Kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie? Gminy mówią „dość” i apelują do rządu

4 godzin temu

Rynek najmu krótkoterminowego w Polsce przeżywa prawdziwy rozkwit, przynosząc właścicielom mieszkań astronomiczne zarobki sięgające choćby 30 tysięcy złotych miesięcznie. Ten pozornie idealny biznes ma jednak swoją ciemną stronę, która coraz mocniej odbija się na życiu zwykłych mieszkańców polskich miast. Samorządy, zaniepokojone rosnącą skalą zjawiska, rozpoczęły zdecydowaną walkę o wprowadzenie surowych regulacji.

Fot. Warszawa w Pigułce

Skala problemu jest ogromna – najnowsze dane Eurostatu pokazują, iż w drugim kwartale 2024 roku turyści spędzili aż 209 milionów nocy w mieszkaniach wynajmowanych przez popularne platformy rezerwacyjne. To aż o 16 procent więcej niż rok wcześniej. Ten dynamiczny wzrost przekłada się bezpośrednio na sytuację na rynku nieruchomości, napędzając spiralę wzrastających cen mieszkań i wynajmu długoterminowego.

Problem szczególnie dotyka największe polskie miasta. Unia Metropolii Polskich, w której prym wiodą włodarze Warszawy i Białegostoku, bije na alarm. Niekontrolowany rozwój najmu krótkoterminowego nie tylko destabilizuje rynek mieszkaniowy, ale też znacząco pogarsza komfort życia stałych mieszkańców. Hałaśliwi turyści, ciągła rotacja nieznanych osób czy problemy z parkowaniem to tylko wierzchołek góry lodowej.

Samorządy przygotowały konkretne propozycje zmian. Wśród nich znajduje się między innymi pomysł wprowadzenia limitu dni, w których mieszkanie może być wynajmowane turystom. Postulują również stworzenie rejestru takich lokali oraz zaostrzenie kontroli podatkowych. Za nieprzestrzeganie nowych przepisów miałyby grozić surowe kary finansowe.

Pierwsze kroki w kierunku uporządkowania sytuacji zostały już podjęte. Wprowadzenie dyrektywy DAC7 zmusiło platformy takie jak Airbnb czy OLX do raportowania dochodów użytkowników bezpośrednio do urzędów skarbowych. Właściciele przekraczający próg 30 transakcji lub zarabiający powyżej 2 tysięcy euro rocznie znaleźli się pod szczególnym nadzorem. Platformy otrzymały również uprawnienia do blokowania kont osób, które uchylają się od przedstawienia wymaganych informacji podatkowych.

Samorządowcy podkreślają, iż obecne działania to dopiero początek. Ich celem jest stworzenie kompleksowych regulacji, które przywrócą równowagę na rynku mieszkaniowym. Chodzi nie tylko o ukrócenie procederu unikania podatków, ale przede wszystkim o ochronę interesów stałych mieszkańców i zapewnienie dostępności mieszkań na wynajem długoterminowy dla lokalnych społeczności.

Problem najmu krótkoterminowego stał się punktem zapalnym w debacie o przyszłości polskich miast. Kolejne miesiące pokażą, czy postulowane przez samorządy zmiany doczekają się realizacji i czy skutecznie powstrzymają niekontrolowany rozwój tego lukratywnego, ale kontrowersyjnego biznesu.

Idź do oryginalnego materiału