Włączam telewizję. I oto PiS kolejny raz kolejny niestety przyznaje rację Piwoszowi, iż jest "jednym złem" z partią naszego niezwyciężonego wodza.
Posłanka (aż chce się powiedzieć: poślica) PiSu mówi, iż komuszy marszałek obniża rangę posłom...
Zakazując im pić alkoholu w sejmie. Hipokryzja. Hipokryzja PiSu.
Ja jestem za całkowitym zakazem alkoholu, gdyż to trucizna, ale to tak na marginesie.
Pamiętają państwo, jak jakiś peowski politruk upił się w sejmie kilka lat temu i miał problemy z tym, żeby wyjść z sali obradowej?
Pamiętają państwo jak Bobas upił się przed dniem strażaka i czynił pogłos w miejsce porządnego przemówienia?
Wtedy cała prawica bardzo słusznie to potępiła, a teraz wielce szanowna deputantka "partii, na prawo od której nic nie ma" uważa, iż to plucie w twarz wielce szanownym osobom (p)oselskim, by zakazać im picia alkoholu w miejscu pracy.
BO TO TRAKTOWANIE POSŁÓW JAK DZIECI! JAK UCZNIÓW!
Aż się człowiek trudzi, by nie przeklinać.
Wy posły! Wy tam jesteście w miejscu pracy. Nam, zwykłym ludziom nie wolno pić w miejscu pracy.
A wy posły! Wy osły! Wy możecie chlać w szyję w miejscu pracy! Czy się stoi, czy się leży, dwa tysiące się należy.
Możecie choćby nic nie robić i te swoje chytrze nieopodatkowane "diety" i tak dostaniecie (młodziaki z konfy nauczyły się afczyć hajs po prostu będąc w sejmie.)
I poślica mówiła też, iż zabranie tym osłom kilometrówek to też złe.
WY POSŁY! WY OSŁY!
Macie bezpłatny przejazd wszystkimi środkami komunikacji poblicznej, za które my, kupy gnoju zwane obywatelami i waszymi wyborcami musimy płacić!
Wy chcecie, żebyśmy nie mieli własnych samochodów i musieli się całkowicie poruszać już i tak zatłoczonymi, brudnymi i cuchnącymi autobusami, którymi choćby wy nie chcecie jeździć!
Jak urządasy Bążura co nie przesiądą się na rowerki, ale innych do tego zmuszą.
I jeszcze do tego wam się zwraca ten bezwartościowy papier któremu prawnie narzucacie sztuczną wartość za paliwo.
Jestem przekonany, iż każdy, kto to czyta wykonuje pracę nieskończenie bardziej pożyteczną dla społeczeństwa niż te posły, niż te osły.
A nam, kupom gnoju zwanym waszymi wyborcami, nikt nie daje pieniędzy na dojazd do pracy.
Po nas się tylko przejedzie kombajnem coraz większych podatków i bezdennie głupich unijnych danin.
Posły miały być przedstawicielami ludu, sługami ludu. A tak nie jest.
Poseł jest do cholery jakimś wielkim panem, który ma wszystko za darmo, zarabia więcej niż zwykli ludzie, i się im jeszcze za paliwo zwraca.
A zwykły chop morda w kubeł nie pyskuj bo przejedziemy po tobie całą tą bizantyjską maszyną biurokratyczną.
Przepraszam za może niezbyt elokwentne słowa, które tu padły, jednakże jestem wielce zasmucony tym "splatformieniem" się PiSu.
Kiedyś PiS był partią dobrej zmiany, wyciągnęli Polskę z biedy.
A teraz po prostu zmieniają się w jakąś platformę w wersji lite.
Kilka lat temu jakiś pisowski (p)oseł powiedział w studiu: "jesteśmy za [klimatyzmem], ale nie tak radykalnie".
Potem zarówno prezes od kota i premier oszukany na wnuczka umowę dżentelmeńską zaczeli mówić, iż oni jednak są za aborcją ("kompromis aborcyjny" = zezwolenie na mordowanie dzieci), i iż objektywnie słuszna decyzja TK była zła.
I teraz to. Pewnie było tego więcej, tylko ja nie oglądam tak dużo telewizji, by o tym wiedzieć.
Za PiSu dziwiłem się: dlaczego ówczesna opozycja krzyczała, iż wszystko, co robił (ówcześnie pisowski rząd) to złe, mimo, iż było to dobre?
No i "nasze" media zwracały na to uwagę: im się nic nie podoba.
A teraz PiS staje się takim właśnie krzykaczem.
My kasta jesteśmy nad wami i morda w kubeł, a nasi przeciwnicy to samo zło choćby gdy zdarza im się czasem zrobić coś dobrego.
A potem się dziwicie, iż Braun zbliża się do dziesięciu procent poparcia.










