został złożony formalnie i spełnia określone prawem wymogi. Radni opozycji z tego prawa już korzystali i zwoływali sesję, mimo, iż nie mieli choćby żadnego projektu uchwały do podjęcia. Chcieli jedynie uzyskać informacje od prezydenta, o które mogli poprosić także w innej formie.

Taką właśnie mamy opozycję: nieznającą przepisów, nieudolną i zwyczajnie okłamującą mieszkańców. Przykre to, ale może kiedyś doczekamy się jakiegoś innego działania przez tych ludzi niż robienie szumu wokół siebie. Na razie jedyny wniosek merytoryczny jaki kojarzę, to oczekiwanie radnego Zielińskiego, żeby zejść na ziemię i zrezygnować z budowy basenu, który mamy już zaprojektowany i na który dostaliśmy dofinansowanie.

Więc Panie i Panowie z opozycji – możecie dalej zajmować się kręceniem filmików, sianiem fermentu, robienie szumu na facebooku, a radni Obywatelskiego Klubu Radnych wraz z nami zajmą się rozwiązywaniem realnych problemów, kolejnymi inwestycjami, remontami dróg, budynków miejskich, chodnikami, miejscami parkingowymi i dziesiątkami konkretnych spraw.

PS. O co tak naprawdę walczą nasi dzielni radni opozycji? O prawo obrażania każdego i w każdej formie na miejskim facebooku, który nie jest platformą politycznych rozgrywek, tylko serwisem informacyjnym. Co takiego usunięto z facebooka miejskiego? Pornokomentarz radnego Krzysztofa Korca, który zestawiał radną Natalię Ciupińską-Szoska ze zdjęciem pornograficznym, jak sam przyznał w celu dyskredytacji. (zobacz tekst o porno komentarzach). I komentarz dotyczący posła Łukasza Ściebiorowskiego autorstwa Tomasza Czwarno o mniej więcej takiej treści, iż nasz, piekarski poseł powinien biegać z flagą Niemiec, a nie Polski, bo ich interes reprezentuje… Zdecydowanie takich właśnie treści potrzebujemy na miejskiej stronie i wzajemnego obrażania się rodem z ogólnopolskiej sceny politycznej. A pamiętacie komentarz, iż Łukasz Ściebiorowski odpowiada za śmierć żołnierza na granicy? Jest tyle miejsc gdzie można pisać takie głupoty – miejskiego facebooka w taki śmietnik zmieniać nie zamierzamy. To przestrzeń prezentowania informacji o wydarzeniach miejskich i wszystkim co dotyczy Piekar Śląskich, a nie arena walki politycznej. Strona miasta powinna być wolna od treści typowo politycznej, dyskredytacji i obrażania. Widocznie opozycja ma na ten temat inne zdanie i ustawiła to za swój cel priorytetowy w mieście.

Idź do oryginalnego materiału