Jak pisaliśmy w naTemat, w czwartek w skansensie w Nowym Sączu poseł Ryszard Wilk wymachiwał nożem w restauracji. 37-latek miał grozić sobie i innym.
– Wczoraj poseł trochę poimprezował na terenie Miasteczka Galicyjskiego. Rano trochę go ponosiło, wziął nóż. Goście oraz pracownicy kawiarni przestraszyli się i zadzwonili pod 112. Po przybyciu zastępów policji i ich interwencji Ryszard Wilk stał się agresywny. Chyba był jeszcze pod wpływem alkoholu – powiedział w rozmowie z portalem miastoNS.pl świadek zdarzenia.
– Krwi nie widziałem. To jakaś chora akcja. Cały teren został ogrodzony specjalną taśmą, wyglądało to bardzo poważnie – dodał. Z kolei portal dts24.pl pisze: "Świadkowie zdarzenia twierdzą, iż Ryszard Wilk groził odebraniem sobie życia". Poseł Konfederacji miał zranić się nożem, został zabrany karetką na SOR.
Nowych szczegółów w sprawie nie ma, a policja z Nowego Sącza nie chce udzielać informacji. Z kolei prokuratorka Justyna Rataj-Mykietyn, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu, powiedziała w rozmowie z naTemat, iż "pan poseł ma status osoby pokrzywdzonej, więc nie udzielamy żadnych informacji".
Kim jest poseł Ryszard Wilk z Konfederacji?
Ryszard Wilk urodził się 24 marca 1987 roku w Krynicy-Zdroju. Ukończył Uniwersytet Rolniczy w Krakowie, z wykształcenia jest inżynierem geodezji i kartografem. Prowadzi działalność gospodarczą, jest również ratownikiem WOPR.
Dołączył do partii KORWiN (dziś Nowa Nadzieja), ale w 2019 roku nie udało mu się zdobyć mandatu poselskiego. Swoich sił Wilk próbował w kolejnych wyborach parlamentarnych, tym razem z sukcesem. Jako lider listy Konfederacji w okręgu nowosądeckim dostał się w 2023 roku do Sejmu, co zapoczątkowało jego aktywność polityczną na szczeblu krajowym.
"Już oficjalnie. Teraz 4 lata walki o wolność, własność oraz sprawiedliwość" – cieszył się na X (dawnym Twitterze) po ślubowaniu w parlamencie. w tej chwili dalej jest prezesem okręgu Nowy Sącz partii Nowa Nadzieja.
Ryszard Wilk miał jednak jeszcze większe ambicje: w 2024 roku chciał być prezydentem Nowego Sącza, startował też w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Poniósł jednak porażki.
W ramach działalności sejmowej Wilk występuje głównie przeciwko rozbudowie programów socjalnych, promuje też niskie podatki. Jego poglądy obejmują także ochronę praw ojców, szczególnie w kwestiach dotyczących alienacji rodzicielskiej, co wyraża w licznych publicznych apelach. Zdaniem posła Konfederacji dzieci powinny mieć równy dostęp do obojga rodziców, a prawo powinno lepiej wspierać mężczyzn w walce o kontakt z potomstwem w sytuacji rozpadu rodziny.
Prywatnie Ryszard Wilk ma żonę Martynę oraz trójkę dzieci. Jego najmłodsza pociecha, córka Wanda, urodziła się w październiku tego roku.
Ryszard Wilk wyzywał policjantów
Zdarzenie w Nowym Sączu to pierwszy incydent z udziałem Ryszarda Wilka z Konfederacji. W maju poseł siedział pijany na środku ulicy w Kamionce Małej (województwo małopolskie), szarpał i wyzywał próbujących pomóc mu policjantów. Akurat trwała kampania do Parlamentu Europejskiego.
Parlamentarzysta nie był w stanie iść o własnych siłach. Kiedy policjanci zorientowali się, iż mają do czynienia z posłem, zadzwonili do jego brata, by ten zabrał go do domu.
"Czekając na transport, poseł wpadł w szał, zaczął wymachiwać rękami i wyzywać policjantów: 'robicie ze mnie pajaca, skurw…, kur…, narażacie się na śmieszność, będziecie rozliczeni, siad!' – krzyczał i próbował uciec z radiowozu" – relacjonowała "Wyborcza".
Na początku października do marszałka Sejmu Szymona Hołowni wpłynął wniosek od prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości Adama Bodnara o uchylenie immunitetu Ryszarda Wilkowi. Poseł znieważył bowiem policjantów i naruszył ich nietykalność cielesną.
– Mam zamiar zrzec się go w tej konkretnej sprawie. Jednak żebym mógł to zrobić, muszę otrzymać wniosek czy pismo od marszałka Sejmu. Do tej pory nie dostałem takiego dokumentu, co było dla mnie dużym zaskoczeniem – mówił poseł Konfederacji w rozmowie z Interią.
Dodał, iż osobiście przeprosił policjantów, ale "wiadomo, iż to nie załatwia sprawy". – Wpłaciłem swoje całe miesięczne uposażenie poselskie na Fundację Pomocy Wdowom i Sierotom po Poległych Policjantach na Służbie. Oczywiście takie rzeczy nie powinny się zdarzać. Czasu nie cofnę – podkreślił Ryszard Wilk.